
maarec
Użytkownicy-
Postów
72 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Informacje o profilu
-
Płeć
Mężczyzna
-
Miejscowość
Częstochowa
Ostatnie wizyty
140 wyświetleń profilu
Osiągnięcia maarec
-
Maarec - pisaliśmy już wiele nt pizzy - i wszelkie Twoje doświadczenia są cenne - naprawdę ale co to jest pizza idealna ? Włoski mistrz świata (miałe okazję jeść pizzę przez niego robioną ) twierdzi że najlepsza to taka co szybko i CAŁA znika z tacy Wiadomo, masz rację. Ja praktycznie zrownalem się z wzorem do którego dążyłem. Stąd radość mniej więcej od roku kombinowałem i zmieniłem produkty i przepisy Wysłane z mojego HTC 10 przy użyciu Tapatalka
-
Wracam po raz kolejny do tematu, może kiedyś ktoś przeczyta tak jak pisałem wcześniej - wszystko co dało się zrobić z piecem elektryczny dającym ok 380C zrobiłem. Nie jest idealny, jak widać przypala wierzch rantów wyrośniętych, a ich boki są blade - tam nie dociera temperatura. Ze 2 lata temu kupiłem za 1/4 ceny chyba meksykański gliniany mini piec do pizzy - taki tarasowy z pęknięciami. Po pierwszym użyciu lekko się zraziłem, pizza była od spodu przypalona, z góry surowa. Oczywiście mój błąd w opalaniu - za krótko rozgrzana kopuła, później nie wystudzony spód i już nie ma opcji na smaczną pizzę. Teraz do niego wróciłem, zrobiłem także otwór w dnie na awaryjne wprowadzenie palnika gazowego - planowałem w końcu piec pizzę przy ok 7C, na deszczu w piecu bez izolacji a ze ścianką ok 2cm grubą. Napaliłem solidnie, z 2 dużych kawałków Buka oraz z małymi listewkami. Po wypaleniu drewna i uzyskaniu żaru przesunąłem go w jeden bok, przeczyściłem i lekko wychłodziłem dno pieca aby pizzy nie spalić po solidnym nagrzaniu i zabrałem się do roboty. Pizza bez zmian na włoskiej mące. Tym razem wyrastała od wyjęcia z lodówki 7 godzin, dalej rosła ale dzieci już były głodne , mogła jeszcze nawet 2 godziny rosnąć. Czas pieczenia - ok 1,5 minuty wraz z obracaniem. Tym razem pizza celowo ma przypieczone prawie czarne brzegi, które jednocześnie są wilgotne i pełne aromatu pieca opalanego drewnem. Pizza znikała szybciej niż robiłem fotki, palnik nadał się do podtrzymywania temperatury podczas przygotowywania kolejnych placków. Na dziś jestem szczęśliwy, spełniony i już wiem, że planowana od kilku lat budowa już normalnego pieca to jedyna droga do prawdziwej włoskiej pizzy w domu
-
Idę dalej, czuję się spełniony Kolejny etap to lekka przeróbka mini pieca opalanego drewnem jaki posiadam, z elektrycznego więcej nie wycisnę. Tym razem od wyrobienia do wypieku minęło 20godzin. Ciasto wyjęte z lodówki o 8 rano pięknie wyrosło do 15tej na obiad. Wysłane z mojego HTC 10 przy użyciu Tapatalka
-
