Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

wszystko co robię wychodzi mi KWAŚNE !!!!!!!!!!!!!! Pierwsze wędzenie - kiełbasa kwaśna Drugie wędzenie polędwica - mniej niż kiełbasa ale kwaśna , serki okrągłe typu włoskiego mają posmak też kwaśny......

Absolutnie nie z wędzeniem. Problem jedynie w dobrym osuszeniu przed wędzeniem właściwym. Ja, używając fabrycznego wentylatora, osuszałem ostatnio ponad 2,5 godz. Szyber w kominku otwarty na maxa,a grzałka tylko na 25 st.C gdyż wędziłem polędwice i polędwiczki na zimno.

Edytowane przez Maxell

„Wszyscy uważają, że czegoś nie da się zrobić. Aż przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da. I on właśnie to robi” A. Einstein

  • Odpowiedzi 395
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

przy pierwszym wędzeniu kiełbase osuszałem na tym wentylatorze tak około 30 minut , wędziłem 2-3 godziny , zostawiłem na noc w wędzarni  , wędzarnia cały czas na dworzu , na drugi dzień od nowa wędzenie , nie pamiętam czy osuszałem ale po nocy wycierałem scianki wędzarni bo całe były zaparowane wręcz ściekała po nich woda , no i po zakończonym wędzeniu ....kwaśne.....i myślę czy te zrębki coś nie tak .....no to zacząłem latać po forum......i chyba tylko moja wina......

 

 

zostawiłem na noc w wędzarni , wędzarnia cały czas na dworzu , na drugi dzień od nowa wędzenie , nie pamiętam czy osuszałem ale po nocy wycierałem scianki wędzarni bo całe były zaparowane wręcz ściekała po nich woda , no i po zakończonym wędzeniu ....kwaśne.....i myślę czy te zrębki coś nie tak .....no to zacząłem latać po forum......i chyba tylko moja wina......

Osuszasz, do całkowitego osuszenia powierzchni, a nie na czas. Warunki atmosferyczne są niestety często  niesprzyjające i takie efekty nie są nowiną.

jeśli stwierdzisz, że komora jest wilgotna, także ja osuszasz, jeszcze przed włożeniem wędlin do osuszania. Kominek całkowicie otwarty, włączona grzałka i wentylator do czasu, aż będzie suche. Nie zostawiasz w takich warunkach na noc w komorze. Najważniejsze to pilnować wilgoci. Korzystaj z papierowych ręczników, co przyspieszy osuszanie. Jeśli wkładasz do ciepłej komory zimne wędzonki, to także licz się z wystąpieniem wilgoci na ich powierzchni.

„Wszyscy uważają, że czegoś nie da się zrobić. Aż przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da. I on właśnie to robi” A. Einstein

przy drugim wędzeniu schabu praktycznie wcale nie osuszałem wentylatorem bo wczoraj po wyjęciu z solanki osuszyłem ręcznikiem , poleżały trochę w kuchni i i potem całą noc leżały w lodówce , no i dzisiaj do wędzarni ....i po 4 godzinach wędzenia , temp.45-55 ,zrębki bukowe , szyber na maxa otwarty.....kwaśne

serki zgodnie z recepturą zrobione  , jak  wczoraj wyjąłem z solanki , opłukałem , w pończochę i wisiały w kuchni 4godziny , potem na noc do lodówki i do wędzarni razem ze schabem ....kwaśne jak schab....


[Dodano: 09 sty 2017 - 19:25]

....ale ta stara tradycyjna wędzarnia bardziej mi błędy wybaczała....

 

....no to jutro po mięso...po serki.......i od nowa.......!!!!!!!

 

....nie od razu Rzym zbuduję....

W JAKIEJ LODÓWCE!!! Całą noc powinno to ociekać w temperaturze ok. 15 st.C. Pomyśl o różnicy temperatur i ile czasu trzeba, a by polędwica wygrzała się w komorze do jej temperatury.

