Nadziewarka VICTOR 3l

[Perszing37]

Opijam zakupy jutro białą robię...na pierwszy rzut oka bardzo porzadny sprzęt. Chinol się chowa

Edytowane 23 Lutego 2016 przez EAnna

[romk]

Opijam zakupy jutro białą robię...na pierwszy rzut oka bardzo porzadny sprzęt. Chinol się chowa 20160223_181204.jpg

Opijam zakupy jutro białą robię...na pierwszy rzut oka bardzo porzadny sprzęt. Chinol się chowa 20160223_181204.jpg

Czyli ten sprzęt opijany to nie chinol?

[Perszing37]

Chinol. Pisałem o tym. Hendi i Royal to też chinole. W tej samej fabryce robione. Potem inaczej markowane. Na 200%. Ale chinol za 170 zł to kicha. Tutaj jeszcze przed testowaniem widzę potężną różnicę.

[Gość Dymowski]

Kilka lat temu kupiłem chińską pionową nadziewarkę 3l. taką jaka jest na zdjęciu pierwszej str. tego postu. Miałem z nią te same problemy co  Perszing37. W moim przypadku podstawowym mankamentem był luźny tłok , miał około 1mm. mniejszą średnicę niż rura. Oryginalny tłok był wykonany z krążka blachy pokrytego silikonem , miał elastyczny brzeg który powinien uszczelniać całość. Wyjście farszu jest pod kątem prostym do tłoka , powoduje to wzrost oporów tłoczenia , a to powoduje wyginanie rurki na której jest zamocowany mechanizm przesuwania tłoka. Wygięcie tej rurki powoduje , że tłok wysuwający się z mechanizmu zaczyna naciskać na przednią część rury , elastyczny brzeg tłoka ugina się i powoduje powstanie sporej szpary po przeciwnej stronie tłoka. Wzrost oporów tłoczenia powoduje zwiększenie szpary przez którą wyciska się farsz ponad  tłok. Jak nadziewałem flaki 28/30 około 1/4 do 1/3 farszu wychodziło ponad tłok a przy nadziewaniu kabanosów większość. Jako , że szkoda było mi ją wyrzucić , postanowiłem przerobić , z oryginału zostawiłem rurę , mechanizm napędu tłok , oś tłoka z naciętą zębatką i pierścień który był zamocowany na końcu rury. Przystosowałem ją do pracy poziomej , dorobiłem nawy tłok , podstawę , stożkowe wyjście farszu , nowe lejki i obudowę mechanizmu napędu tłoka. Teraz robię wszystko bez najmniejszych kłopotów.

Z w/w powodów nie polecam nikomu tej nadziewarki , dobra musi mieć obudowę napędu umocowaną po obu stronach rury.

[Perszing37]

Święte słowa Panie, święte słowa. Jestem po testach i podtrzymuję opinię, że:

- ZELMER to Maluszek 126p

- Chinol OSCAR COOK to Skoda Fabia ale z najuboższym wyposażeniem

- VICTOR to FORD FOCUS wersja dobrze wyposażona

- ROYAL i HENDI w kwotach ponad 600-700 zł to już MONDEO bez dwóch zdań.

Maszynka stabilna, nic się nie bujała na stole. Rączka zmodyfikowana i ma śrubę do blokowania tak aby nie spadała z trzpienia. Jedynie przy napełnianiu jest delikatny problem bo maszynkę tak trzeba ustawić by dało się wyciągnąć tubę. Nadziewanie płynne , rączka czasami lekko odbija ale delikatnie. Co fajne - praktycznie po nabijaniu nic w tubie nie zostaje - no może farszu na 2 małe kotlety.

Natomiast dla mnie finalnym testem będzie robienie kabanosów. Wtedy wydam finalną ocenę a na dzień dzisiejszy jestem bardzo zadowolony. Chinol za 170 zł i VICTOR za 370 zł - nie stać mnie na tanie rzeczy i od tej pory będę rozważniej robił zakupy do mojego hobby. A tutaj mała foto relacja z zabawy - biała na karkówce, łopatce, boczku, golonce....

