Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie

 

Mały eksperyment, po każdym wędzeniu, do komory wędzarniczej która już się studziła, przy otwartym całkowicie szybrze, wkładałem na jednym kiju kilka pętaczek kiełbasy wg przepisu Dziadka. Trzy razy powtarzałem ten zabieg. Efekt bardzo się mi spodobał a małżonka jest wręcz zachwycona :-) Trudno się jedynie kroi ale w smaku pierwsza klasa.

 

Pozdrawiam Paweł
Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/1643-kie%C5%82basa-dziadka-suszona/
Udostępnij na innych stronach

Witajcie

 

Mały eksperyment, po każdym wędzeniu, do komory wędzarniczej która już się studziła, przy otwartym całkowicie szybrze, wkładałem na jednym kiju kilka pętaczek kiełbasy wg przepisu Dziadka. Trzy razy powtarzałem ten zabieg. Efekt bardzo się mi spodobał a małżonka jest wręcz zachwycona :-) Trudno się jedynie kroi ale w smaku pierwsza klasa.

 

No, pięknie wygląda, ale powiedz, czy parzona, czy nie i jak długo podsuszasz? Ja robię eksperyment z wentylatorem, ale na efekty jeszcze muszę poczekać kilka dni. :grin:
idę napić się herbatki.
Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/1643-kie%C5%82basa-dziadka-suszona/#findComment-36384
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

Kiełbaska piękna , dosłownie paręnaście razy próbowałem podsuszać moją kiełbaskę lecz niestety nigdy nie doczekała . Chyba jest jakaś metoda pdsuszania zamrożonej ? :smile:

 

Pozdrawiam

Niech pożywienie będzie naszym lekarstwem .



Konserwanty zabijają powoli !!!

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/1643-kie%C5%82basa-dziadka-suszona/#findComment-36385
Udostępnij na innych stronach

Witajcie

 

Mały eksperyment, po każdym wędzeniu, do komory wędzarniczej która już się studziła, przy otwartym całkowicie szybrze, wkładałem na jednym kiju kilka pętaczek kiełbasy wg przepisu Dziadka. Trzy razy powtarzałem ten zabieg. Efekt bardzo się mi spodobał a małżonka jest wręcz zachwycona :-) Trudno się jedynie kroi ale w smaku pierwsza klasa.

 

No, pięknie wygląda, ale powiedz, czy parzona, czy nie i jak długo podsuszasz? Ja robię eksperyment z wentylatorem, ale na efekty jeszcze muszę poczekać kilka dni. :grin:

Kiełbaska parzona, powieszona na kiju i na powrót do komory wędzarniczej, rano przeniesiona do przewiewnej piwniczki, temperatura w piwniczce 12-14°C, na następny tydzień i na następny tak samo. Bardzo jestem zdziwiony, że się nie zepsuła. Fakt krojenie graniczy z rąbaniem :-)

Pozdrawiam Paweł
Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/1643-kie%C5%82basa-dziadka-suszona/#findComment-36386
Udostępnij na innych stronach

Bardzo jestem zdziwiony, że się nie zepsuła.

Paweł !!

 

Kiełbasa Dziadka, którą bardzo często robię dla siebie i całej rzeszy innych smakoszy nie ma prawa się popsuć. Po pierwsze, najczęściej nie dotrwa czasu gdy "krojenie graniczy z rąbaniem". Po drugie, gdy już się gdzieś jakieś pętko zapodzieje to rzeczywiście, wysycha na wiór bez oznak psucia. U mnie taki wiór wisiał 1,5 miesiąca i później trzeba było się nieźle nakombinować żeby to coś pokroić. Można taką suszoną kiełbaskę żuć jak gumę do żucia (dostarcza pozytywnych doznań smakowych). :grin:

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/1643-kie%C5%82basa-dziadka-suszona/#findComment-36387
Udostępnij na innych stronach

Fakt krojenie graniczy z rąbaniem

I tutaj aż się prosi dobra maszynka ze specjalną tarczą do krojenia wędlin.

Na takiej maszynce uzyskujemy półprzeżroczyste plasterki, które prawie rozpływają się w ustach i o żadnym ""żuciu" lub "rąbaniu" :lol: nie może byc mowy.

