Skocz do zawartości

eleizis

Użytkownicy
  • Postów

    12
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez eleizis

  1. specjalistą nie jestem i nie wypowiem sie czy za malo parzenia czy czegoś tam , ale niestety mam powiązania z handlem - i w sklepie przedłuża sie trwałość mięsa za pomocą solanki na pektosoli - oczywiscie nikt nie sprawdza stezenia - wali sie szklanke pektosoli na 2 litry wody i na noc kąpie takie miąsko w solance - rano delikatne płukanko pod kranem i do lady - a noż sie sprzeda - bywa ze taki schabik czy poledwiczka trafia klika razy na taki nocny basen - i tu rodzi sie pytanko - jezeli kupimy takie mieso ,(wiadomo ze nie koniecznie swieze -a zapewne juz troche zapeklowane ) i pełni wiary ze to swiezutkie-zaczniemy peklowac i wedzic . co nam wtedy wyjdzie ?? czy nie cos podobnego do tego ?? - to tak apropo wypowiedzi kolegi binio1111 .
  2. po ostygnieciu - kwasku po cytrynie ani sladu -wiec moga byc dwie smak zdaniem tych co jedli troche przypomina kurczaka wedzonego ale lepsze :P mieso w konsystencji przypomina jednak bardziej poledwice lososiowa anizeli kurczaka i na pewno duzym bledem bylo powieszenie zlozonego krolika - tak jak pisałem : ( nastepnym razem sam sznurek na lapki - i krolik bardziej rozciagniety i rozkrojony -tak ze lewe lapki (przednia i tylna) na jeden kij - a prawe na drugi) po takim ukrzyzowaniu powinien bardziej dojsc, i jeszcze raz dzieki za pomysl zeby nastrzyknac mieso masłem - wyszlo nieprzesuszone delikatne miąsko
  3. Cała tuszke trzymalem w solance przez dobe(2 lyzki stolowew soli na litr ). Przygotowuje w miseczce drobno posiekany, czosnek( ok 4 zabki) Do tego wyciskam sok z 2 cytryn. rozgrzewam 4 lyzki stolowe masła i wlewam do miseczki. Dosypuje przyprawy, pieprz,sol, papryka(wedle uznania ). Po wymieszaniu nacieram cała tuszke sporzadzona mikstura( plus nastrzyk !! (pomysl Maxell - moim zdaniem sie sprawdzil) .Odstawiam na 4-5 h w szczelnym naczyniu, potem tuszke zlewam solanka tak by z wierzchu nie bylo nadmiaru czosnku i przypraw, nastepnie pakuje ja w wedzarke -osuszanie w temp 60 stopni bez dymu okolo 30 minut potem wedzenie -okolo 3 godz temperature do 60 stopni nastepnie 30 min w temperaturze 78 stopni wykonczenie i moim zdaniem wyszedl w miare smaczny wedzony krolik czemu w "miarę" ? bo dopiero go wyjalem z wedzarni nie moglem sie oprzec i dorwałem cieplego - bardzo w konsystencji przypomina wedzonego kurczaka - natomiast na cieplo za bardzo czuc tą cytryne - chyba 1 by wystarczyła nastepnym razem sprobuje bez cytryn . dziwny sposob uwieszenia krolikow spowodowany brakiem doswiadczenia i nie znalezieniem nic na ten temat w google specjalnie brzuchem do gory zeby maselko nie obciekalo tylko na brzuchu powoli sie sączyło na całosc . i haki zeby przypadkiem mieso nie spadlo ( nastepnym razem sam sznurek na lapki - i krolik bardziej rozciagniety -tak ze lewe lapki (przednia i tylna) na jeden kij - a prawe na drugi .
  4. przepraszam , wiem ze nie nalezy pisac postow po sobie , ale nie wiem jak edytowac ten powyzej Maxell na razie nie chce rozwinac tematu ( bez urazy - wiadomo ze kazdy ma swoje zajecia i nie bedzie na zawolanie ) , wiec moze inaczej : fajny przepis jest Polędwica łososiowa Ligawy : prawie wszystko jasno i klarownie ... tylko jedna drobna sprawa ..." poledwica jest wędzona 2xpo 12 godzin ! i tu moje pytanie - co w miedzyczasie ??? zostawic tą poledwice w wedzarni ? czy do lodowki ?? czy co? w jakiej temperaturze przechowywac miedzy wedzeniami ? i ile godzin ma trwac przerwa ?? (szukam czegos w google i na forum 2 godziny ... i chyba internet mmnie przerasta bo nigdzie nic na ten temat ) i tak na szybko jeszcze jedno pytanie - w innych przepisach jest np:" wedzic 6-7 dni ... to tak non stop ???? kto jest w stanie utrzymywac temp 20 stopni i dym przez caly tydzien non stop ???? no moze ktos jest tak zdolny ale jakie wspomagacze uzywa ??
