kwlj

Też mi coś lekko nie zgadza ale i tak dobre

Dokładnie, nieźle trzeba się nawyginać

Ale nie musi być i wtedy jest z paleniskiem bezpośrednim. A strop jest po to żeby nie kapało na żar i było zdrowsze od wymogów UE. Musisz jeszcze poświęcić wiosnę. Wiosna już własnie jest Więc czytam dalej. To że może być bez stropu to wiem, już to gdzieś wyczytałem Paweł ale odniosłem się do konkretnego przykładu jaki podał r.labaj. Zasugerowałem się zdjęciem i projektem beiota bardziej niż konkretnym pytaniem r.labaj.

Z tego co wyczytałem o budowie wędzarni beiot'a to tam widziałem strop, chyba że coś pomieszałem i nie zrozumiałem ? W projektach andyandy też jest strop między paleniskiem a komorą więc nie za bardzo rozumiem chyba że ja za mało czytałem a czytam już całą słabą zimę

Ja bym zostawił same słupki zakotwiczone w tarasie tak jak mówią przdmowcy i je obudował drewnem resztę dorobił efekt napewno będzie imponujący. Słupki stoją pełną siłą i będą dobrym podparciem pod obudowę i nie będzie widać tych metalowych słupków jak je obudujesz a resztę zrobisz i dopasujesz jak chcesz, drewno jest bardzo wdzięczne i podatne na obróbki, i wykorzystałbym pomysł ziezielony żeby balustradę zrobić na płask bo u siebie widzę że by się przydało, oczywiście tam gdzie jest możliwość czyli nie na stopniach ;- ) Reasumując wykorzystaj co masz żeby nie robić wszystkiego od podstaw a jest potencjał. Wpadł mi jeszcze pomysł aby słupki obudować i nie dawać desek pomiędzy słupki a jedną deskę z wewnątrz tarasu a drugą z zewnątrz i na zakończenie wychodzi piękna deska na płask jako barierka co by można inwestorowi doniczki z kwiatami postawić. Pozdrawiam Jacek

Nie wiemy co dokładnie kupił, ale prawa konsumenta można wykorzystać i zwrócić, chyba że Nowicjusz ma swoje zasady bo zauważyłem że nie lubi zmieniać zdania to zatrzyma przesyłkę i będzie ją przerabiał z waszą pomocą Choć wg prawa mógłby ją zwrócić bez podania przyczyny. To już jego decyzja. Pozdrawiam Jacek

Zazdroszczę :-) To zawsze było moje marzenie, może kiedyś je spełnię a wam gratuluje i czekamy na dalsze wieści co tam działacie ?

Wszystkiego Najlepszego dla wszystkich Pań na tym forum

Ale po co te kłótnie !!! Dajcie spokój. Niech arkadiusz zainstaluje tego antywira, ArkoGdynia niech mu podpowie i po sprawie. Nie mam na tym kompie AVG a z pamięci nie pamiętam.

Ja również tak jak Arko na jednym z kompów zmieniłem Avasta na AVG i znacząca poprawa jest. Kiedyś Avast był lepszy. CCleaner używam również co jakiś czas. Ale z kolei na własnym laptopie tak jak miro nie używam antywirusa od kilkunastu miesięcy bo tak mi go zamulał że stwierdziłem że zaryzykuje i działa aż miło, ale oczywiście z rozwagą otwieram strony i instaluje programy. Pozdrawiam Jacek

Ja u siebie na tarasie zrobiłem wylewkę wtedy opierzenia z blachy na to papa i następna wylewka, potem kafle. Mocowania barierek wykonałem tak że wierciłem otwory przez kafle aż do pierwszej wylewki na klej HILTI dwuskładnikowy z pistoletu (klej dosyć drogi pożyczył mi sąsiad takie cudo) wklejałem szpilki gwintowane. Klej bardzo szybko wiążący i wodoodporny, w słupkach drewnianych miałem otwory i wstawiona taka nakrętka gwintowana z wąsami które wbijają się w drewno, i nakręcałem słupek na tą szpilkę zakotwiczoną w tarasie. Sam nie wierzyłem że na taki klej cała ta konstrukcja może się trzymać ale sąsiad zapewniał że nie jedno już robił i mam spróbować i byłem mile zaskoczony, szpilki idealnie wklejone i bardzo mocno trzymają. Klej wypełnił idealnie wszystkie otwory, nic się nie dzieje. Taras ma już 12 lat i nie żadnych przecieków a pomieszczenie jest pod spodem. Nie pamiętam nazwy tego kleju ale napewno z firmy HILTI. Pozdrawiam JAcek

