DZIADEK Opublikowano 1 Października 2006 Zgłoś Udostępnij #1 Opublikowano 1 Października 2006 Receptura z ostatniego mojego wędzenia na bazie surowca - łopatka wp. b/k 2.90 kg i podgardle b/s 0.60 kg. Po klasyfikacji wyniki: Wp kl I -1.80kg. ; wp kl II A bardzo chuda - 0.50kg. ; Wp kl III - 0.60 kg. ; Wp. kl II tłusta - 0,10 kg dołożona do podgardla i nie uwzględniana Po przeliczeniach oto gotowa receptura: KIEŁBASA DZIADKA (na 10 kg surowca) A. Surowiec: 1. Wieprzowina kl. I peklowana – 5.00 kg 2. Wieprzowina kl. II A peklowana – 1.50 kg 3.Wieprzowina kl. III peklowana - 1.50 kg 4.Podgardle peklowane - 2,00 kg B. Przyprawy i materiały pomocnicze: I. Przyprawy: a) użyte do peklowania: Mieszanka peklująca o składzie 1. Peklosól - 0,10 - 0,12 kg = 10–12 dkg 2. Sól - 0,08 kg = 8 dkg b) dodane w czasie produkcji: 1. pieprz naturalny - 0,012 kg = 12 g 2. Gorczyca miel - 0,005 kg = 5 g 3. kolender miel. – 0,005 kg = 5 g 4. Kminek miel. – 0,005 kg = 5 g 5. majeranek mielony -0,005kg = 5g 6. czosnek - 0,007 kg = 7 g 7. Woda - 0, 50 L Ilość czosnku można zwiększyć do 0,010 – 0.012 kg. – kto lubi II. Materiały pomocnicze: Kiełbaśnice o średnicy 32-36 mm. C. Postać surowca po obróbce: Wieprzowina kl. I rozdrobniona przez siatkę 16 mm, Wieprzowina kl. II A - przez siatkę 8- mm, Wiep. Kl III przez siatkę 2 mm lub 2 razy przez siatkę 5 mm. Podgardle wp. przez siatkę 5 mm D. Postać gotowego produktu: Kiełbasa odkręcana w odcinki długości 20- 25 cm; odcinki tworzą zwoje w naturalnym połączeniu. KIEŁBASA DZIADKA - skrót instrukcji. 1. Peklowanie: Mieszankę peklującą najlepiej przygotować mieszając 60 dkg peklosoli z 40- stoma dkg soli warzonki lub wypalonej soli kamiennej nie jodowanej. Dawkowanie 1,8-2,0 dkg. Na 1 kg mięsa 2. Rozdrabnianie: Zgodnie z recepturą i w tej kolejność ponieważ daje to największą możliwość wychwycenie drobnych kostek i chrząstek Mięso pozostałe w maszynce należy dokładnie przebrać bo w nim można znaleźć najwięcej chrząstek 3. Mieszanie: Wieprzowinę kl. II A miesza się z wieprzowiną kl. III dodając wodę i przyprawy aż masa nabierze kleistości, a następnie dodaje się wp. kl. I mieszając ją z masą a następnie dodajemy podgardle i mieszamy do równomiernego wymieszania się składników 4. Napełnianie i odkręcanie jelit: Wymieszaną masa napełnia się ściśle jelita beż powietrza odkręcając kiełbasę w odcinki i pozostawiając je w zwojach. Ewentualne powietrze wykłuwa się igłą. 5. Osadzanie: W pomieszczeniu chłodzonym w temp. 2-6 stopni C przez ok. 12 godz. Dopuszcza się przeprowadzanie osadzania w pomieszczeniu nie chłodzonym przez 2-3 godz. w temp nie przekraczającej 30st C Tak mówią normy. Teraz jest jesień i noce są chłodne więc kiełbasę nadziałem o 23.00 rozwiesiłem na kijach i na balkon do godz. 6.00 6. Osuszanie : Jest to najważniejszy proces od którego będzie zależała jakość naszego wędzenia. Proces ten należało by przeprowadzać nadmuchem ciepłego powietrza bez udziału dymu Niektórzy używają gaz z butli. W naszych wędzarniach beczkowych lub drewnianych by ładnie ją osuszyć bez okopceń dobrym sposobem jest zgromadzenie w naszej wędzarni odpowiedniej ilości żaru wtedy dopiero wieszamy kiełbasę, w czasie osuszania starać się jak najmniej podkładać drewna wtedy osuszanie następuje prawie beż dymu Osuszamy kiełbasę w temp. 40-60 st C do całkowitego osuszenia batonów wędzarnia w tym czasie nie powinna być przykryta bo będą występowały kropelki rosy na kielbasie 7. Wędzenie Następnie wędzimy gorącym dymem o temp 45-60st C przez 80-100 min. do barwy brązowej. W czasie wędzenia pamiętamy o przekładaniu kijów w wędzarni. 