Zbój Madej-moje wypieki,nie moje przepisy

[Einshell]

polecam biszkoptowo-tłuszczowe

A nie ''ucierane''?

[abratek]

A nie ''ucierane''?

to ja przewrotnie spytam co to jest ciasto ucierane? :grin: :tongue:

 

 

do ciast Biszkoptowo tłuszczowych zalicza się np. babkę piaskową czy zebrę...

 

Czasem robiłem właśnie z ciasta na zebrę,

ale najczęściej do owoców robiłem"piaskowe" (ucierane :wink: :lol: )

 

wszystko zależy od upodobań - takie na "zebrze" jest delikatniejsze i bardziej przypomina biszkopt

zaraz pogrzebię w przepisach bo nie pamiętam już :blush:

[Einshell]

spytam co to jest ciasto ucierane?

najczęściej do owoców robiłem"piaskowe" (ucierane :wink: :lol: )

 

No i wszystko...A właśnie o to się rozchodzi , żeby te owoce nie opadały na dno . Poza konkursem, to daje się więcej mąki albo (jak z bakaliami, to obtacza się je w mące) Racja...? Ps. Do biszkopta nie daję tłuszczu , no chyba , że łyżkę oleju :wink:

[abratek]

daje się więcej mąki albo (jak z bakaliami, to obtacza się je w mące) Racja...?

tak, ale trzeba pamietać ze zwiększanie mąki zmienia strukturę ciasta,

jeśli chodzi o obtaczanie owoców to i owszem dobre przy keksach, ale jesli owoc ma być widoczny na powierzchni to będzie nieładny taki umączony

 

niestety nie wszystkie owoce chcą współpracować :lol:

 

Do biszkopta nie daję tłuszczu , no chyba , że łyżkę oleju :wink:

no i z biszkoptowego robisz biszkoptowo-tłuszczowe :grin:

[Zbój Madej]

do ciast Biszkoptowo tłuszczowych zalicza się np. babkę piaskową

:rolleyes: :rolleyes: aaaaaa to oto chodziło :rolleyes: , jest u mnie w domu gdzieś przepis chyba, a jak nie to zasięgnę języka u mojej mamy, kiedyś takie ciasta ucierała w makutrze :grin: a ja surowe ciasto paluchem, z tej makutry wyjadałem, znaczy się próbowałem i do dziś mi tak zostało :blush:

Dzięki :grin: :grin:

[Zbój Madej]

Dawno nie robiłem i wczoraj machnąłem roladkę z siekaną polędwiczką, cebulką, pieczarkami i trochę jakiś tam warzyw dodałem. Posiekaną polędwiczkę dodałem do podsmażonych pieczarek i smażyłem minutkę coby nie wyschła, wszak to mięsko bardzo delikutaśne :grin:

 

 

Przekrój niestety robiony komórką w pracy. Przekrój nieważny, jadalne było i już :thumbsup:

[karolszymczak]

Zbój Madej, wrzuć proszę przepis bo ciekawie wygląda pozdrawiam!

[Zbój Madej]

https://wedlinydomowe.pl/forum/viewtopic.php?p=159392#159392

 

Pod przepisem na napoleonkę jest. Czytaj w kolejnych postach, były różne modyfikacje :grin:

Czytaj też u pokemona, on to całkiem cuduje :lol: z rodzajami farszu... i o to chodzi

[karolszymczak]

dzięki serdeczne

[Zbój Madej]

Ciastko a'la z McDonalds

 

Szukałem w sieci przepisu, jest tego dużo, nie wiadomo z którego korzystać. Z tego co zapamiętałem z tych przepisów wydreptałem ciastka po swojemu :grin:

 

ciasto franc. - 3 op.

jabłka obrane i bez gniazd nas. - 70 dag.

cynamon - 1/2 łyżeczki

cytryna (14dag) - 1 szt. (może być pomarańcza)

cukier biały - 7 dag.

rozkłócone jajko do posmarowania

cukier trzcin. brąz. do posypania

 

Jabłka pokroiłem na 4 części, włożyłem na patelnię, dodałem sok z cytryny i cukier biały i smażyłem ok. 13-14 min, palnik duży na gazówce na 1/3 mocy, aż jabłka były na pół miękko. Pod koniec smażenia dodałem cynamon, zamieszałem i smażyłem jeszcze minutkę. Po smażeniu wyniosłem do wystudzenia.

