Krupnioki śląskie

[grzes855]

Krupnioki śląskie

 

Składniki:

- Skórki wp i mięso z głów wp 1 kg (ok 1.2 kg świeżych)

- Wątroba wp 20 dag

- Okrawki z mięsa 20 dag

- Podgardle wp 20 dag

- Płuca wp 70 dag

- Skwarki ze słoniny świeżej 25 dag

- Krew wp 1 kg (suszonej 20 dag rozpuścić w 1 l zimnej wody)

- Kasza gryczana biała (nie palona) 70 dag

- Tłuszcz z gotowania głów i kości 40 dag

- Cebula 10 dag

 

Przyprawy i materiały pomocnicze:

- Ziele angielskie mielone 4-5 sztuk

- Sól,

- pieprz naturalny mielony,

- majeranek,

- jelita wp cienkie

 

Wykonanie:

Mięso z głów, okrawki, podgardle, płuca i skórki po dokładnym oczyszczeniu i umyciu ugotować w lekko osolonej wodzie. Obraną cebulę wraz ze skwarkami rozmoczonymi nieco w wywarze z mięsa i skór oraz surową wątrobę przepuścić przez maszynkę do mielenia mięsa. Kasze przebrać. Wywar z mięsa, okrawków i płuc, przecedzić. Na jego części ugotować kasze na sypko. Odcedzone z wywaru po wystudzeniu składniki zemleć w maszynce i połączyć ze zmielonymi skrawkami, wątrobą i cebulą. Do zmielonej masy dodać napęczniałą kasze, przyprawy, krew i tłuszcz z wywaru, całość dokładnie wymieszać i odsmakować. Masa powinna być mocno pikantna. Jelita napełnić nie zbyt ściśle, przygotowana masą. Końcówki jelit można zakańczać zawiązując przędzą bawełnianą lu zaflokować. Krupnioki włożyć do wrzącej wody i gotować na małym ogniu tak, aby wywar lekko mrugał. Gotować ok. 25 min (dop. Papla: Z uwagi na różną wytrzymałość obecnie dostępnych jelit proponuję kontrolować czas parzenia i dostosować go do temperatury wewnątrz batonu, około 71°C). Po ugotowaniu i wystudzeniu krupnioki można spożywać na zimno, smażone bez flaka lub grzane w wodzie.

[marcus]

Najlepsza kasza to ta we woreczkach bardzo proste rozwiazanie :grin: nigdy sie nieprzypali

Podam moze przepisik na tzw.po slasku krupniok (kaszanka)

 

Krupnioki śląskie (przy uboju)

 

Składniki:

1/2 głowizny

0,8 l krwi

0,8 kg słoniny

2 kg kaszy jęczmiennej

1 mała cebula

1 ząbek czosnku

 

Przyprawy:

sól, pieprz czarny mielony, ziele angielskie mielone, liść laurowy.

 

Wykonanie:

Głowiznę gotujemy do miękkości z dodatkiem liścia laurowego, ziela angielskiego i soli do smaku. Do wywaru z głowizny wrzucamy kaszę jęczmienna w woreczkach i dolewamy wody tak aby kasza była całkowicie zanurzona i lekko gotujemy. Zanim kasza dojdzie czas ten wykorzystujemy na mielenie słoniny i obranie głowizny. Słoninę przetapiamy pod koniec dodając posiekana cebulę a następnie czosnek, wszystko odstawiamy żeby przestygło. Po około 45 -50 min kasza na pewno będzie dobra, więc osaczamy lekko, rozcinamy woreczki i wsypujemy do miski albo wanny, lekko mieszając co jakiś czas pozostawiamy do przestygnięcia. Mięso z głowizny (uszy i skórki zostawiamy dla dobrego pieska :-) ) oraz przetopiona słoninę ze skwarkami mielimy drobno i dodajemy do wcześniej ostygłej kaszy.

Następnie mieszając dokładnie, dodajemy przyprawy według swojego smaku ale warto trochę dobrze przeprawić bo smak ucieka. Na koniec dodajemy krew i możemy zrobić próbę smaku na patelni a jak smakuje nadziewamy w jelita i parzenie.

