Papla Opublikowano 3 Lipca 2008 Zgłoś Udostępnij #1 Opublikowano 3 Lipca 2008 Witajcie Mały eksperyment, po każdym wędzeniu, do komory wędzarniczej która już się studziła, przy otwartym całkowicie szybrze, wkładałem na jednym kiju kilka pętaczek kiełbasy wg przepisu Dziadka. Trzy razy powtarzałem ten zabieg. Efekt bardzo się mi spodobał a małżonka jest wręcz zachwycona :-) Trudno się jedynie kroi ale w smaku pierwsza klasa. Cytuj Pozdrawiam Paweł Odnośnik do komentarza https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/1643-kie%C5%82basa-dziadka-suszona/ Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wdw Opublikowano 4 Lipca 2008 Zgłoś Udostępnij #2 Opublikowano 4 Lipca 2008 Witajcie Mały eksperyment, po każdym wędzeniu, do komory wędzarniczej która już się studziła, przy otwartym całkowicie szybrze, wkładałem na jednym kiju kilka pętaczek kiełbasy wg przepisu Dziadka. Trzy razy powtarzałem ten zabieg. Efekt bardzo się mi spodobał a małżonka jest wręcz zachwycona :-) Trudno się jedynie kroi ale w smaku pierwsza klasa. No, pięknie wygląda, ale powiedz, czy parzona, czy nie i jak długo podsuszasz? Ja robię eksperyment z wentylatorem, ale na efekty jeszcze muszę poczekać kilka dni. :grin: Cytuj idę napić się herbatki. Odnośnik do komentarza https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/1643-kie%C5%82basa-dziadka-suszona/#findComment-36384 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
andrzej k Opublikowano 4 Lipca 2008 Zgłoś Udostępnij #3 Opublikowano 4 Lipca 2008 Witam Kiełbaska piękna , dosłownie paręnaście razy próbowałem podsuszać moją kiełbaskę lecz niestety nigdy nie doczekała . Chyba jest jakaś metoda pdsuszania zamrożonej ? :smile: Pozdrawiam Cytuj Niech pożywienie będzie naszym lekarstwem .Konserwanty zabijają powoli !!! Odnośnik do komentarza https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/1643-kie%C5%82basa-dziadka-suszona/#findComment-36385 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Papla Opublikowano 4 Lipca 2008 Autor Zgłoś Udostępnij #4 Opublikowano 4 Lipca 2008 Witajcie Mały eksperyment, po każdym wędzeniu, do komory wędzarniczej która już się studziła, przy otwartym całkowicie szybrze, wkładałem na jednym kiju kilka pętaczek kiełbasy wg przepisu Dziadka. Trzy razy powtarzałem ten zabieg. Efekt bardzo się mi spodobał a małżonka jest wręcz zachwycona :-) Trudno się jedynie kroi ale w smaku pierwsza klasa. No, pięknie wygląda, ale powiedz, czy parzona, czy nie i jak długo podsuszasz? Ja robię eksperyment z wentylatorem, ale na efekty jeszcze muszę poczekać kilka dni. :grin: Kiełbaska parzona, powieszona na kiju i na powrót do komory wędzarniczej, rano przeniesiona do przewiewnej piwniczki, temperatura w piwniczce 12-14°C, na następny tydzień i na następny tak samo. Bardzo jestem zdziwiony, że się nie zepsuła. Fakt krojenie graniczy z rąbaniem :-) Cytuj Pozdrawiam Paweł Odnośnik do komentarza https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/1643-kie%C5%82basa-dziadka-suszona/#findComment-36386 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość pedro Opublikowano 4 Lipca 2008 Zgłoś Udostępnij #5 Opublikowano 4 Lipca 2008 Bardzo jestem zdziwiony, że się nie zepsuła. Paweł !! Kiełbasa Dziadka, którą bardzo często robię dla siebie i całej rzeszy innych smakoszy nie ma prawa się popsuć. Po pierwsze, najczęściej nie dotrwa czasu gdy "krojenie graniczy z rąbaniem". Po drugie, gdy już się gdzieś jakieś pętko zapodzieje to rzeczywiście, wysycha na wiór bez oznak psucia. U mnie taki wiór wisiał 1,5 miesiąca i później trzeba było się nieźle nakombinować żeby to coś pokroić. Można taką suszoną kiełbaskę żuć jak gumę do żucia (dostarcza pozytywnych doznań smakowych). :grin: Cytuj Odnośnik do komentarza https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/1643-kie%C5%82basa-dziadka-suszona/#findComment-36387 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
