witek1965

od kiedy to beton jest trwalszym materiałem na temperaturę od cegły ?zwłaszcza pustaki betonowe. To jakiś żart chyba. S rzecz jasna betony żaroodporne, ale one wymagają stosowania zdecydowanie innych składników i cementów. Bloczki i pustaki to cement portlandzki, natomiast betony żaroodporne to cementy hutnicze z dodatkami. Tak samo piaski i żwiry nie nadają się na wypełnienie. Do temp. 200 st. C spadek wytrzymałości betonu jest niewielki, natomiast powyżej 200 st do 500 st. spada o połowę. Powyżej 500 st spada do zera.Wypalanie cegły klinkierowej następuje w temp. ok 1000 st .

przekonaliście mnie.

binio1111, czy zwiększenie wysokości paleniska poprawi sytuację ? np zamiast 56 cm 70 cm ? kubatura paleniska się zwiększy, co powinno zmniejszyć temperaturę w palenisku. lepiej trzy razy zapytać niż raz spieprzyć. Czy przysłowia ludowe nie są mądrością narodów ? a kto pyta nie błądzi jest przysłowiem

bardzo ładnie się prezentują. ja miałem rozbiórkowe, ale bardzo kiepskie z wyglądu. Pisząc o ścianach wystających poza palenisko miałem na myśli dokładnie tak jak u Ciebie.

czy ja nie potrafię liczyć, czy te cegły są jakieś ponadwymiarowe ? bo mi wychodzi, że masz palenisko 90,5 cm x 77 cm. i ten wymiar jest gitarra. Hmm ciekawa sprawa, ja planowane 86 x 86 jest do bani ile to jest duuużo większe ? 75x75 czy 125 x 125 duuuuużo, drooooooooooooooooooogo, taaaaaaaaaaanio, itd to pojęcia bardzo względne. Podaj wymiar paleniska wewnątrz, to coś mi to powie. nawet jak podasz w calach. u mnie to wyszłoby nawet 38 x 38. Wymiar cegły 214x99x65. 4 w rzędzie daje wymiar 88,6 cm, jezeli zachowam reżim grubości fugi 1 cm. daje to wymiar paleniska 67 x 67. Żeby "paliwo nie rozpierzchło sie po terenie" mogę zrobić tackę, która na to po prostu nie pozwoli. Nie chcę mieć komory stojącej na palenisku o wymiarach mniejszych od paleniska. Ściany komory muszą wystawać poza cegły paleniska. na grubość deski rzecz jasna, nie więcej. Powód jest chyba oczywisty. P.S. fundament zalany

te 10 cm wziąłem właśnie z projektu Andyandy, ale nie upieram się, a wręcz przeciwnie. a dlaczego ? Jeżeli zachowam wymiar komory również 86x86 to w czym będzie problem ? AndyAndy opracował wędzarnię szeroka wewnątrz na 100 cm. Ja nie mam takiej potrzeby. Więc proporcjonalnie zmniejszając palenisko,zmniejszam również komorę. czy jest konieczność zachowania wymiarów z pierwowzoru projektu, wraz z wszystkimi szczegółami, czy wystarczy aby trzymać się samej idei projektu ? Jeszcze nie zacząłem murować, więc wszystko jest do zrealizowania. Fundament 120x120 jutro będzie zalany. Wszelkie sugestie do rozpatrzenia.

spoko, spoko. Do tej pory nie musiała sprzątać to i teraz nie będzie musiała. Zależy mi na tym, żeby drzwiczki były po prostu trochę wyżej, żeby nie musiała na kolanach klęczeć, żeby podłożyć drewna To żart oczywiście. Po prostu wymuruje dwa rzędy cegły i wyleje palenisko na równo i od tego poziomu będę murował do góry na wysokość ok 66 cm, żeby wylać strop, coby palenisko miało wysokość jak nakazuje autor 56 cm. Przypuszczam, że odchyłka + - dwa centymetry jest dopuszczalna. Po wykopaniu dołu pod fundament i zaszalowaniu, doszedłem do wniosku, że 100cm x 100 cm to jak na moje potrzeby trochę za wiele. Zawężę więc się do czterech cegieł 214 mm co da mi wymiar 86 cm x 86 cm. Do tej pory miałem 80cm x 43 cm. Zyskuje miejsca na co najmniej jeden rząd górą i dołem. I tak jestem do przodu. otwór na kanał dymny planowałem 250, ale widzę w projekcie Andyandy, że jest 200, więc przy takim pozostanę. Ostatni rząd wymuruję połówkami cegły, ale w przedostatnim muszę wyrzeźbić 4 cm, żeby było 10 cm stropu. Cegła najprawdopodobniej będzie taka jak na załączonym obrazku. P.S. nie, żebym się czepiał, ale znalazłem bardzo mały i chyba nieistotny błąd w projekcie Andyandy, no, ale każdy może się pomylić. Mianowicie, wysokość całkowita nie może wynieść tyle ile jest napisane.

