Witam wszystkich Mój problem polega na tym, że mam fatalnych nauczycieli w osobach mojego ojca i jego kolegów.Ich wędzenie nijak ma się do tego, co zdążyłem wyczytać na tym forum.Przede wszystkim wędzą z jednoczesnym pieczeniem bo podobno mniejszy jest wtedy ubytek wagi.I moje pierwsze pytanie - czy to prawda? Kolejna sprawa to niezbyt duża ilość dymu a co za tym idzie, ten aromat po wędzeniu nie jest jakiś super intensywny.Wyczytałem, że przy zbyt dużym ogniu dymu wiele nie będzie i to tak jakby się zgadzało z moich obserwacji bo ten ogień w palenisku mały nie jest.Po prostu palenisko jest załadowane, ogień spory "bo tak ma być". Jakiś pomysł na poprawę tego? Drewno używane jest wiśniowe, mokre, od razu po ścięciu bo "od suchego nie ma dymu". Moje sugestie są zbywane, nie mam przecież doświadczenia więc się nie znam a gdy wspomniałem, że tu wyczytałem aby drewno dać suche oczywiście usłyszałem, że "w komputerze gówno wiedzą" :)Wędzonki nie są jednak takie czarne, jak tu forumowicze sugerują.Kolor jest jak najbardziej normalny, no chyba że za długo przypieką to mięso :)Wtedy wyraźnie widać różnicę w kolorze, mięso jest po prostu osmolone. Pytanie jak długo powinno wędzić się z jednoczesnym pieczeniem, bez parzenia?Oni kiełbasy trzymają 2h a wędzonki 4h.Wszystkie wędzonki razem, choć wydaje mi się, że przecież taki boczek szybciej powinien zostać wyjęty niż szynka bo jest spora różnica w grubości mięsa.Dobrze myślę czy mylę się?Niestety nie wiem jaka jest temperatura w środku bo o takim wynalazku jak termometr to oni nie słyszeli.Zakładam, że skoro ogień cały czas jest duży to i temp jest wysoka.W przyszłym tygodniu termometr ze szpikulcem kupię, nie wiem tylko jaki i gdzie kupić termometr aby mierzyć temp w środku.Jakieś sugestie?I pytanie takie - skoro już będę miał termometr do mięsa, to czy po osiągnięciu temp w środku 70-72% stopni mogę uznać, że mięso jest upieczone czy powinienem przez pewien okres jest w wędzarni potrzymać?Jeśli tak, to jak długo? Strata wagi na boczku wyniosła ok 20% (boczek bardzo chudy), szynki ok 30%. Czy to normalne? Z góry dziękuję za wszystkie odpowiedzi i wskazówki.