EAnna Opublikowano 4 Lipca 2008 Zgłoś Udostępnij #6 Opublikowano 4 Lipca 2008 Fakt krojenie graniczy z rąbaniemI tutaj aż się prosi dobra maszynka ze specjalną tarczą do krojenia wędlin. Na takiej maszynce uzyskujemy półprzeżroczyste plasterki, które prawie rozpływają się w ustach i o żadnym ""żuciu" lub "rąbaniu" :lol: nie może byc mowy. Jako znana w rodzinie zadymiaczka dostałam taką maszynkę w składkowym prezencie (prawdopodobnie ze względu na oszczędnośc bym jej nie kupiła) i po użyciu do krojenia "zawieruszonych" kiełbasek doznałam olśnienia. Teraz nie mogę się bez niej obejść. Proszę zauważyć, że sposób pokrojenia niektórych wędlin jest dla oceny ich walorów wręcz krytyczny. Weźmy chociaż taką szynkę parmeńską. Ona jedynie pokrojona tak, że swiatło przez plasterki widać nadaje się do bezpośredniej konsumpcji. Cytuj Pozdrawiam, EAnna Układy symbiotyczne należy starannie pielęgnować, bowiem nic nie jest wieczne. EAnna "Kto chce się rozwijać, musi wpierw nauczyć się wątpić, gdyż wątpliwość ducha prowadzi do odkrycia prawdy." Arystoteles Odnośnik do komentarza https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/1643-kie%C5%82basa-dziadka-suszona/#findComment-36390 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JASIU Opublikowano 4 Lipca 2008 Zgłoś Udostępnij #7 Opublikowano 4 Lipca 2008 I tutaj aż się prosi dobra maszynka ze specjalną tarczą do krojenia wędlin.czy mozna jakiegos linka do allegro bo moja stara zelmerka juz się kończy i czas myśleć o nowej Cytuj wedzarnia z lodowki ,,dymogenerator MIratroche checi i jesz co lubisz ,a nie lubisz co jesz Odnośnik do komentarza https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/1643-kie%C5%82basa-dziadka-suszona/#findComment-36393 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wdw Opublikowano 4 Lipca 2008 Zgłoś Udostępnij #8 Opublikowano 4 Lipca 2008 Fakt krojenie graniczy z rąbaniemI tutaj aż się prosi dobra maszynka ze specjalną tarczą do krojenia wędlin. Na takiej maszynce uzyskujemy półprzeżroczyste plasterki, które prawie rozpływają się w ustach i o żadnym ""żuciu" lub "rąbaniu" :lol: nie może byc mowy. EAnna, czy masz na myśli krojenie wzdłużne? np odcinków 10centymetrowych, bo do poprzecznego krojenia trzeba założyć dobre okulary. :lol: Cytuj idę napić się herbatki. Odnośnik do komentarza https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/1643-kie%C5%82basa-dziadka-suszona/#findComment-36401 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lenio Opublikowano 25 Lipca 2008 Zgłoś Udostępnij #9 Opublikowano 25 Lipca 2008 mam pytanie czy wędzicie do samego końca cz też spażacie kiełbasę gotowana wodą ja osobiscie wędzę do końca potem każde pętko wycieram (gdy jest jeszcze gorące )miękko ściereczką co daje w efekcie połysk pętkom.jak to jest z tym spażaniem??warto to robic czy nie?wędzę sam juz kilka lat nie mam stałej receptury czyli jak się uda,kazdy chwali(może z grzecznosci)ale ja i tak mam frajdę przy wyrobie i wędzeniu pamiętam że moja babcia wędziła na sprzedaz (lata70-80)ale jak na sprzedaż to kiełbasa była jakas inna a jak dla siebie to innaja wiem że wywędzenie do końca w wędzarce daje straty na wadze ale jestem ciekawy jakwy doświadczeni zadymiacz podchodzicie do tegopozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/1643-kie%C5%82basa-dziadka-suszona/#findComment-37273 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JASIU Opublikowano 25 Lipca 2008 Zgłoś Udostępnij #10 Opublikowano 25 Lipca 2008 jeśli wędzisz do końca znaczy sie końcem wędzenia zapiekasz to masz kiełbasę zapiekaną poprostu !Spróbuj kiedyś wyciągnąć z wędzarki część kiełbasy po 2-3 godzinach wedzenia i sparz w temp okolo 75-80 a resztę wędz jak dotychczas po wystudzeniu porównaj różnicę dwie zupełnie inne kiełbasy w smaku mimo że z jednego farszu :wink: Kiedys kol. Dymek o tym pisał na forum w temacie trzy smaki czy jakoś podobnieEksperymentuj aż znajdziesz "swój smak"Pozdrawiam serdecznie Jasiu Cytuj wedzarnia z lodowki ,,dymogenerator MIratroche checi i jesz co lubisz ,a nie lubisz co jesz Odnośnik do komentarza https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/1643-kie%C5%82basa-dziadka-suszona/#findComment-37285 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.