To Lubie !!! Ja się nie wypowiem ale myślę że kilka osób odpowie na pierwszego Posta :-) Nie żebym był zgryźliwy :-)

Nigdy bym nie zgadł !!! Ale ciekawy sprzęt a co do żartów to może jeszcze używają

Juz moze nie tylko ze tanie, ale tez ze ladnie wyglada.. Postarali się o wygląd !!! Fakt że jakość wyglądu i wizualizacji troszkę polepszyli i dlatego takie poruszenie. Ale to może rozpoznać jedynie ktoś kto sam wędzi. Przysłowiowy Kowalski który nigdy nie miał żadnej styczności z wędzeniem, jest oszukiwany na "wyroby swojskie" i nie ma takiej możliwości aby rozróżnił "wędzone" od wędzonego. Teraz jest moda w sklepach na swojskie wyroby wędzone i jak widzę w jak perfidny sposób naciągają ludzi + ekstra cena to mnie ...... kurwica bierze. Ale Kowalski wierzy i się nabierze. Ale jak się ma nie nabrać, jak nie wie w co jest ubierany. Swojskie, okopcone, cena i kupuje ! Samo życie handlowca. Ale jak widać tendencja spadkowa była skoro zaczynają porównywać swoje badziewia do swojskich wyrobów, a że naród się na to łapie i nie myśli własnymi kryteriami to już jego problem. A producenci muszą "Tonący chwyta się brzytwy" i porównują swoje produkty do swojskich bo sprzedaż spada. Pozdrawiam Jacek

Takie przypadkiem znalezione na facebook :-)

A wg mnie kupne nawet nie stały obok takich wędzonych. Miro jakich kupnych aromatów? one tak samo wszystkie pachną wg mnie, w przeciwieństwie do uwędzonych naturalnie, to jest dopiero zapach aż ślina leci. Pozdrawiam Jacek

Dokładnie, dobry pomysł, kolega w tym temacie jest ekspertem, jak nie widziałeś jego dzieł to zobacz temat:http://wedlinydomowe.pl/budowa-wedzarni-i-wedzenie/budowa-wedzarni/1791-kompleks-wedzarniczy-januszfeniksa

