Przygody młodego zadymiacza

[Boczuś92]

Dzień dobry wszystkim,

Cieszę się, że znalazłem w sieci to forum, mam w życiu zasadę, że niepotrzebnych błędów nie warto popełniać. Od początku mojej przygody z wędzeniem kieruję się wiedzą z forum, a samo przygotowywanie w ten sposób jedzenia daje mi dużo frajdy będę tutaj zamieszczał zdjęcia swoich wyrobów, głównie dla siebie żeby zrobić sobie taki mały pamiętnik, a jeśli ktoś sobie popatrzy i rzuci dobrym albo złym słowem, będzie mi tym bardziej miło.

[Dodano: 02 gru 2021 - 08:35]

Zgodnie z zaleceniami z forum postanowiłem zbudować wędzarnie typu kibelek

Pierwsze murowanie w życiu i pierwsze wędzenie w beczce bo nie mogłem się doczekać zanim powstanie drewniana konstrukcja.

[wróbel75]

No i pięknie pomalowane

Pierwsza rada pozbądź się tego termometra i zainwestuj w jakiś z przewodem gdzie sondę będziesz mógł puścić między wędzonkami.

[Boczuś92]

Działam na dwa, na którymś ze zdjęć widać kabelek, wieszam sondę takiego elektronicznego termometru z Ikea. Ten wkręcany który widać na zdjęciu na froncie beczki zaniża temperaturę o prawie 10 stopni

[wróbel75]

na którymś ze zdjęć widać kabelek, wieszam sondę takiego elektronicznego termometru z Ikea.

A rzeczywiście jest , się skupiłem na tym kotłowym.

10'C to i tak niezły wynik. Gdy ja mam w wędzarni 65'C to na drzwiach pokazuje 12'C

Edytowane 2 Grudnia 2021 przez wróbel75

[Wirus]

 

 

pierwsze wędzenie w beczce

 

 

[Boczuś92]

W beczce robilem jeszcze raz wędzonki i raz kiełbasę z przepisu forumowego dziadka z fajnym rezultatem. W beczce wędzi się całkiem sprawnie, przynajmniej póki temperatury są plusowe. Jednak ciężko mi się w niej operowało i była "nieustawna". Dlatego wziąłem się za konstrukcję swojego kibelka i na pierwszy ogień poszły pstrągi. Teraz nie mogę się doczekać wielkiego świątecznego wędzenia i już planuje powoli co będę robił po pierwszych próbach mam tyle zamówień od rodziny i znajomych, że chyba będę musiał wziąć wolne przed świętami ???? też tak macie, doświadczeni zadymiarze?

[wróbel75]

 

 

W beczce wędzi się całkiem sprawnie,

W tym wypadku to był prawie kibelek

To przykład dla wszystkich "beczkowców" którzy nie rozumieją dlaczego doradzamy im zlikwidować "kilometrowe" kanały czy wyjść z ziemi.

[Dodano: 02 gru 2021 - 19:16]

 

 

po pierwszych próbach mam tyle zamówień od rodziny i znajomych, że chyba będę musiał wziąć wolne przed świętami ???? też tak macie, doświadczeni zadymiarze?

Teraz masz przerąbane

[Boczuś92]

Myślę, że to wynika z jakiejś takiej tradycji. Gdybym nie znalazł forum to pewnie zrobiłbym wedzarke taką jak miał mój dziadek i reszta ludzi z wioski, czyli beczka przykryta mokrym workiem jutowym z dwumetrowym kanalem w ziemi przykrytym blachą. I pewnie dalej myślalbym, że wędzonki dziadka były najlepsze na świecie, mimo że faktycznie to były czarne z zewnątrz i z szarym okiem w środku

[wróbel75]

 

 

Myślę, że to wynika z jakiejś takiej tradycji. Gdybym nie znalazł forum to pewnie zrobiłbym wedzarke taką jak miał mój dziadek i reszta ludzi z wioski, czyli beczka przykryta mokrym workiem jutowym z dwumetrowym kanalem w ziemi przykrytym blachą. I pewnie dalej myślalbym, że wędzonki dziadka były najlepsze na świecie, mimo że faktycznie to były czarne z zewnątrz i z szarym okiem w środku

Większość tak zaczynała.

A teraz najfajniejsze pytanie jakie słyszę to : Co ty robisz że wędzonka/kiełbasa jest uwędzona a nie jest czarna?

[Grzewlod]

na pierwszy ogień poszły pstrągi.

Nie obraź się ale pstrągi skopałeś, po pierwsze są niedoczyszczone (skrzep krwi pod błoną wzdłuż kręgosłupa fuj!!! ) po drugie wytopiłeś z nich to co najbardziej wartościowe, po trzecie nie jestem pewny na 100% ale chyba na jednej fotce widać nieusunięte skrzela (skrzela usuwamy ponieważ dają gorzki smak), za to oczu do wędzenia możesz nie usuwać. Zwalam to na kark nowicjusza, musisz jeszcze sporo poczytać.

Edytowane 2 Grudnia 2021 przez Grzewlod

[Boczuś92]

Dzięki za rady, przyznam że sam nie jestem za bardzo "rybowy", rybki zrobiłem na odwiedziny mamy bo jest wielbicielka. Się właśnie zastanawiałem co z tą błoną, w kilku rybach się jej pozbyłem, w kilku została. Teraz już wiem, że to błąd ale ryby zostały zjedzone w jeden dzień, przy następnych będę madrzejszy:)

Co do tłuszczu to faktycznie, przy podpiekaniu już pod koniec odszedłem od wędzarni i temperatura skoczyła mi na jakieś 110 stopni na kilka minut, wystarczyło zeby wytopić z ryb parę kropli.

[Dodano: 02 gru 2021 - 20:45]

A co do oczu i skrzeli usunąłem je dokładnie we wszystkich rybach, gdzieś przeczytałem dokładnie to co napisałes plus to, że oczy psują się w pierwszej kolejności.

[Grzewlod]

i temperatura skoczyła mi na jakieś 110 stopni na kilka minut,

Wysoką temperatura zaczynasz obróbkę termiczną następnie puszczasz dym i schodzisz z temp. w dół i już nic na koniec nie podpiekasz (wędzarnia to nie piekarnik) Zerknij sobie na technologię wędzenia ryb która się nie zmienia od (x) lat jedynie zmieniają się normy wysycenia solą które jak dla mnie są za wysokie (za słono) za to gwarantujące bezpieczeństwo. Jeżeli zamierzasz rybę wędzoną zjeść dość szybko to można zejść z tych norm. Jutro zamieszczę link do technologii wędzenia ryb teraz już muszę uciekać i nie mam zbytnio czasu na szukanie.  

 

quote name='Boczuś92' timestamp='1638477908' post='735246'] oczy psują się w pierwszej kolejności.

Skrzela się psują a oczy do wędzenia można zostawić ale jak chcesz np. głowy ryb wykorzystać do wywarów itp. wyrobów to oczy koniecznie usuwamy.

Edytowane 2 Grudnia 2021 przez Grzewlod

[Grzewlod]

Zerknij : https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/13694-zgr1-dokumentacja-technologiczna-ryby-w%C4%99dzone-kompletna/