  5. wybacz, specjalistą nie jestem - wędzarnie zbudowalem miesiąc temu , odpalałem 3 razy ale z tego co tutaj wyczytałem - to drób raczej nalezy najpierw sparzyc potem wedzic w gestym dymie , a sarnine to chyba lepiej najpierw wedzic w żadkim dymie a potem parzyc lub nie . ale sorki , jestem laikiem i zapewne wyrazam sie haotycznie - wujek google wywalil mi cos takiego " "Cała tuszke trzymam w solance przez conajmniej dobe. Przygotowuje w miseczce drobno posiekany, lub starkowany czosnek( ok 4 sabki) Do tego wyciskam sok z 2 cytryn. W mikrofalowce rozgrzewam 4 lyzki stolowe masła i wlewam do miseczki. Dosypuje przyprawy, pieprz,sol, papryka. Po wymieszaniu nacieram cała tuszke sporzadzona mikstura.Odstawiam na 4-5 h w szczelnym naczyniu, potem tuszke zlewam solanka tak by z wierzchu nie bylo nadmiaru czosnku i przypraw, nastepnie pakuje ja w wedzarke na temperature do 60 stopni i pale najczesciej jablonka.Po 1.5 h masz smacznego wedzonego krolika:D Takie przygotowanie miesa nadaje sie rowniez na grilla, mieso wychodzi naprawde smaczne o nie powtarzalnym smaku." - czy ktos z szanownego grona mógłby sie na ten temat wypowiedziec ??? oczywiscie nie na temat przypraw czy solanki (chociaz i tu podpowiedz mile widziana ) ale o wytlumaczenie i rozwiniecie skrotu myśwlowego " nastepnie pakuje ja w wedzarke na temperature do 60 stopni......" hmmm.. co autor mógł miec na mysli ?? czy wczesniej osuszal np: godzine w temp 50stopni bez dymu ? czy od razu w gesty dym i 60 stopni ?? powtarzam jestem laikiem - z tego co tutaj wyczytalem to chyba mokrego miesa raczej nie nalezy wedzic ??
  6. niestety -jestem z epoki jezyka rosyjskiego - a tlumacz google jeszcze nie jest tak dobry by zrozumiale tlumaczyc , jednak tam podaja zeby "owedzic" przez 3 godziny w temp 110 stopni - a to raczej juz pieczenie niz wedzenie - podoba mi sie pomysl z nastrzykiem masla - zapewne wykorzystam tylko pytanko wedzic jak drób (solanka, parzenie , wedzenie gestym dymem ) - czy tez jak powiedzmy sarnine ?
  7. tylko ze kolega ma hodowle królików - robiliśmy już wszystko oprócz wędzonki - więc chcąc niechcąc muszępopełnić ten grzech - pytanie tylko czy wedzić to tradycyjnie(obsuszyc bez dymy - wedzic 50 stopni- przepraszam za słowo tradycyjnie -co zapewne wiekszosc urazi ) czy cos na zasadzie mokrego w dym
  8. Krzysztof i jak tam ? sprawdziłeś przez te ponad 5 lat jak się takie "coś " wędzi ??? tyle czasu nikt się nie odezwał więc zapewne ja mam nikłe szanse na przepis w ciągu 2 dni no to mi się króliki zmarnują
  9. Maxell - mogęprosić o rozwinięcie tematu ?? właśnie coś takiego mam zamiar popełnić w tym tygodniu . - peklowanie sama sól i woda, przekładam co 2 dni ? i tak 2 tygodnie? bez nastrzyku? potem do odcieku ? jeżeli tak to jak długo ? osuszam w wedzarni? w jakiej temperaturze? i te kilka godzin w temp 20-30 to ile mniej wiecej? i czym wędzic? buk olcha moze byc?
  10. Witam . jestem , wiecej niz poczatkującym , czytam szukam , i jakoś znaleźć nie mogę, poszukuje przepisu na uwędzenie królików - posiadam kilka tuszek ,chęci i brak umiejętności jaka solanka , jak przyprawic? nastrzykiwać czy nie ? i jak wędzić? suszyć w wędzarni? odsączyć przed czy wieszac na mokro? w jakiej temperaturze i jak dlugo mniej więcej go męczyć? jeżeli ktoś już wędził królika w całości to bardzo proszęo pomoc . bo kiełbasy białej narobiłem już dzisiaj (nie z królika ) więc następne robienie kiełbasy raczej nie wchodzi w grę .
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.