Głosy ze świata

[Maxell]

Własnie otrzymałem od naszego kolegi zadymiacza z Norwegii liścik, który pozwoliłem sobie przetłumaczyć. Nie jestem zbyt dobry w angielskim, ale myślę że zrobiłem to w miarę jasno. Prosze o ewentualne poprawki:

"Dear Mr.Wędzarniana Brać

My name are John From Norway .

I see you have a werry good web site .

I have a small farm in Norway , and som accommodation for turists , and a profesional kitchen ,and dining room for 50 peaple.

I will like to start a farm production , dried meet ,smoked meet ,sausages and so on.

But I need som help ,can you help me to start ?

 

Best Regards

L&o

John-Karsten Tangjerd"

 

Drogi Mr. Wędzarniana Brać

Mam na imię John z Norwegii.

Widzę, że masz bardzo dobrą stronę sieci.

Mam małe gospodarstwo rolne w Norwegii z możliwością zakwaterowania dla turystów i profesjonalną kuchnię i jadalnię dla 50 osób.

Pragnę zacząć produkcję domowych wędlin w oparciu o moje gospodarstwo rolne, najchętniej kiełbas suszonych, wędzonych i innych spotykanych wyrobów.

Ale potrzebuję waszej pomocy. Możesz pomóc mi na starcie?

 

 

Chyba warto nawiązać z Kolegą bliższy kontakt? Jakaś wymiana przepisów itp.

[andrzej k]

Witam

 

 

Chyba warto nawiązać z Kolegą bliższy kontakt? Jakaś wymiana przepisów itp.

A w przyszłości może Zlocik w Norwegii :smile:

 

Pozdrawiam

[arkdom]

Angielski trzeba szlifować :wink:

Ale jak na razie Norwegowie niechętnym wzrokiem patrzą na Polaków. Miejmy nadzieję, że się ten kryzys skończy.

[Maxell]

Dzięki za gratisową poradę. :wink:

[miro]

Pomożecie ? Pomożemy a jakże :grin:

[arkdom]

Dzięki za gratisową poradę. :wink:

Przede wszystkim miałem na myśli siebie, a potem całą wędzarniczą brać (oczywiście w kontekście zlotu w Norwegii).

Żadnych podtekstów. :grin:

[Maxell]

Ma zapewnione zakwaterowanie dla 50 osób, czyli akurat autobus. Kto wie, kto wie? :grin:

Na razie mam dla niego książki.

[Gość Anonymous]

Hi Maxell twoje tlumaczenie jest poprawne ale nasz kolega z norwegi robi bledy w pisowni angielskiej , wiec to chyba nie tylko nam trzeba szlifowac angielski ale norwegom rowniez .

Najlepiej jakby kolega Norweg zarejestrowal sie na forum albo podal namiary np gg, wtedy mozna by mu na postach tlumaczenia przepisow wrzucac , bo sporo jest kolegow zadymiaczy ktorzy znaja angielski, a kto wie moze ktos po norwesku umie .

[arkdom]

podal namiary np gg

Obawiam się, że on może nie wiedzieć, co to GG :wink:

[miro]

Maxell już ostatnio nadmienił o angielskiej wersji forum, tak więc może najwyższy czas to zrobić.

Ze swojej strony nie wiele pomogę, bo mój english is no good... co można przeczytać. :grin:

Ale co mogę to pomogę.

[JASIU]

Niech kolega z Norwegii sie przyzna w ktorej czesci mieszka :lol: jak na polnocy to podjedziemy ,pokazemy ,wytlumaczymy ,wspolnie poczytamy powedzimy popatrzymy na reniferki itp,itd :wink:

[Tomuś]

Na razie mam dla niego książki.

Dobrze zapakuj ,żeby się nie potłukły :grin: :grin: :grin:

 

 

Żartowałem :wink:

[Gość Anonymous]

A Norweg niech cos odesle z norweskiej literatury , najlepiej owiniete jakas gabka albo folia pompowana

[Zico]

Tomuś, otwierają sie akweny na rybki

[jacekn]

Rybki mają dobre ale kuchnia fatalna.

[chudziak]

ale kuchnia fatalna.

I tu się nie zgodzę .Mnie zdarzyło się w Norwegii kilka razy gościć w prywatnych domach na obiadach ,gdzie były serwowane głównie dania z łosia i wspominam te smaki z przyjemnością .Jedyną rzeczą ,którą pamiętam ,że mi nie leżała( pomijając chleb ,który był niezjadliwy) to był jakiś ser o bardzo żółtej barwie i słodkawy ale może dzisiaj by mi smakował ...