Następnym razem, po osznurowaniu lub zrobieniu petelek, powieś produkty na cała no na drążkach w temp. pokojowej. Rano włącz grzałkę (delikatnie 30-45 st. jeśli będziesz parzył po wędzeniu, a 25 jeśli robisz na zimno) i wentylator. Dopiero do suchej komory przenosisz szybko (by się nie oziębiły) ocieknięte w domu i wstępnie osuszone mięso. na poczatku może wystąpić nieco wilgoci na powierzchni, ale po wyrównaniu temperatur mięsa i komory, oraz włączonej grzałce i wentylatorze, wilgoć ta ustąpi. Dopiero teraz przystępujesz do właściwego wędzenia. O ile podczas osuszania kominek był otwarty na full, podczas wędzenia przymykasz go nawet do połowy (ale robisz to stopniowo). Musi być cały czas ciąg w komorze. W obecnych warunkach nigdy nie zamykasz całkowicie kominka.

„Wszyscy uważają, że czegoś nie da się zrobić. Aż przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da. I on właśnie to robi” A. Einstein

Szaja, tutaj jest mowa o BORNIAK'u. To inna bajka.

„Wszyscy uważają, że czegoś nie da się zrobić. Aż przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da. I on właśnie to robi” A. Einstein

Dzięki wielkie....biorę poprawki i do dzieła....

...aaa....jeszcze jedno pytanie , to co kwaskowe to trzeba wyrzucić ?...to tylko smak niedobry czy jeszcze może też niezdrowe ?

Właśnie miałem napisać. Nie, nie wyrzucaj. Mam nadzieję, że są kwaśne tylko na zewnątrz. Tak?

„Wszyscy uważają, że czegoś nie da się zrobić. Aż przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da. I on właśnie to robi” A. Einstein

 

 

Ale kolega ma kłopoty ogólnie z osuszaniem i widocznie tę czynność lekceważy.

Sam się do tego przyznał, dlatego trzeba wytłumaczyć, by nie popełnił drugi raz tego błędu.

Co do kwaśnych wędzonek, są dwa sposoby, by poprawić ich smak:

1. Powieś je w ciepłym i przewiewnym miejscy na 1-2 dni, a kwaśny posmak powinien zniknąć.

2. W 3 litrach wody rozpuść 3-4 opakowania (te większe) sody oczyszczonej i wkładaj do niej na parę chwil po kolei kwaśne wędzonki. Możesz trochę nimi poruszać, by roztwór dotarł wszędzie. Na skutek reakcji kwasu octowego z zasadą powinno się nieźle zapienić (w wyniku reakcji powstaje jedynie dwutlenek węgla i woda) i już po kłopocie. Teraz tylko dokładne osuszenie i smacznego. 

„Wszyscy uważają, że czegoś nie da się zrobić. Aż przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da. I on właśnie to robi” A. Einstein

 

 

kolega ma kłopoty ogólnie z osuszaniem i widocznie tę czynność lekceważy.
Miłosz- Maxell wytłumaczył Ci jak osuszać w Borniaku - też mam borniaka - wszystko masz dokładnie opisane - poczytaj o osuszaniu - równie ważne jak wędzenie -znikną Ci problemy kwaśnych z zewnątrz wyrobów - dotyczy też ryb i serów

Muskie - to ryba 🙃

równie ważne jak wędzenie

Myślę, że w tych wędzarenkach typu Borniak, osuszanie jest najważniejszą operacją.

Edytowane przez Maxell

„Wszyscy uważają, że czegoś nie da się zrobić. Aż przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da. I on właśnie to robi” A. Einstein

Maxell i reszta ,  jeszcze raz dzieki wam za drogowskazy i ruszam do boju z nadzieją na poprawę jakościową....przyłożę sie do etapu osuszania....

 

 

Maxell i reszta , jeszcze raz dzieki wam za drogowskazy i ruszam do boju z nadzieją na poprawę jakościową....przyłożę sie do etapu osuszania...