8. PARZENIE Parzymy w wodzie o temp. 72-75st C przez 20-25min do osiągnięcia wewnątrz batonu temp. 68-72st C. 9. Studzenie: Do temperatury poniżej 18 stopni C, po czym dzieli się kiełbasy na parki http://www.hotofoto.pl/images/dziadyk/kieb_1.jpg http://www.hotofoto.pl/images/dziadyk/kieb.jpg Cytuj Wszystko co zrobimy sami dla siebie jest najlepsze, nawet gdy to nie odpowiada utartym standartom jakości produktu. Odnośnik do komentarza https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/332-kie%C5%82basa-dziadka/ Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Anonymous Opublikowano 1 Października 2006 Zgłoś Udostępnij #2 Opublikowano 1 Października 2006 Dziadek, teraz to ja czytałem 5 razy skład zanim pokumałem :shock: :lol: , ale kiełbaska wygląda smakowicie – będzie skopiowana, oczywiści po wprowadzeniu modyfikacji bo bym się Dymek nie zwał. :rolleyes: :lol: I czy wyjdzie ona też na surowo? Cytuj Odnośnik do komentarza https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/332-kie%C5%82basa-dziadka/#findComment-4032 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DZIADEK Opublikowano 1 Października 2006 Autor Zgłoś Udostępnij #3 Opublikowano 1 Października 2006 Dymek- to bardzo proste zrobić recepturę . kupujesz np. 4 kg łopatli i 1kg tluszczu i z tego ma być kiełbasa klasujesz łopatkę na klasy, każdą uzyskaną klasę mięsa ważysz osobno wszystko sumujesz + tłuszcz i wychodzisz na 5 kg Teraz obliczysz ile procent stanowi kazda klasa z 5 kg Np. tłuszcz 1z 5 = 1 podzielić przez 5 x 100= 20% Uzyskałeś np. 1.90kg Iwp. 1,90kgpodzielić przez 5x100= 38% itd POZDRAWIAM Cytuj Wszystko co zrobimy sami dla siebie jest najlepsze, nawet gdy to nie odpowiada utartym standartom jakości produktu. Odnośnik do komentarza https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/332-kie%C5%82basa-dziadka/#findComment-4033 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Małgoś Opublikowano 1 Października 2006 Zgłoś Udostępnij #4 Opublikowano 1 Października 2006 Boże..jak ja się długo tego bede się uczyc zanim coś zrobię...matko jedyna...Wolałabym troszkę"poterminować" u kogoś..pewnie mi (wzrokowcowi)byłoby łatwiej..a tak może to i też dobrze metodą prób i błędów..wyjdzie jakaś wędlinka :rolleyes: Cytuj "W życiu piękne są tylko chwile.." Dżem Odnośnik do komentarza https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/332-kie%C5%82basa-dziadka/#findComment-4034 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość pedro Opublikowano 2 Października 2006 Zgłoś Udostępnij #5 Opublikowano 2 Października 2006 8. Studzenie: Do temperatury poniżej 18 stopni C, po czym dzieli się kiełbasy na park Dziadku !! Może to pytanie całkowitego laika, ale muszę zapytać. Studzenie do temp. 18 st. C ? Robimy to na wolnym powietrzu, czy zaraz po parzeniu zalewamy wyrób zimną wodą ? Po drugie primo :wink: Co to jest dzielenie na park ? A tak generalnie to po obejrzeniu zdjęć dostałem ślinotoku http://www.cosgan.de/images/smilie/nahrung/e055.gif Cytuj Odnośnik do komentarza https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/332-kie%C5%82basa-dziadka/#findComment-4035 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DZIADEK Opublikowano 2 Października 2006 Autor Zgłoś Udostępnij #6 Opublikowano 2 Października 2006 Pedro- zjadło ostatnią literkę . poczytaj http://www.wedlinydomowe.pl/articles.php?id=1040 Generalna zasada kiełbasy do 100% wydajności nie polewamy zimną wodą ani w niej nie chłodzimy. Przy