Mam pytanie odnośnie drzwiczek do paleniska. . W wędzarni scorpio33 drzwiczki są równo z paleniskiem. ja chciałbym dać je dwa rzędy cegieł wyżej. czy tak będzie dobrze, czy będzie to miało zły wpływ na palenie. Paliwo mam zamiar spalać podobnie jak scorpio33, tyle, że nie w blaszanej tacy, a w starym żeliwnym grillu. o wymiarach 54x28.Głęboki na jakieś 5-6 cm, więc można do niego swobodnie sypać trociny i się nie będą "szwendać" po calym palenisku, a i do sprzątania będzie wygodniej. Jeżeli miałoby to mieć zły wpływ na palenie, to skłonny jestem poświecić dwa rzędy cegły i wylać do równa płytę z drzwiczkami paleniska w środku. przepraszam, ale nie mogłem usunąć pierwszego pliku. Wstawiłem drugi po uzupełnieniu.

A to OK, sorry, ale jeszcze nie wtajemniczałem się tak głęboko w możliwości forum. Tak, że sorry.Jam mam konto opłacone, więc moje foty nie zginą, chyba, że je usunę z fotosika.

www.fotosik.pl wrzucasz zdjęcia i wklejasz na forum link. Link pobierasz z fotosika. Samo wyjdzie. Nic trudnego.

Czy cegła pełna o wymiarach 214x99x65 będzie dobra, czy za wąska ?

elektra, trzy lata temu skarbie ( licząc rocznikami), ledwo gwarancja minęła.Widze, że piszesz ze Szwecji. No cóż, mogę tylko napisać I'Am sorry, jeżeli poczułaś się nieswojo. Niestety kupiona we wrześniu, więc można powiedzieć, że rozpoczęła trzeci sezon). Model chyba najwyższy w owym czasie Turbo Pro 55 S4B, za ponad 3200. a tyle to mogłem kupić dwa NAC-i w mordę jeża. Poprzednią miałem Vikinga, wytrzymała - uwaga 18 lat, mimo iż areał się nie zmienił, a miała zdecydowanie słabszy silnik, bo aż BS 465, a teraz jest BS 750. te łożyska, to nie tylko jedyny mankament. Ocynkowane piast i osie rdzewieją na potęgę, podobnie jak dźwignie napędów, a pasek klinowy ( szok -59 zł w sklepie ogrodniczym, identyczny ww sklepie z art. przemysłowymi 11,99 zł) zaczyna się rozpadać. Chyba kupię taki za 59 zeta, żeby udowodnić sobie, że nie jestem sknerą. Nie wspomnę o wertykulatorze, orzesz w mordę, również Stiga. 3, słownie trzy razy przeorałem mój areał, czyli coś ok 1500 metrów kwadratowych trawnika i szlag trafił noże, ale to dokumentnie. oczywiście stal hartowana. Sztuka 11,90 zł. sztuk 32. Mam takie cosik Asgateka, tylko elektryczne. Przeorał dwa razy tyle. Wymieniłem na spalinowy, bo szlag mnie trafiał z kablem. No, ale tam te noże jeszcze są nadal OK i orają o 50% głebiej. Tylko, że ten Asgatek, to budżetówka i to z bardzo niskiej półki. Kosztował jakieś 5 razy. mniej. Gratisowo otrzymany liczik motogodzin, również sygnowany Logo Stiga, przestał cokolwiek pokazywać kilka tygodni po zakupie, no ale darowany koń gwarancji nie ma, za to jakbym chciał zakupi osobno to 3 razy tyle jak takie samo badziewie (aczkolwiek mogę sie mylić) jak niczym nie sygnowany No name Taka argumentacja, kolegi grizzly, przypomina mi wywody audiofili, którzy usprawiedliwiają się sami przed sobą, że wydane kilkadziesiąt, a nierzadko kilkaset tysięcy na sprzęt grający jest jak najbardziej uzasadnione, ponieważ w laboratoriach zmierzono, że zniekształcenia harmoniczne zmniejszyły się z 0,00001 do 0,000005% a zakres przetwarzanych częstotliwości wynosi 20Hz-45 kHz i oni to muszą usłyszeć, mimo iż nie mają nic wspólnego z nietoperzami No, ale co maja mówić, jak wydali za kawałek kable kierunkowego pierdylion złociszy. miro, pytanko do Ciebie : chętnie zakupię nadziewarkę, ale poziomą z dwoma tłokami, o pojemności 4 litrów ( czy tez kg) Na moje potrzeby w zupełności wystarczy. Występują w wielu nazwach ( rzecz jasna austriackie, holenderskie i jakie tam tylko można sobie wymarzyć) w cenach 209 -369 zł. Proszę o tę zbliżoną cenowo do dolnej granicy. jakoś nie chce mi się wierzyć, że z napisem Master Cook, będzie gorsza, od tej z napisem na obudowie Edenberg, czy innego