Jako znana w rodzinie zadymiaczka dostałam taką maszynkę w składkowym prezencie (prawdopodobnie ze względu na oszczędnośc bym jej nie kupiła) i po użyciu do krojenia "zawieruszonych" kiełbasek doznałam olśnienia. Teraz nie mogę się bez niej obejść.

Proszę zauważyć, że sposób pokrojenia niektórych wędlin jest dla oceny ich walorów wręcz krytyczny. Weźmy chociaż taką szynkę parmeńską. Ona jedynie pokrojona tak, że swiatło przez plasterki widać nadaje się do bezpośredniej konsumpcji.

Pozdrawiam,

EAnna

 

 

Układy symbiotyczne należy starannie pielęgnować, bowiem nic nie jest wieczne.

EAnna

"Kto chce się rozwijać, musi wpierw nauczyć się wątpić, gdyż wątpliwość ducha prowadzi do odkrycia prawdy."

Arystoteles

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/1643-kie%C5%82basa-dziadka-suszona/#findComment-36390
Udostępnij na innych stronach

I tutaj aż się prosi dobra maszynka ze specjalną tarczą do krojenia wędlin.

czy mozna jakiegos linka do allegro

bo moja stara zelmerka juz się kończy i czas myśleć o nowej

wedzarnia z lodowki ,,dymogenerator MIra

troche checi i jesz co lubisz ,

a nie lubisz co jesz

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/1643-kie%C5%82basa-dziadka-suszona/#findComment-36393
Udostępnij na innych stronach

Fakt krojenie graniczy z rąbaniem

I tutaj aż się prosi dobra maszynka ze specjalną tarczą do krojenia wędlin.

Na takiej maszynce uzyskujemy półprzeżroczyste plasterki, które prawie rozpływają się w ustach i o żadnym ""żuciu" lub "rąbaniu" :lol: nie może byc mowy.

EAnna, czy masz na myśli krojenie wzdłużne? np odcinków 10centymetrowych, bo do poprzecznego krojenia trzeba założyć dobre okulary. :lol:
idę napić się herbatki.
Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/1643-kie%C5%82basa-dziadka-suszona/#findComment-36401
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

mam pytanie czy wędzicie do samego końca cz też spażacie kiełbasę gotowana wodą

ja osobiscie wędzę do końca potem każde pętko wycieram (gdy jest jeszcze gorące )

miękko ściereczką co daje w efekcie połysk pętkom.

jak to jest z tym spażaniem??

warto to robic czy nie?

wędzę sam juz kilka lat nie mam stałej receptury czyli jak się uda,kazdy chwali(może z grzecznosci)ale ja i tak mam frajdę przy wyrobie i wędzeniu

pamiętam że moja babcia wędziła na sprzedaz (lata70-80)ale jak na sprzedaż to kiełbasa była jakas inna a jak dla siebie to inna

ja wiem że wywędzenie do końca w wędzarce daje straty na wadze ale jestem ciekawy jak

wy doświadczeni zadymiacz podchodzicie do tego

pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/1643-kie%C5%82basa-dziadka-suszona/#findComment-37273
Udostępnij na innych stronach

jeśli wędzisz do końca znaczy sie końcem wędzenia zapiekasz to masz kiełbasę zapiekaną poprostu !

Spróbuj kiedyś wyciągnąć z wędzarki część kiełbasy po 2-3 godzinach wedzenia i sparz w temp okolo 75-80 a resztę wędz jak dotychczas

po wystudzeniu porównaj różnicę

dwie zupełnie inne kiełbasy w smaku mimo że z jednego farszu :wink:

Kiedys kol. Dymek o tym pisał na forum w temacie trzy smaki czy jakoś podobnie

Eksperymentuj aż znajdziesz "swój smak"

Pozdrawiam serdecznie Jasiu

wedzarnia z lodowki ,,dymogenerator MIra

troche checi i jesz co lubisz ,

a nie lubisz co jesz

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/1643-kie%C5%82basa-dziadka-suszona/#findComment-37285
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.