Czy mógłbyś zamieścić zdjęcia tych swoich wędzonek i serka.

"...dobrze przeżyte Dziś uczyni każde

Wczoraj snem szczęśliwym,

I każde Jutro wizją nadziei."

Kalidasa V w n.e.

witam 

czy ktoś z Was posiadaczy Borniaka miał może problem z przebiciem prądu na obudowę wędzarni ? Borniak stoi w garażu i nie powinno być problemu z wilgocią. Kłopot zaczyna sie po włączeniu grzałki. jak załącze generator wszystko jest ok ale jak włącze jeszcze grzałkę to idzie przebicie na obudowę. może ktoś miał taki problem? proszę o info

Własnie jestem po przeglądzie wędzarni elektrycznych Thermowinda i Borniaka. Powiem szczerze obie wędzarnie podobają mi się podobają, ale lepsze wrażenie zrobiła na mnie wędzarnia Borniaka (UW-150). Mam tylko problem jaką wersję wyposażenia kupić. Jakoś goła wersja mnie nie przekonywuje i raczej waham się między comfort a expert..... ale.....

W związku z tym mam do Was pytanie jak z Waszych doświadczeń przydają się te dodatkowe akcesoria dostępne w bogatszych wersjach. Chodzi mi przede wszystkim o termometr, przystawkę do wędzenia na zimno, nad ilością półek i czy aż taka duża ilość haków jest potrzebna. Nad osuszaczem nawet się nie zastanawiam, podobnie jak nad pokrowcem. 

Nie ukrywam że mam mały klin - znalazłem Borniaka w dobrej cenie, ale w wersji Basic i jakbym miał dokupować wszystkie akcesoria to wyjdzie tyle ile u producenta. Dlatego pytam czy np. warto wydać te 150 zł na termometr Borniaka czy może jest coś ciekawszego w lepszej cenie. 


[Dodano: 19 sty 2017 - 12:40]

PS. Przepraszam jak zadaję pytania na które pewnie już są wcześniej odpowiedzi, ale forum jest tak rozbudowane, że niż przejrzę wszystkie interesujące mnie tematy to miną pewnie tygodnie lub miesiące (notoryczny brak czasu żeby sobie usiąść i poczytać)

termometr kup sobie elektroniczny.... a u Dziadka Maćka  możesz dostać rabat jako Brat wędzarniczy - to bardzo sympatyczny kolega :D  Ja mam inny dymogenerator oryginalny muszę reklamować ....ale niektórzy go chwalą

Muskie - to ryba 🙃

Za te pieniądze to zdecydowanie co innego ... np. elektroniczny termoregulator który załatwi Ci sprawę pomiaru temperatury i sterowania grzałką bo ten oryginalny regulator mechaniczny nie jest zbyt precyzyjny ;)

Robert
601353601
ʎuɯnɹʇ po oʞǝıʍ oʇ ɯǝsɐzɔ oʞlʎʇ-ɯǝıʞǝıʍ z ǝɾǝzɹpɐɯ ʞǝıʍolzɔ

Robert
601353601
ʎuɯnɹʇ po oʞǝıʍ oʇ ɯǝsɐzɔ oʞlʎʇ-ɯǝıʞǝıʍ z ǝɾǝzɹpɐɯ ʞǝıʍolzɔ

Roger dzięki za linka - przeczytałem, nie wszystko zrozumiałem ale OK. Mam w związku z tym do Ciebie lub innego fachowca pytanie czy ten termostat z Borniaka jest zły, czy da się na nim wyregulować temperaturę, bo zadając pytanie o termometr zastanawiałem czy płacić prawie 150 zł za ten od Borniaka tj. TFA 14.1505 z sondą czy kupić coś innego (bo coś chciałbym mieć aby móc kontrolować dokładniej temperaturę nie ufając do końca termostatowi).

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.