frapio, bardzo ciekawie to rozwiązałeś ? grizzly napisz coś merytorycznego popartego konkretami, a nie siejesz sloganami. Z zupełnie innego podwórka podam ci przykład jak można kupić drogo i się w.....ć. Słyszałes o firmie Stiga ? ponoć to bardzo porządna szwedzka firma jest. Postawiłem na jakość i sie mocno rozczarowałem. Do dziś żałuję, że nie kupiłem czegoś tańszego. Efekt byłby taki sam. Zastosowane łożyska, to no name, ale koło napinacza ( łożysko no name zalane tworzywem, żeby czasami nie wymienić samego łożyska) 75 zeta (więcej jak niejeden napinacz samochodowy, który wytrzymuje spokojnie 100000 km przebiegu, co po przeliczeniu na średnie obroty dale 250 000 000 obrotów takiego samego łożyska. W renomowanej Stidze wytrzymało 3 lata. Dodam, że to jest kosiarka oparta na wolnoobrotowym silniku. Sknera, kupił łożysko SKF, za 11 zł, wałek aluminiowy za 2,50 zł za centymetr, więc dokładnie za 7,5 zł i tokarz za wytoczenie koła skasował całe 20 zł. Sknera ma teraz spokojna głowę, że udoskonalił, poprawił fabrykę i poczucie, że nie stanie mu kosiarka w środku sezonu, a jak stanie, to wybije łożysko za 11 zeta i dalej ma jak nówkę. O innych chłamie tej drogiej maszyny, a drogie znaczy dobre nie wspomnę. Więc kolego sympatyczny, nie wszystko złoto co się świeci. Więc jak masz coś merytorycznego do napisania, popartego jakimiś argumentem o danej nadziewarce, to napisz, bo slogany to może napisać każdy.