Wracam do tematu pizzy. Ogółem mąka Caputo dała radę, razem z drożdżami piwnymi wyszło fajnie. Na przyszłość muszę tylko zrobić większe kulki, bo te aktualnie po ok 100g ciasta to fajna opcja dla żony - nazwijmy to light ja chętnie zjadłbym grubsze brzegi. Proces wygląda tak - do pół litra letniej wody dodaję 25g soli morskiej i dokładnie mieszam, następnie daje 8g drożdży instant - sól musi być już rozpuszczona. Teraz powoli dosypuję do ciasta 900g mąki cały czas mieszając, do tego łyżeczka cukru a na koniec 20g oliwy z oliwek (podobno dodanie na koniec oliwy daje ciastu chrupkość). Ciasto wyrabiam w maszynie i po wymieszaniu składników - jakieś 10 min wyjmuje ciasto i ostatecznie wyrabiam na blacie, dzielę na kulki. Faktycznie mąka włoska wraz z tymi drożdżami wymagała więcej czasu na wyrośnięcie - ok 6 godzin, podczas gdy z tego samego przepisu na mące do pizzy Basia spokojnie wystarczała godzina. Ciasto można przechowywać lodówce, tylko przed użyciem trzeba je wyjąć aby się ogrzało bo będzie trzeba użyć wałka. Kulki ciasta odrywam na zasadzie ukręcenia końcówki zrolowanego bloku, nie kroję nożem (patrz filmik) ważne jest zamknięcie kulki od dołu, aby "powietrze nie uciekało). Wyrośnięte ciasto delikatnie wyciągamy z tacki - tak aby nie wypuścić z niego powietrza (patrz filmik). Rozciągam je na desce drewnianej pokrytej mąką a później przerzucam pacek z ręki do ręki - tak jak na filmiku poniżej. (muszę sprawdzić jeszcze proporcje ciasta z tego filmiku, gość ma fajne drożdże świeże, ktoś wie gdzie je kupić w PL ? ). Gość z filmiku sugeruje odczekać 6-8 godzin do wyrośnięcia ciasta. Oczywiście mam świadomość, że bez pieca opalanego drewnem nie uzyskam 100% ideału jeżeli chodzi o pizzę (wypiek zajmuje ok minuty) tylko temperatura pewnie jest wyższa o dobre 100-200C pod kopułą w stosunku do posiadanego pieca (380C - ok 4min w piecu). Jednak walczę aby być bliżej ideału. https://youtu.be/xA-mwJcNBzA?t=172
-
teoretycznie nie ma, ale można dążyć do ideału (każdy do swojego). Oregano nie sypniesz i można jeść trafiłem na kilka miejsc w Polsce, gdzie można zjeść pizzę lepszą niż w domu, takie właśnie ciasto będę próbował naśladować. Przesyłki z mąką jeszcze nie ma, w weekend wędzenie i wycieczka, może braknąć czasu na testy. [Dodano: 11 paź 2018 - 11:07] Myślę, że dobrze by było abyś wstawił przepis na ten sos. sprawa była dość prosta - pomidory, częściowo lima, drugie jakieś okrągłe - przeleżane ok 3 tygodni w ciemnym chłodnym pomieszczeniu - mega dojrzałe. To podstawa, dalej były zioła - bazylia, trochę oregano plus sól morska, cukier, dużo czosnku. Więcej nie wiem i nie bardzo pamiętam jak żona to robiła, plus nie chcę odpowiadać za zatrucie. Na pewno wszystko gotowało się długo aby wybić ewentualne bakterie. Później na 3 razy w piekarniku zagrzane słoiki. Tyle pamiętam.