wydajności powyżej 100% normy to przywidują Pozdrawiam Cytuj Wszystko co zrobimy sami dla siebie jest najlepsze, nawet gdy to nie odpowiada utartym standartom jakości produktu. Odnośnik do komentarza https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/332-kie%C5%82basa-dziadka/#findComment-4036 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość pedro Opublikowano 2 Października 2006 Zgłoś Udostępnij #7 Opublikowano 2 Października 2006 Pilnie przeczytałem zadaną lekturę. Wszystko jasne. Wielkie dzięki. Cytuj Odnośnik do komentarza https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/332-kie%C5%82basa-dziadka/#findComment-4037 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Anonymous Opublikowano 2 Października 2006 Zgłoś Udostępnij #8 Opublikowano 2 Października 2006 Panie i Panowie, fajnie że Dziadek wrzucił kiełbaskę na forum.Po wspaniałościach jakie mamy w archiwum pod różnymi nazwami mniej lub bardziej znanymi, takie kiełbaski proste i bez powoływania się na dźwięczne nazwy najbardziej mnie się podobają – przydał by się tylko komentarz do czego jest to podobne, tylko dla wiedzy w którym kierunku się „poruszamy” – z technologią, przyprawami. Idą święta, może ktoś jeszcze dożuci się z ciekawym przepisem, oczywiście tak jak Dziadek to zrobił z fotkami. Małgoś – nie załamuj się, wiesz ile razy ja już chciałem się wzbijać w powietrze, bo myślałem że już wszystko wiem i w tym momencie Dziadek przycina mi lotki i jeps na ziemię, bo dalej nic nie wiem. Wydaje się że, zrobienie kiełbaski jest bardzo proste, ale co z tego wyjdzie, jak będzie smakować i czy będzie się trzymać kupy diabli wiedzą. Dopóki nie zaczniesz sama robić to się nie nauczysz. Sam męczyłem się z prostą sprawą jak tłuszcz w kuleczkach w kiełbasie (określonych, zaplanowanych), tak aby na koniec były takie jaki chciałem mieć kuleczki w kiełbasie, a nie miejsca ze smalcem. Pedro – okręcania kiełbasek, nauczysz się w miarę szybko, ale okręcania tak aby wszystkie na kiju były równe, nie poskręcane i żeby się nie odwijały, to już inna sprawa, bez treningu i wypracowania własnego „sposobu” będzie to lepiej lub gorzej szło i wyglądało. A prawdziwa zabawa zaczyna się przy osłonkach sztucznych cienkich, ale dojdziesz i do tego. Cytuj Odnośnik do komentarza https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/332-kie%C5%82basa-dziadka/#findComment-4038 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Maad Opublikowano 2 Października 2006 Zgłoś Udostępnij #9 Opublikowano 2 Października 2006 Sam męczyłem się z prostą sprawą jak tłuszcz w kuleczkach w kiełbasie (określonych, zaplanowanych), tak aby na koniec były takie jaki chciałem mieć kuleczki w kiełbasie, a nie miejsca ze smalcem. Dymek, możesz coś podpowiedzieć mniej zdolnym i kreatywnym kolegom (i koleżankom) ? Jak schładzasz tłuszcz? Jak mielisz? Jak mieszasz? Po zmianie zelmerka na nadziewarkę tłokową znowu mam z tym problem. Muszę zaczynać eksperymenty od początku. Skończyło się kutrowanie na ślimaku i w końcu kiełbasa przestała przypominać parówkę, ale z granulacją tłuszczu to nie jest prosta sprawa. Cytuj Jeśli nie znasz ojca choroby, to jej matką jest zła dieta.przysłowie chińskieKiedy państwo boi się obywatela oznacza to wolność. Kiedy obywatel boi się państwa mamy tyranię.Thomas Jefferson ...a poza tym sądzę, że unia europejska musi zostać zniszczona Zapraszam na moją stronę Odnośnik do komentarza https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/332-kie%C5%82basa-dziadka/#findComment-4039 