 

Życzę wszystkim swojskiego smaku. No i tyle tylko mogę pokazać przed parzeniem a dodam ze jeszcze ani jeden nie pękł. :-)

 

[andrzej k]

1/2 glowizny

 

0,8 kg sloniny

Na dwa kilo kaszy :wink: W moim rejonie daje się trochę więcej tłustości :smile:

[marcus]

Kazdy robi z pewnoscia inaczej a jak narazie nikt nienarzeka ze za chude :wink:

[pis67]

1/2 glowizny

0,8 l krwi

0,8 kg sloniny

2 kg kaszy jeczmiennej

Mało mięcha jak na mój gust, przed chwilą skończyłem gotowanie wsadu, około 8kg mięsa, pachwiny, inne okrawki plus skórki i do tego dwa kilo pęczaku.

 

.

Mieso z glowizny (uszy i skurki dla dobrego pieska )oraz przetopiona slonine ze skwarkami mielimy drobno i dodajemy do wczesniej ostygnietej kaszy .

Ja mięso mielę na sitku 8 lub 10mm, a skórki na 4mm i dodaję do gorącej kaszy, co zrobię jutro, bo mięso mielę schłodzone. :grin:

[marcus]

Przepis jest bardziej ubojowo-wiejski gdzie trzeba z jednej sztuki zrobic dla wszystkich duzo wszystkiego a i dobrego :grin:

[feder]

Witam! mam pytanie:jak długo można przechować suszoną krew w lodówce?

[Olek.P]

Hallo!!!!

 

Ja mam pytanie: gdzie moge sucha krew kupic??? (w niemczech)

[yogi]

sam tez juz szukalem ale nie znalazlem. Kupuje swieza krew od rzeznika, problemem jest ze sprzedaje ja tylko we wtorki a ja mam czas dopiero w sobote.

Pozdrawiam Yogi

[Bagno]

mam pytanie:jak długo można przechować suszoną krew w lodówce?

najważniejsze aby nie uległa zawilgoceniu. Kupując całe opakowanie, masz podany termin przydatności. Kupując mniej, należy zapytać się sprzedającego, do kiedy musimy zużyć suszoną krew.

Kupuje swieza krew od rzeznika, problemem jest ze sprzedaje ja tylko we wtorki a ja mam czas dopiero w sobote.

Można, kupić rozdrobnić mikserem, blenderem itp. posolić i zamrozić.

[yogi]

Można, kupić rozdrobnić mikserem, blenderem itp. posolić i zamrozić.

wiem ze mozna, ale ja moje krupnioki mieszam z krwia i nie parzac laduje do woreczkow i takie surowe jak sa zamrazam w zamrazarce. Jakbym uzywal zamrozonej krwi, to musialbym je sparzyc lub przepiec, a ja lubie takie surowe podpieczone na patelni z cebula.

Pozdrawiam

[marcus]

mam pytanie:jak długo można przechować suszoną krew w lodówce?

najważniejsze aby nie uległa zawilgoceniu. Kupując całe opakowanie, masz podany termin przydatności. Kupując mniej, należy zapytać się sprzedającego, do kiedy musimy zużyć suszoną krew.

Kupuje swieza krew od rzeznika, problemem jest ze sprzedaje ja tylko we wtorki a ja mam czas dopiero w sobote.

Można, kupić rozdrobnić mikserem, blenderem itp. posolić i zamrozić.

Dlaczego solic przed mrozeniem? :???: :o :rolleyes:

 

Jak robie krupnioki , zymloki to musze planowac na swieza krew (wtorek ,sobota)i tez jak Yogi laduje w woreczki i do zamrazalki a troszeczke do jelit zeby dzieci ucieche mialy .

A jak krwi za duzo to reszte zamrazam tak jak jest bez solenia czy miksowania i w miare potrzeby dodaje do salcesonow i krupniokow wykonanych w malej ilosci.

Pozdrawiam

[Bagno]

Dlaczego solic przed mrozeniem?

... szybciej rozmraża się.

