Czołem, Zaczynam przygodę z wędzeniem i przeglądając to forum pasjonatów dobrego jedzenia natrafiłem na Twój kącik, z którego zacząłem czerpać inspiracje. Jestem pod bardzo dużym wrażeniem Twojego zaangażowania i efektów! Miałem zamiar zbudować sobie wędzarnię , ale uznałem że o wiele szybciej będzie kupić gotową, szczególnie na początku. Mój wybór padł na szafkę z blachy, taką samą jakiej używasz, czyli Master Grill&Party MG504. Mam sporo drewna owocowego (głównie gałęzie: drobniejsze i konary, oczywiście nieokorowane), starych jabłoni i wiśni, które zamierzam wykorzystać. Mam nadzieję, że to dobry pomysł. Na razie użyłem szafki kilkakrotnie do grillowania. Do tego celu jest przede wszystkim niewygodna. Produkty wychodzą jednocześnie ugrillowane i uwędzone. Żadna rewelacja - ale i tak o niebo lepsze niż z grilla elektrycznego, którego do tej pory z wygody używałem. Oczywiście mam kilka prostych pytań, z góry dziękuję za odpowiedzi: 1. Po pewnym czasie kawałki drewna (gałęzie owocowe) na rozżarzonym brykiecie zapaliły się - czy to kwestia kapiącego tłuszczu? czy za dużych / za suchych kawałków drewna? 2. czy używasz deflektora tylko przy wędzeniu / pieczeniu ryb, czy zawsze? 3. rozumiem, że instrukcja do tej wędzarki jest bezsensowna i bezużyteczna? (używanie misy z wodą/marynatą nad paleniskiem pod mięsem) Jeszcze raz - dziękuję za dzielenie się wiedzą i życzę dalszych sukcesów i satysfakcji. Pozdrawiam, Grzegorz