Witaj! Bez pakowania wyroby można trzymać również dość długo, ale jest kilka "ALE" 1) w zależności jaka masz lodówkę.... jeżeli nowoczesną z obiegiem powietrza to wyroby będą szybciej obsychały jak będziesz je trzymać w lodówce bez jakiegoś pojemnika. Jeżeli masz starszą lodówkę to myślę że spokojnie miesiąc możesz je trzymać, tylko nie zawijaj ich w żadną folię.... ewentualnie w papier śniadaniowy lub pergamin. 2) jeżeli chcesz je trzymać w lodówce to moim zdaniem najlepszy do tego będzie taki plastikowy pojemnik... lodówka nie przejdzie zapachem wędzonek a wędzonki nie przejda zapachem lodówki 3) wyroby również z powodzeniem możesz mrozić... i tutaj CI się chyba coś pokręciło Ponieważ jest kilka podejść do mrożenia.... niektórzy mrożą właśnie uwędzone ale nie parzone wyroby... gdy chcą mieć świeżą wędlinkę to taką uwędzoną a nieparzoną wyciągają z zamrażalnika i rozmrażają w lodówce ( ważne żeby nie w wysokiej temp!) a następnie parzą... po ostygnięciu mają "świeżutką" dopiero co uwędzoną wędlinkę..... i taki chyba sposób moim zdaniem był by najlepszy Można również mrozić wyroby zrobione na gotowo czyli wędzone i parzone a po ostygnięciu do zamrażalnika.....jednak ja bym sie obawiał czy przypadkiem po takim mrożeniu ( bez pakowania, lub tylko w jakiejś siateczce) wyroby nie przejdą "zapachem zamrażalnika"...... Wiadomo że na świeżo zrobione i skonsumowane były najlepsze ale nikt nie będzie odpalał wędzarni dla jednej szynki czy polędwicy..... optymalnym moim rozwiązaniem dla osoby która robi dla siebie wyroby jest inwestycja 200 PLN-ów w pakowarkę proficooka..... przecież wykorzystać ją nie tylko do celów wędlin ale również innych produktów nie tylko spożywczych Więc reasumując - jak chciał byś przechowywać bez pakowania próżniowego to najlepiej zamrozić uwędzone wyroby i sparzyć sobie na gotowo jak będziesz chciał świeżą wędlinkę Z Dymnym pozdrowieniem... Dzięki za wyczerpującą odpowiedź, teraz wszystko czarno na białym i wiem o co chodzi. Do pierwszego wędzenia jeszcze czas bo budowa się jeszcze nie rozpoczęła bo pogoda nie dopisuje ale jak się ociepli to zaczniemy coś działać. Pozdrawiam Jacek

Ok,. dzięki za podpowiedź.

To będę kombinował Dzięki za podpowiedź.

Czy o takim sterowniku myślisz? http://www.pamel.pl/sklep/prestashop/pl/jednofazowe/12-regulator-mocy-i-temperatury-prd2u-maks-2-sondy.html No to wyjaśnione, ale podyskutować można.

A tu zdjęcia których nie zdążyłem wczoraj wstawić

/topic/11063-garnek-parzeniepeklowanie/?hl=lidl&do=findComment&comment=404483 Jutro to ocenicie jak uda mi się wstawić te chol.....ne zdjęcia bo nie mogłem tego dzisiaj załapać :-)

Żeby nie tworzyć nowego tematu i nie zaśmiecać podłącze się tutaj z tym co dzisiaj znalazłem przypadkiem w Makro, po dzisiejszej wymianie zdań z ArkoGdynia i dyzia w kuchennym kąciku ArkoGdynia i zapytań o gar z Lidla znalazłem coś takiego. Może to nie to samo co gar z lidla ArkoGdynia ale do mniejszych wyrobów może by się nadał bo ten z lidla wygląda na dużo większy. Ten co znalazłem to wydaje mi się tak na raz dwie szynki myszki lub jakieś pół schabu np. Co o tym sądzicie? Cena też nie najgorsza. 3 Stopnie utrzymywania temperatury wg opisu z kartonika. Mam nadzieję że nie wystrzeliłem jak Filip z konopi ale może warto podyskutować o tym sprzęcie, może ktoś już używa?? Szkoda tylko że taki mały. Jeszcze dzisiaj postaram się wstawić zdjęcia bo jest już po 24 :-) ale nadal nie wiem jak rano to ogarnę i zedytuje żeby było dobrze bo się troszkę zagubiłem :-)

conandram poczytaj jeszcze spokojnie forum przejrzyj kilkanaście tematów jak nie kilkadziesiąt (ja czytam codziennie od dobrego miesiąca jak nie dłużej) i wtedy zmienisz zdanie. dojdziesz do wniosku że na szybko to tak koledzy radzą beczka ze złomu i jazda a jak się wczytasz to może sam coś zbudujesz inwestując te 400 zł w inne materiały niż kupno takich cudaków. Jak chcesz na szybko to złomowiec a jak masz chwilkę czasu to przejrzyj forum dokładnie i wtedy podejmij decyzję o zakupie czy budowie, myślę że jak poczytasz to szybo zmienisz zdanie o zakupie takich wynalazków zwłaszcza w tej cenie. Pozdrawiam Rumianina Jacek