Ciasto rozwinąłem, rozciąłem wzdłuż na pół i każdą połówkę na 3 części, na kawałki ciasta wykładałem po 1 łyżce stołowej prażonych jabłek i każdy placek złożyłem na pół zawijając brzegi. Pierwszych kilka placków posmarowałem jajkiem coby się lepiej kleiło, ale ślizgało się przy sklejaniu i posmarowane placki wytarłem z jajka ręcznikiem papierowym, kolejnych placków już nie smarowałem i się kleiło oki. Gotowe ciasteczka posmarowałem jajkiem i posypałem brązowym cukrem, włożyłem do nagrzanego do 200st.C piekarnika i piekłem na kolor, trwało to jakieś 13-15 min.

Wnioski:

Na 3 ciasta franc. potrzeba 80dag-1kg obranych i bez gniazd nasiennych jabłek, mi ciutkę brakło i dołożyłem dżem jabłkowy.

Sok z jednej cytryny to dużo, wystarczy z połowy. Nie wiem ile trzeba by dać soku pomarańczowego.

Ilość cynamonu dla mnie oki.

Ilość cukru, soku z cytryny i ilość cynamonu zależna jest od rodzaju jabłek i naszych smaków.

Dość szybkie w wykonaniu, moja amatorska robocizna z pieczeniem to chyba 65 min :rolleyes: było.

 

Zjadłem kawałek na ciepło i jest smaczniaste :thumbsup: , zobaczymy jak ze smakiem po wystudzeniu :grin: :grin:

 

 

 

Młodszy!, już masz zajęcie na jutro :grin: :grin:

[pokemon15]

Młodszy!, już masz zajęcie na jutro

Czemu nie Mam tyle jabłek "papierówek", że juz nie wiem co z nimi robić... wstyd się przyznać ale gniją na ziemi... normalnie gałęzie pękają...

[chłop z warmii]

No taż,zrób cydr albo wino.

Nie pozwól na zmarnowanie :grin: :grin:

 

Pozdarawiam serdecznie.

[madlinka]

Ciastko a'la z McDonalds

czy faktycznie smakiem przypomina to z Mc`Donalds?

[Zbój Madej]

czy faktycznie smakiem przypomina to z Mc`Donalds?

Ja ostatni raz w McDonald stołowałem(dużo kasy tam zostawiałem) się jakieś :rolleyes: 11 lat temu i dobrze smaku nie pamiętam, więc nie mogę Ci odpowiedzieć, ale z drugiej strony to na pewno smaki się różnią, przepisy w McDonalds są strzeżone. Z tego co czytałem w sieci to dużo ludzi pisze, że smaki są podobne, ale nie te same, chociażby dlatego, że w McDon. te ciasteczka smażone są w głębokim tłuszczu, a ja piekłem je. Nie mniej jednak polecam ten łakoć :thumbsup: :thumbsup:

[karolszymczak]

Zbój Madej, No przepis naprawdę godny popełnienia . A to że smaku Mc Donalda nie pamiętasz to nawet lepiej bo dłużej pożyjesz!

[madlinka]

no tak, ja też unikam takiej żywności, ale smak tych ciasteczek doskonale pamiętam

[Sosna]

Zbóju Madeju. Popełniłam wczoraj Twoją roladę w wersji wegetariańskiej, bo z przeznaczeniem głównie dla córki, która: nie je mięsa ze względów ideologicznych, ani ryb - bo jest uczulona. W postaci farszu znalazły się podsmażone: cebulka+cukinia+pieczarki+konc_pomidorowy (ociupinkę dla koloru). Efekt następujący: zawsze mówiła, że nie przepada za ciastem francuskim, wczoraj natomiast opędzlowała połowę rolady i jeszcze przychodziła po dokładkę. To chyba najlepsza pochwała. Dzięki za przepis. Miałam tylko jedno ciasto franc, więc na pierwszy ogień poszła wegetariańska, żeby głodne dziecko (!) nakarmić, teraz na pewno zrobię wersję mięsną (pamiętam o Twojej radzie).