-
Wracam do tematu, co mi tam szkodzi . Widzę, że w tym temacie nie chwaliłem się jeszcze nabytym praktycznie rok temu piecem do pizzy ferrari. Od tamtej pory zrobiliśmy pewnie z 200 sztuk pizzy, przynajmniej z 5-6 przepisów, z mąki do pizzy Basia, Horeca (makro), z Piotra i Pawła (ich mąka włoska - nie polecam) i pewnie kilku innych. Cały czas dążę do uzyskania konsystencji ciasta jak w najlepszych pizzeriach w Polsce - nie mówię o pizzy typu buła jak to mówię "Częstochowska" bo tego gniotu mamy tu pod dostatkiem, tak jak 2-3 bdb włoskie pizzerie. Do rzeczy - po oglądnięciu kilkudziesięciu filmików na yt, gdzie usłyszałem m.in. że nie da się zrobić idealnej pizzy na Polskiej mące zamówiłem włoską mąkę - Caputo, 2 rodzaje + drożdże piwne na pizze - wszystko z popularnego serwisu aukcyjnego, na szczęście jeden gość przepakowywuje i nie trzeba już kupować 25kg mąki. Podobno włoska mąka ma inny poziom glutenu, u nich jest to jakoś oznaczane, ma inny czas wyrastania (dłuższy, stąd tak jak pisaliście - w pizzeriach nie podaje się pizzy na świeżym cieście). Dam znać w tym temacie po weekendzie czy zakup mąki coś zmienił, czy to lipa. Oczywiście podstawą jest też piec, elektryczny nigdy nie dogoni opalanego drewnem (mam też i taki, ale bardzo mały - pizza max 25cm), jednak ferrari z temperaturą pod 400C bije na głowę piekarnik domowy + kamień. Dla fanów pizzy polecam na prezent pod choinkę Chwilowo pochwale się tylko domowym ogródkiem ziołowym, który powstał w tym roku przy obok altanki z wędzarnią i pozwolił stworzyć dodatki do pizzy - skoro decyduje jakość produktów to nie było wyboru. Gotowy sos do pizzy (dzieło żony) czeka w gotowości w słoikach, razem z ziołami z tego ogródka. Dodam, że fotka pochodzi z 31.08, aktualnie krzaczki bazylii mają pod 80cm wysokości i wręcz zdrewniałe łodygi, za kilka dni trafią do suszenia, dobra inwestycja - około maja krzaczek kosztował 3zł , rośnie tak że wypiera lawendę. Obok oregano, kozieradka, pietruszka, czy majeranek i coś tam pewnie jeszcze. Pizza ze świeżym oregano pachnie i smakuje zupełnie inaczej.
-
U mnie serki wracają do łask. Rodzinka sama kupiła serki Capri na wieść, że w niedzielę odpalam wędzarnie mnie te z Lidla się rozpadły lekko..
-
Projekt budowy wędzarni opracowany przez Andyandy'ego
maarec odpowiedział(a) na Maxell temat w Wędzarnie. Budowa i obsługa
nic nie tynkuj, nie ma potrzeby. Ja strop betonowy zastąpiłem stalowym (chyba 4mm) dzięki temu w każdej chwili mogę go zdemontować i zrobić z wędzarni grill. Jeszcze nie testowałem, ale mam już małą wyciągarkę do obniżania rusztu na stalowej lince -
ja testowałem na serkach z Sierpca - caprii typu włoskiego, nie ma mowy aby coś się rozpadło. Ociekają całą noc na kratce, rano są przyzwoicie suche i ładnie łapią kolor i aromat. Dawno nie robiłem, może przy najbliższym wędzeniu kilka dołożę do "pieca"
-
Projekt budowy wędzarni opracowany przez Andyandy'ego
maarec odpowiedział(a) na Maxell temat w Wędzarnie. Budowa i obsługa
ja tylko wrócę do otworu w palenisku po tej samej stronie co drzwi komory. Dla mnie jest to zaleta. Wędzę i będę wędzić głównie jesień - zima - wiosna o tej porze lepiej mieć lekko ogrzane buty niż zimne. Do tego u mnie ta ściana z paleniskiem jest pod altanką, jakbym miał otwór w palenisku na boku to stałbym jeszcze dodatkowo na deszczu - lipa. kratki w wędzarni super. Dobrze, że ja wędzę przeważnie tylko duże szynki, bo by mnie zazdrość zjadła -
Projekt budowy wędzarni opracowany przez Andyandy'ego
