Bonifacy111

Dziękuję bardzo za odpowiedź, zaciekawił mnie ten sposób, myślę, że przynajmniej na części mięska to wypróbuję. Pozdrawiam. P.s. A gdyby ktoś miał zdjęcie mięska "po żółtku", to będę wdzięczny.

Witam :-) To ciekawe, nigdy nie słyszałem, a mam mięsko w solance do weekendu. Może wypróbuję. Mogę prosić o więcej szczegółów? Po wyjęciu z solanki wędzonki wypłuczę, wytrę, powiążę i na kij do obsychania. Wtedy je natrzeć? Jaką ilością tego żółtka? Pozdrawiam

Dzień Dobry. Pozwolę się podłączyć, bo szukałem tematu parzenia i chłodzenia później zimną wodą. Gdzieś, nie wiem czy tu, czy w innym miejscu, czytałem na ten temat i widziałem zdjęcie, na którym pojemnik z wodą był dodatkowo zasypany kostkami lodu. Czy to dobry pomysł, czy raczej nie?

Bodziu, a próbowałeś zrębków wędzarniczych? Zainteresuj się, znajdziesz dobrych producentów i sprzedawców, różnej grubości zrębki z różnych rodzajów drzew liściastych. Trociny, zwłaszcza, jeśli je kupujesz, mogą mieć różne niepożądane domieszki, od drzew iglastych począwszy, na deskach, sklejkach, płytach osb itp. skończywszy.