arkadiuszu, Przyznaje się do dania dupska bez bicia. Powinienem skorzystać z prawa do odesłania tego bez podania przyczyn, ale tego nie zrobiłem, mój błąd. tak wygląda to nieszczęsne mocowanie lejków. No cóz za 50 zeta nie powinienem spodziewać się cudów przy okazji przestrzegam przed zakupem. Mogę to oczywiście skleić talerzyk z jednym lejkiem i po problemie. Nawet kilkakrotne nadziewanie nie stanowi wielkiego problemu przy pojemności 2,5 kg. To cudo służy mi już kilka lat. Poza tym, że wciskam lejek do środka, co mnie irytuje niezmiernie, to działa i nadziewa mimo iż jest więcej niż prymitywne. Jedynie ten mankament skłania mnie do zmiany. Tak więc do tej pory posiadałem nie dwie nadziewarki a jedną i przyznaję, że kiepska. Ta oferowana prze miro ma mocowanie lejków na bagnet z tego co widzę, wsadza się lejek w wyżłobienie i przekręca i powinno trzymać, ale mnie takie rozwiązanie nie przekonuje, a zapewne zapasowych lejków nie kupi się. I tu widzę ewentualnie problem, albo jestem już przewrażliwiony na tym punkcie. Co więcej, znalazłem taki oto filmik a ponoć producent jest jeden, tylko nazewnictwo się zmienia wg potrzeb natomiast przekonuje mnie mocowanie lejka przy pomocy śruby która dociska lejek do reszty. Takie rozwiązanie natomiast widzę w nadziewarkach poziomych lub pionowych w cenie tak jak wskazana przez Ciebie. Nie neguję, że Twoja jest lepsza, bo na pewno jest, cena nie bierze się z powietrza, ale czy do ścięcia jednego drzewa trzeba od razu kupować piłę spalinową z najwyższej półki. Można ? Ja robię maks 60 kg kiełbasy rocznie i ta ilość się co jedynie może zmniejszyć.Taka za 750 złocisz zapewne by mnie przeżyła, jak garnki Zeptera, których również nie posiadam . Ta nadziewarka wygląda jakby składała się z jednego cylindra i generalnie jestem skłonny dokonać zakupu tej nadziewarki chyba, że skutecznie wybijecie mi ją z głowy.

jak wcześniej wspomniałem, mordowałem się kilka lat zelmerem i dawałem radę, mimo iż szlag mnie mało nie trafił z tymi "kluseczkami" do tego wąskiego gardła. Potem wszedłem w posiadanie tego badziewia ( generalnie fatalne, uniwersalne rozwiązanie mocowania kilku lejków do jednego "tależa) i też sobie jakoś radziłem. Robiąc 60 kg kiełbasy rocznie, nie widzę sensu wywalania 750 zeta. Jeżeli w tym bagnie jaki posiadam przez kilka lat nic się nie wyrobiło (jedyne prowadzenie tłoka to gwint w zakrętce wktórym kręci się oś tłoka będąca najzwyklejszą śrubą ) to ta stojąca to jest po prostu Mercedes jak na moje potrzeby. No i pionowa zdecydowanie ułatwia jej napełnianie, aczkolwiek mogę wejść w poziomą, której mocowanie lejków wydaje mi się pewniejsze od mocowania "bagnetowego" w pionowej. W końcu to tylko 3 napełnienia. Zresztą kiełbasy robię ostatnio mniej, na rzecz przetworów z szynkowaru oraz wędlin wędzonych i suszonego schabu. Dzięki wszystkim za porady. Arkadiusz, doceniam Twoją poradę, zapewne po dokonaniu zakupu skorzystam z Twojego pomysłu i lub jeżeli nie z tworzywa to grubszy ze stali nierdzewnej oringiem.

tak tez przypuszczałem. No i dowiem się w końcu co miałbym przerabiać ?

Mordowałem sie takim badziewiem http://allegro.pl/nadziewarka-maszynka-szpryca-x3-kielbasy-tlok-3191-i5673543323.htmlrobiąc jednorazowo 15 kg kielby, więc każda inna, lepsza od tej będzie dla mnie mercedesem. Roniąc rocznie ok 60 kg kiełby nie chę wydawac kilku setek, czy tysięcy. na nadziewarkę. Arkadiuszu skoro ta jest lipna, to co możesz polecić. No i nadal nie wiem i jakie tulejki chodzi. Tulejka to naprawdę bardzo prosty do wykonania element i nie problem jest go wykonać. Tylko jak ogladam to urzadzenie, to poza wałkiem zębatym oraz przekładnią, zapewne ślimakową ja tam nie widzę żadnych tulejek. Chyba, że masz na myśli to, że przekładnia wykonana jest z tworzywa, to faktycznie byłaby to lipa. miro w opisie Twojej nadziewarki brak jest informacji z jakiego materiału jest wykonana - aluminium, stal nierdzewna ?

hmmm a copolecasz ? czy te tulejki sa skomplikowane ? mam dostęp do tokarni.