[hudzina]

Czy ktoś próbował dodawać do krupnioka kartofli? Znajomy twierdzi że robiła tak jego mama i lepszych w życiu nie jadł. Niestety on nie ma zielonego pojęcia jak ona to robiła. Może ktoś już to testował i zna proporcje?

[Bagno]

Czy ktoś próbował dodawać do krupnioka kartofli? Znajomy twierdzi że robiła tak jego mama i lepszych w życiu nie jadł.

Kartofle to, głównie skrobia. Kasza też skrobia. Jednak nie można ich porównywać pod względem smakowym.

Mam wrażenie, że znajomy pamięta smaki z dzieciństwa, które trudno się odtwarza.

Nic nie wiem na ten temat.

[hudzina]

Pewnie masz rację. Smaki z dzieciństwa są nie możliwe do odtworzenia i zawsze będzie smakowało inaczej.

[Papla]

Pewnie masz rację. Smaki z dzieciństwa są nie możliwe do odtworzenia i zawsze będzie smakowało inaczej.

A może to chodzi o Kiszka ziemniaczana

 

A może też w przekroju ktoś widział bułczankę lub kiszkę łódzką (nazywaną "czarne")? :-) Poszukaj na Forum przez opcję Szukaj :-)

[hudzina]

Jeśli dobrze zrozumiałem mojego znajomego to nie chodziło o zamianę kaszy na ziemniaki ale o dodanie pewnej ilości ziemniaków co całkowicie zmienia smak. Myślę że najprościej będzie samemu poeksperymentować z proporcjami.

[marcus]

Czy ktoś próbował dodawać do krupnioka kartofli?

Bezposrednio nie ale obok tak i smakuje super :thumbsup: .

Nigdy nieslyszalem zeby do krupniolka dodawano kartofli :rolleyes:

Pozdrawiam

[Gonzo]

ale o dodanie pewnej ilości ziemniaków co całkowicie zmienia smak

Ja do kaszanki dodaję parę zmielonych na fi 8 parę ziemniaków, oczywiście w zależności od ilości kaszanki. Taka kaszanka moim zdaniem trzyma dłużej "wilgoć" i ważne: nie można jej mrozić surowej ( przed obróbką termiczną).

Ta była bez ziemniaków - też dobra.

 

Pozdrawiam :wink:

[marcus]

i ważne: nie można jej mrozić surowej ( przed obróbką termiczną).

Dlaczego jesli wolno zapytac :rolleyes:

Pozdrawiam

[Gonzo]

Według mnie to tak jak z kurkami czy też po innemu :grin: pieprznikami jadalnymi, gdy je zamrozimy bez blanszowania to potem są gorzkie.Tak samo i kaszanka z ziemniakami mrożona na surowo nabiera gorzkawego posmaku.Po obróbce termicznej nie ma problemu można mrozić.

 

Pozdrawiam :wink:

[Darino]

Ja mam pytanie: gdzie moge sucha krew kupic??? (w niemczech)

sam tez juz szukalem ale nie znalazlem

Mówicie macie :grin:

http://cgi.ebay.de/1-Kg-Blutpulver-getrocknetes-Schweineblut-/290444062525?pt=Metzgereiausstattung&hash=item439fd0af3d

Pozdrawiam

[marcus]

Mysle ze najlepsza i niezastapiona jest krew swieza i placac 1-2 E za 1 l jest w pelni OK.

Zwsze mozna zamrozic.

A tutaj jeszcze o krupniolkach moich w moim wydaniu exstra.

https://wedlinydomowe.pl/forum/viewtopic.php?t=6475

Pozdrawiam

[Darino]

Mysle ze najlepsza i niezastapiona jest krew swieza i placac 1-2 E za 1 l jest w pelni OK.

Tak to już jest :grin:

Każdy używa jak mu pasuje, z świeżą krwią jest trochę zabawy, a mrożona to już nie świerza.

Z kg suchej wychodzi 6l krwi.

Gdzieś czytałem, że z proszkiem trzeba uważać bo szkodzi zdrowiu,

jak się dostanie do dróg oddechowych.

Ja używam świerzą jak jest ,a jak nie ma to w proszku :grin:

Pozdrawiam