[sajmon55556]

Święte słowa Panie, święte słowa. Jestem po testach i podtrzymuję opinię, że:

- ZELMER to Maluszek 126p

- Chinol OSCAR COOK to Skoda Fabia ale z najuboższym wyposażeniem

- VICTOR to FORD FOCUS wersja dobrze wyposażona

- ROYAL i HENDI w kwotach ponad 600-700 zł to już MONDEO bez dwóch zdań.

Maszynka stabilna, nic się nie bujała na stole. Rączka zmodyfikowana i ma śrubę do blokowania tak aby nie spadała z trzpienia. Jedynie przy napełnianiu jest delikatny problem bo maszynkę tak trzeba ustawić by dało się wyciągnąć tubę. Nadziewanie płynne , rączka czasami lekko odbija ale delikatnie. Co fajne - praktycznie po nabijaniu nic w tubie nie zostaje - no może farszu na 2 małe kotlety.

Natomiast dla mnie finalnym testem będzie robienie kabanosów. Wtedy wydam finalną ocenę a na dzień dzisiejszy jestem bardzo zadowolony. Chinol za 170 zł i VICTOR za 370 zł - nie stać mnie na tanie rzeczy i od tej pory będę rozważniej robił zakupy do mojego hobby. A tutaj mała foto relacja z zabawy - biała na karkówce, łopatce, boczku, golonce....

DSC_1558.JPGDSC_1565.JPGDSC_1569.JPGDSC_1570.JPGDSC_1572.JPGDSC_1575.JPGDSC_1579.JPGDSC_1588.JPG

Super Brawo Ty!

 

Wysłane z mojego Che2-L11 przy użyciu Tapatalka

[Gość Dymowski]

A tu są zdjęcia pokazujące jak przerobiłem nadziewarkę. Na pierwszym gotowa do pracy , na drugim ustawiona do napełnienia farszem.

[jumbo]

..weź obrus i zwiń , bo za chwilę będzie to co zawsze

.....

Edytowane 27 Lutego 2016 przez jumbo

[Perszing37]

hehehhe niezła przeróbka. Taką można pracować bo oryginalna jest taka se. I ja osobiście jej nie polecam - chyba, że ktoś nie ma kasy. Ale musowo musi zrobić odpowietrznik bo bez tego kiepsko....

[Perszing37]

Wczorajsze testy na 10 kg białej - miodzio. Sama przyjemność.

Za dwa -3 dni testuję na kabanosach w jelitach 22-24 mm.

 

O dziwo bardzo dobrze sprawiła się przystawka do KENWOODA do mielenia mięsa. Sitko 8 mm. Szła jak burza. 10 kg pomielone ino moment.

Przystawkę kupiłem żonie do szybkiego mielenia na kotlety etc. Ale widzę że się chyba na nią przerzucę. Ślimak na trzpieniu stalowym. Dość solidna konstrukcja.

[waldeman]

 

 

Tapety i pajęczyny na ścianach najbardziej wpływają na higienę wyrobów.

 

Może i nie... ale nieźle się komponują z tą konkretną nadziewarką .

Widzę, że nie rozmawiamy o tych samych fotkach... więc kończę dyskusję.

Pozdrawiam, bez odbioru

[Perszing37]

Kończąc dysputę to jeszcze sprostowanie bo nie wiem czy było opisane. To nie jest dom w którym ktoś jeszcze mieszka. Ma ponad 100 lat i wykorzystywany jest sporadycznie do takich właśnie celów. Więc pajęczyny , stare tapety i kilka papierków na podłodze - pewnie z torebek po przyprawach etc. nie wpływa na nic. Po robocie pomieszczenie dalej jest stare i z pajęczynami i wstrętnymi tapetami ale z czystą starą drewnianą podłogą. A sprzęty wyczyszczone ale dalej z zewnątrz zardzewiałe. Bywam to wiem i nie życzę sobie aby źle pisać o moim znajomym tylko na podstawie kilku zdjęć.

THE END of that story