Ja jak nadziewałem elektryczna maszynka Zelmera, to chwila nieuwagi i jelito pęknięte. Nadziewarka ręczna daje mi wiekszą kontrolę. Niestety sporo jelit jest naprawdę delikatnych i pęka. Mam 1,5 kg poziomą i muszę ją wymienić. Co powiecie na http://allegro.pl/n32-nadziewarka-5-5kg-maszynka-szpryca-do-kielbas-i6232951505.html. Co prawda nie podoba mi się mocowanie lejków, bo wolałbym mocowanie jak w tej poziomej http://allegro.pl/nadziewarka-maszynka-szpryca-do-kielbas-miesa-4kg-i6428706407.html dodam, że kiełbasę robię 3-4 razy w roku i nie chcę inwestować w nadziewarkę więcej jak 250 zł.

tak też napisałem, no może nie do końca jednoznacznie. . Ściany z desek będą na zewnątrz, szafla wewnątrz tak jak dotychczas. usunę z niej tylko drzwi, odzyskam z nich blachę i przybije do drzwi od wewnątrz. Drzwi zrobię chyba jednak trochę mniej masywne (25 mm), bo zawiasy musiałyby być jak do bramy garażowej. Dębina jest ciężka. . Wszak ktoś tu napisał, że komora wykonana z desek musi być wyłożona wewnątrz blachą, żeby zabezpieczyć przez zapaleniem. hmm, o tym nie pomyślałem. Proste rozwiązania są najbardziej optymalne. Myślę jeszcze o szufladzie na dnie paleniska z dwóch powodów: a) łatwość czyszczenia-wyjmuję szufladę i wysypuje popiół, b) zasypuję wiórami przez drzwiczki i nie ma w koło syfu. No i paliwo pali się i żarzy dokładnie tam gdzie ma to się odbywać, czyli na środku paleniska. Szufladę zrobię z blachy 3 mm grubości. Te drzwiczki 21x28 chyba zostawię na okienko rewizyjne a kupię drugie o wymiarach 32 wysokości i 41 szerokości.

Dzionek dobry. Właśnie kocze rozbiórkę swojej starej wędzarni. Niestety nie była to konstrukcja idealna, więc che wybudować nową. Komorę wędzarni chce oprzeć na dotychczasowej szafce ubraniowej o wymiarach 48x80x170 ( głębokość x szerokość x wysokość) . dodatkowo ściany wykonać z desek dębowych gr. 35 mm. Otwory fi 50 mm z żaluzją do wypuszczania dymu podpatrzone również od jednego z Was. Generalnie mam dylemat, czy zbudować "kibelek" czy z kanałem. . Oglądane przeze mnie "kibelki" zamieszczone przez forumowiczów jak widzę maja przekrój kwadratowy. ma to sens. Przy mojej komorze o przekroju prostokąta, nie za bardzo wiem jak wykonać palenisko. W kwadracie, kanał dymowy jest centralnie w środku paleniska i centralnie w środku komory osłonięty deflektorem. Odległość od ścianek paleniska jest jednakowa. Przy przekroju prostokąta nie za bardzo jest możliwość uzyskania takich odległości od ścianek paleniska czyli 15 cm. Czy wybudowanie paleniska w kwadracie, ale z kanałem dymnym przesuniętym w kierunku tyłu paleniska będzie poważnym błędem ? Czy kanał dymny, w tym wypadku planowałem rurę fi 250 z szybrem będzie odpowiedni, czy za mały ? Palenisko chciałbym wykonać z cegły klinkierowej, dziurawki, o wymiarach 100 cm x 100 cm, zewnątrz, co daje ok 80x80 w środku. wysokość 50 cm, strop grubości 6 cm zbrojony, Ostatnia warstwa cegieł, cegła pełna. Czy między szafką, a deską trzeba dać cienka warstwę wełny mineralnej, czy deska grubości 35 mm będzie wystarczającą izolacją ? Czy drzwiczki o wymiarze otworze wewnętrznym 21x28 nie będą za małe ?

Witam wszystkich forumowiczów. Nadszedł czas zagościć na tym zadymionym podwórku. Trochę wędzę, raz lepiej , raz gorzej, coś tam czasami uda mi się napchać w jelito, raz lepiej raz gorzej. Doszedłem do wniosku, że czas najwyższy skończyć tym gorzej i poprzestać na lepiej, co zapewne sie stać może, dzięki Waszym cennym radom. Już dziś sporo przeczytałem, pewnie jeszcze trochę poczytam, ale zapewne nie da się uniknąć również pytań.