maarec odpowiedział(a) na Maxell temat w Wędzarnie. Budowa i obsługa
Ja zrobiłem coś podobnego do tego co mówisz, tylko moja wiata/altanka, ma dwie ściany pełne - drewniane ogrodzenie z jednej strony a z drugiej murowany budynek i wędzarnia na rogu wiaty. Moim zdaniem dymu nie powstrzymasz w 100% i wejdzie tu gdzie nie chcesz czyli pod altankę. Mimo, że starałem się budować komorę szczelną jak się da, to przy dużej ilości dymu spokojnie znajduje on sobie ujście mimo podwójnego deskowania i obicia wnętrza blachą. Pomysł z przejściem wędzarni przez dach jest ciekawy, tylko trzeba by zrobić jakiś patent na regulację tych otworów z dołu do aktualnych warunków pogodowych. Dodatkowo, wysokość takiej wędzarni ? aby nie uderzać głową o dach altanki (1,9m min) to wychodzi Ci wędzarnia na dobre 230cm, aby otwory dymne były trochę nad dachem. Ja zmieściłem się pod altanką, dach mam na stałe, nie unoszony, a dla poprawienia osuszania zrobiłem dwoje drzwiczek na zewnętrznych bokach wędzarni. Sprawdza się to, przy normalnej pogodzie bez silnego wiatru 80% dymu albo i lepiej wydostaje się nad dach wędzarni, jak wieje mocniej to dym rozwiewa po całej okolicy. na fotce widać po za jesiennym bałaganem ogólny plan sytuacyjny Widać też, że mam dużo materiałów palnych w okolicy, dlatego pod altanką mam na stałe gaśnicę 5kg oraz dostęp do wody z węża co i Tobie polecam. Za drewnianym płotem sąsiad ma brzozowy lat, ja mam pomieszczenie gospodarcze, dom, no i jeszcze stoi tam przyczepa pod wiatą. resztę znajdziesz tutaj - /topic/12736-projekt-w%C4%99dzarni-grilla-pieca-chlebowego/page-4 -
Kominek z płaszczem wodnym-prośba o pomoc
maarec odpowiedział(a) na Ela temat w Kącik majsterkowicza
na początek - dobrze wykonana instalacja CO, zabezpieczenia w kotłowni i przy kominku - to na początek. Zabezpieczenie przy kominku otwierające system płukania trzeba min raz w roku sprawdzić - przegrzać kominek aby mieć pewność, że działa. Można mieć pod ręką wiadro piasku, jeżeli jednak nie zadziała. problem braku napięcia faktycznie mało przyjemny, u mnie przetwornica w domu jest i akumulator żelowy też czeka podpięty do ładowarki automatycznej tylko od 2 lat prądu nie brakło ani raz. teoretycznie paląc w kominku powinno się być w domu, więc może jednak agregat nie będzie taki zły ? i do tego będzie dość tani w stosunku do dobrego zasilania awaryjnego. Może robią już pompy obiegowe na 12V ? to by znacząco ułatwiło taką instalację. -
Jak Wam takie smakują to OK - ja wędzę max 4 godziny przy 8 godz wg mnie za długo - ale to indywidualny gust - następnym razem wyjmij kilka wcześniej na próbę i poczujesz różnicę - wiem oscypki dwa lub trzy dni się wędzą ale w rzadkim i zimnym dymie spokojnie, to było nasze 4 wędzenie tych serków. Dla nas im bardziej uwędzone tym lepiej. Poprzednie wędzone z drobiem krócej i w niższej temperaturze mniej nam smakowały.
-
To i ja się pochwalę w Twoim temacie. Dalej wędzę tylko serki typu włoskiego Capri z firmy Sierpc. Moczyłem w solance 12 godzin. Na 2 litry wody dałem 100gr soli kuchennej. Później 14 godzin ociekania, 1,5g osuszania i wędzenie razem z szynkami przez ok 8 godzin w temperaturze 50-65C. Serki zgodnie z oczekiwaniami wyszły mega uwędzone, nic się nie kruszy, struktura dla nas idealna. Moja 1,5 roczna córka bierze do ręki i zajada ze smakiem. tym razem obyło się bez przypraw. dzięki !
-
dokładnie tak - w środku będzie szare, nie do peklowane " z oczkiem". Dla mnie gotowanie szynki i przekraczanie 80C kojarzy się z pęknięciami mięsa. Staram się nie przekraczać tej temperatury.