Długo się przymierzałem do tych serków, w końcu wczoraj uwędziłem. Wszystkie z OSM Sierpc, kilka wziąłem też dla porównania z Lidl (również OSM Sierpc). Oznaczyłem je, jak kolega wyżej, wykałaczkami. No i po uwędzeniu smakowałem, różnicy nie stwierdziłem, później wykałaczki powyjmowałem i wszystko się już przemieszało. A jaka jest różnica, na którą raczej nikt nie zwraca uwagi? Oryginalny serek typu włoskiego z OSM Sierpc jest pakowany tylko w folię, lubi się deformować, zgniatać, odkształcać. Kupując go, trzeba przebierać, żeby wybrać kształtne, równe kulki. Serek typu włoskiego PILOS z Lidla, produkowany przez OSM Sierpc, jest dodatkowo na plastikowej tacce, ona go usztywnia, dzięki czemu zachowuje kształt i ciężej jest go zgnieść.Być może taki jest wymóg Lidla, nie wiem. Z czego jest ta tacka? Z polistyrenu (PS - 06), którego nie stosuje się do produkcji opakowań żywnościowych, zwłaszcza zawierających tłuszcze. Polistyren jest niebezpieczny, ponieważ wydziela toksyny, dlatego nie powinien być stosowany, jako opakowanie do żywności. To po prostu wolniej działająca trucizna. Nie daj Boże zostawiać te tacki, żeby potem na nie kłaść ciepłe serki wyjęte z wędzarni! A jakie wrażenia po pierwszym wędzeniu? Bardzo dobre, smaczne, delikatne serki (ciepłe, z wędzarni, bomba!). Dałem 100g soli /1,5l, zgodnie z przepisem, ale następnym razem dam trochę więcej, na pewno 120g/1,5l. Nie mówię, że są złe, bo bardzo delikatne, a w takim serze lubię słoność zbliżoną oscypka, chociaż ten jest trochę za słony. Następnym razem, podczas osuszania, czy to przez 12h, czy dłużej, w połowie tego procesu serki bym odwrócił. Do wędzenia dawałem maliny i lawendę, jak ktoś wcześniej radził, ale w smaku i zapachu żadnego jakiegoś specjalnego efektu nie wyczuwam, więc chyba tego powtarzać nie będę. Wędzenie u mnie trwało trochę dłużej, po (d)osuszaniu, jakieś 6 godzin w temp ok. 50C, bo nie odpowiadał mi wcześniej kolor. Po 3-4 godzinach dla mnie były za blade. Miałem obawy, że coś się może rozpaść, ale nic takiego się nie stało. Mało z tym pracy, a smacznie wychodzi, więc warto spróbować, jak ktoś jeszcze ich nie wędził. Tylko z tą solą - jak ktoś nie przepada za słonością, to 100g/1,5l będzie idealną proporcją. Jak ktoś woli trochę bardziej słone, to myślę, że 80-100g/1l będzie bardziej odpowiednie.