[Zbój Madej]

Dzięki za przepis.

Nie ma za co. Cieszy mnie bardzo, że smakuje :grin: :grin:

[bena]

Ciastko a'la z McDonalds

i inne wypieki również!!

Jak to możliwe, że nie ma Ciebie na zlotowej liście pracujących w kąciku cukierniczym??? czy to ja coś przegapiłam, czy Ty się ociągasz?? :rolleyes:

[karolszymczak]

bena, zbój musi wszystkie profesje pogodzić piekarniczą mięsną i bibliotekarską !!!

[Zbój Madej]

ak to możliwe, że nie ma Ciebie na zlotowej liście pracujących w kąciku cukierniczym???

Nie wszystko naraz bena :grin: , zapisałem się tylko do GT, nie mam pojęcia ile ja tam będę miał zajęcia, jak to się wszystko odbędzie, wiem tylko tyle co z filmów, ALE gdyby się tak złożyło, ze będzie trochę czasu to ja będę chciał się zakręcić w każdej grupie do pomocy czy też tylko popatrzeć :grin:

zbój musi wszystkie profesje pogodzić... bibliotekarską

Karolu Karolu :grin: , piątka z poprawnego kombinowania :lol: :lol:

[Zbój Madej]

Wczoraj moja siostra upiekła na szybko proste ciasto, trochę powideł, jakieś jabłka i kruszonka, ale nie chodzi o same ciasto :smile: , do zrobienia ciasta użyto pierwszy raz własnej roboty ekstraktu waniliowego jedna łyżka, można było dać dwie łyżki, znaczy się ekstrakt się udał i nadaje się do wypieków. Ekstrakt nastawiłem 1-go Lutego

Polecam zrobienie własnego ekstraktu

 

[@halusia@]

Nie wszystko naraz bena :grin: , zapisałem się tylko do GT, nie mam pojęcia ile ja tam będę miał zajęcia, jak to się wszystko odbędzie, wiem tylko tyle co z filmów, ALE gdyby się tak złożyło, ze będzie trochę czasu to ja będę chciał się zakręcić w każdej grupie do pomocy czy też tylko popatrzeć :grin:

Zbójaszku to ja się zakręcę i będę Ci pomagała w Kąciku cukierniczym.... " Ty stary cukierniku" :tongue:

[Zbój Madej]

" Ty stary cukierniku" :tongue:

:grin: :grin:

Za tego "starego cukiernika" to w domu spokoju mi nie dają :tongue:

Ot mają radochę z brata i syna :lol:

 

[ Dodano: Pon 15 Sie, 2011 12:05 ]

Zbójaszku to ja się zakręcę i będę Ci pomagała w Kąciku cukierniczym....

To raczej ja się koło Was zakręcę w kąciku cukierniczym :lol: , ale gdzie mi tam do Was :rolleyes:

[Sosna]

Zbóju Madeju. Popełniłam kolejne dwie rolady: jedna z kapustą kiszoną + grzyby, druga: szpinak + ser feta. Popełniłam znowu pod kątem córki (bezmięsne) i wyjechałam. I nawet nie spróbowałam. A ona wszystko zeżarła ze swoimi znajomymi, podobno się prześcigali, i zajadali, i obżerali, takie dobre. I wierzę na słowo, bo ani okruszka nie zostawili. I na dodatek nie dowiedziałam się, która lepsza. Podobno obie dobre. Czyli taki farsz też zdaje egzamin.

Zastanawiam się, czy uda się przygotować roladę w prodiżu. Dzisiaj znowu wyjeżdżam, a tam mam do dyspozycji tylko kuchenkę i patelnię albo prodiż. Ale chyba zaryzykuję i spróbuję. Jedyna szansa, żebym sama mogła pojeść tego cuda.