-
Postów
17 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Mapa użytkowników
Sklep
Giełda
Treść opublikowana przez isia
-
dzięki Jojo ... Isia... Osobne albo wyjmujesz jedną półkę na czas osadzania i zamiast niej wieszasz kije docięte na szerokość lodówki i na nie kiełbaskę tak to sobie właśnie wyobrażałam, ale chyba wolę na leżąco
-
dzięki ArkoGdynia niestety piwnicy nie posiadam, ewentualnie na noc w wędzarni mogę zostawić, ale w nocy temp ok 1 stopień więc nie wiem czy nie za zimno. stąd moje pytanie czy leżeć może. swoją drogą już w kilku przepisach wyczytałam - powiesić na noc w lodówce do osadzania- cholera, jakie wy te lodówki macie, że wieszacie w nich kiełbasy do osadzania???
-
czy nabita wieczorem w jelita kiełbasa może leżeć a nie wisieć przez noc w lodówce i rano wyciągnąć ją do osadzania?
-
hehe gosman widocznie moje pytanie nie było aż takie głupie i być może nadaje się do innego forum na pewno następnym razem tak zrobię, ale mimo wszystko dalej zjawisko to nie daje mi spokoju nie wiem czy tylko mnie ciśnie żeby poznać odpowiedz, być może obsesja ta związana jest z mym zawodem wyuczonym- sterowniczy procesów chemicznych, chyba pora ogarnąć z kurzu zeszyty szkolne jeżeli ktoś z was drodzy zadymiarze pozna odpowiedz, dajcie znać proszę, będę wdzięczna
-
gosman- nie wstawię fotek bo mnie wszyscy zjedziecie że z płyty ta wędzarnia jest na razie prowizorka ze starej szafy zrobiona na szybkiego, a męża mobilizuję wędzonkami żeby mi wyspawał w pracy ze stali, bo mąż pracuje przy produkcji drzwi stalowych i zaoferował że mi zespawa małą wędzarnię, tylko że mała wędzarnia mnie nie satysfakcjonuje komora nie jest za szczelna, przepływ powietrza był ładny, wszyscy sąsiedzi okna pozamykali ociekało mięso 4 godz. czytając wasze komentarze też dochodzę do wniosku że chyba za słabo osuszyłam ale czy ktoś może wytłumaczyć jak laikowi dlaczego ciemnieją po parzeniu?
-
dzięki gosman, tak zrobię, w sumie to w smaku niebo w gębie w porównaniu z tymi sklepowymi, chyba za bardzo się przejęłam rolą, no ale w końcu to mój pierwszy raz no dymu mogło być mało, bo co chwilę zaglądałam tam z wrażenia haha
-
zdaję sobie sprawę, że wiśnia daje ciemny kolor wędzonkom, tylko pytanie moje brzmiało dlaczego ten boczek nie chciał nabrać koloru podczas wędzenia, a podczas parzenia zrobił się bardzo ciemny?
-
ja wędziłam jabłonią, ale pod koniec brakło i dosypałam wiśnię tobie też tak bardzo ciemnieją jak mi ten boczek?
-
termometr cyfrowy do mierzenia temp mięs, indyków itp włożony przez otwór wywiercony na ten termometr. końcówka termometru znajdowała się na poziomie 2 cm od boczku
-
termometr był i temperatura skakała między 45 a 55 stopni.osuszałam godzinę w temp 45- 50stopni. ponieważ było to moje pierwsze wędzenie, dosyć często otwierałam drzwiczki zobaczyć co się tam dzieje, może tutaj jest wina, tylko nie mogę pojąć co spowodowało tak dużą zmianę koloru po tym parzeniu kiełbasa moim zdaniem wyszła ok
-
ale przed parzeniem po wędzeniu wyglądał tak czyli u mnie na odwrót po parzeniu ale przed parzeniem po wędzeniu wyglądał tak czyli u mnie na odwrót po parzeniu z lewej przed parzeniem z prawej po parzeniu
-
no to teraz ja w sobotę odbyło się moje pierwsze życiu wędzenie. wędziłam kiełbasę i boczek. kiełbasa wyszła super, kolorek i smak jak dla mnie idealne, ale boczek mimo długiego wędzenia ok 6 godz w temp ok 55 stopni cały czas był blady, ledwo nabrał słomkowego koloru. poddałam się i zakończyłam wędzenie. boczek wylądował do parzenia i tu moje zdziwienie, boczek zrobił się ciemny po parzeniu, smak idealny. moje pytanie dlaczego ten boczek nie chciał nabrać koloru podczas wędzenia a podczas parzenia zrobił się bardzo ciemny? będę wdzięczna za wszystkie odpowiedzi
-
aż tak zle te wędzenie może być dla zdrowia skoro temperatura max 55? jeszcze ze dwa razy i zmobilizuję męża do budowy drewnianej wędzarni...chociaż mąż jest spawaczem gdzie robią drzwi ze stali i powiedział że może mi wyspawać małą stalowę wędzarnię
-
jumbo raczej mol teraźniejszy książkowy, więcej jak 20 lat nie ma. na dole szafka z drzwiczkami, wyżej regał na książki. nie drewniana, tylko z płyty. wiem,że nie powinno się w czymś takim wędzić( kleje i tp) ale temperatura nie przekraczała 55°C
-
ten pasożyt też połknął bakcyla. na początku sceptycznie podszedł do sprawy jak poinformowałam go że ma 5 dni na zrobienie wędzarni bo boczki mi się peklują . no i tak powstała na razie prowizoryczna wędzarnia ze starej szafy i grzałki elektrycznej. jak mąż zobaczył i poczuł efekty, to sam zgłosił się na ochotnika do doglądania przyszłego wędzenia. jutro ma zrobić w pracy dymogenerator, projekt ja zrobiłam, a on ma tylko mi go wyspawać pierwszy raz, trema była, ale już po wszystkim nabrałam pewności. nie wiem tylko o co chodzi z tym boczkiem, jak wyciągnęłam z wędzarni był bardzo blady, ledwo koloru nabrał po 5 godz, ale po parzeniu wyciągnęłam taki właśnie ciemny??? póki zapał jest to co tydzień. ciekawe tylko co sąsiedzi powiedzą, bo mieszkam w szeregówce i mam mały ogródek, z którego to wczoraj dymiło na całego po wszystkich oknach w sąsiedztwie
-
-
witam. po kilku tygodniach czytania, czytania i jeszcze raz czytania forum, postanowiłam uwędzić moją pierwszą w życiu kiełbaskę. nigdy przedtem nawet nie nabijałam kiełbasy w jelita, nie mówiąc już o wędzeniu.no i zrobiłam kiełbasę chłopską . mój mąż zadowolony i już zapowiedział, że będziemy wędzili co tydzień jestem nowa i nie wiem jak dodaje się zdjęcia
-
Annam- dziękuję za słowa otuchy mam nadzieję że już niedługo pochwalę się pierwszymi wyrobami
-
Witam wszystkich. Mam na imię Justyna i mieszkam w UK, a dokładnie w Walii. Od kilku tygodni śledzę to forum, ponieważ zamierzam zrobić sobie małą wędzarnię w moim ogródku koło domu. nigdy w życiu nie miałam do czynienia z wędzeniem, ani nie znam nikogo kto orientuje się w tym temacie, ale dzięki wam coś zaczyna świtać mi w głowie, a chęci i zapał mam ogromny na domowe wędzonki