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Maxell Opublikowano 2 Października 2006 Zgłoś Udostępnij #10 Opublikowano 2 Października 2006 Witam.Jesli chodzi o tłuszcz - gdy przepis mówi o tłuszczu twardym, musimy dawać tłuszcz twardy (np. z karku), jesli zaś o tłuszczu miękkim, to tłuszcz np z podbrzusza. bardzo wazna sprawa, gdyż w wyższej temperaturze kazdy z tych tłuszczów zachowuje sie inaczej. Mięskki na pewno zostanie przekształcony w smalec. Cytuj „Wszyscy uważają, że czegoś nie da się zrobić. Aż przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da. I on właśnie to robi” A. Einstein Odnośnik do komentarza https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/332-kie%C5%82basa-dziadka/#findComment-4040 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Anonymous Opublikowano 2 Października 2006 Zgłoś Udostępnij #11 Opublikowano 2 Października 2006 Wbrew pozorom, prawie wszystko jest na forum – brakuje tylko doświadczenia manualnego, ale tego nie da się opisać.Poza klasyfikacją tłuszczu miękki i twardy co wynika z przepisu mogę dodać.Tłuszcz nie schładzałem, tylko solony zamrażałem do – 5 st. C, był bardzo twardy, ale nie zamarznięty na kamień – zawarta w nim sól jeszcze nie pozwola – i to była właśnie ta granica.Odkręcałem zespół mielący od maszynki (ze wszystkim - ślimak, nożyk, sitko, korpus, nakrętka) i do zamrażalnika – na długo około godziny na minus 30 st. CBrałem trochę większe sitko, a jeżeli chciałem mieć kuleczki o jedną wielkość.Teraz bardzo ważne zelmerek nie jest w stanie zmielić dużych kawałków tłuszczu, zaraz pęka sprzęgło, więc kroiłem paski około 1,5 x 1,5 cm i takie przymrażałem – muszą być proste!I drugi szczegół prędkość wsadzania do kominka maszynki, trzeba tak dociskać żeby to co „ugryzie” ślimak zaraz było takim samym kawałkiem uzupełnione, nie za silnie i nie za wolno.Zespół musi być zamrożony, jeżeli się rozgrzeje to kończymy pracę i do zamrażalnia, a tłuszcz jak najszybciej do lodówki!!!!, lub jeżeli mamy drugi zespół to wymieniamy na zamrożony i jedziemy dalej. Ważne żeby tłuszcz jak najszybciej trafiał z powrotem do lodówki +/- 0 do 2 st. C MAX!!! Nie mieszać i nie „układać” zmielonego tłuszczu, tak jak wypadnie z maszynki tak go zostawiać (praktycznie to samo z mięsem – po ostrym nożyku i sitku to drugi ważny element naszego sukcesu).Dotyczy mięsa – jeżeli mielimy np. surowe mięso przed peklowaniem to na szarpaku bo inaczej wyjdzie miazga, takie mięso po zmieszaniu z peklosolą na drugi dzień (w lodówce) jest zapeklowane i możemy już coś kręcić. Lecz trzeba uważać, surowe mięso po szarpaku jest bardzo miękkie i przy zbyt mocnym mieszaniu i tak wyjdzie miazga +/- jak po 4 –6 mm sitku, lub nawet mniej to zależy jak długo będziemy nim mieszać.Farsz jeżeli mieszamy ręcznie (brrr taki zimny) to dobrze założyć rękawicę ocieplaną i na to ze dwie gumowe, lub jakoś mechanicznie byle by powoli!!! by nie nagrzewać i nie napowietrzać!!! Osobiście polecam boksowanie, wpływa dobrze na spalanie kalorii i nie jest tak uciążliwe jak mieszanie zimnego farszu ręką – krótszy kontakt z farszem i tylko od czasu do czasu przemieszać.Wodę jaką dodaje się to na granicy zamarzania, praktycznie jak wytwarza się na powierzchni warstwa lodu. I wpierw polewałem/zwilżam zmielony tłuszcz przed mieszaniem (Chyba że zdążył przymarznąć wtedy polewanie wodą ma odwrotny efekt ), tak aby na początku jak najmniej chciał się kleić / zbierać w bryły. Tłuszcz dodawać w małych porcjach, a nie wrzucić w jednym miejscu do farszu i liczyć na to że jakoś to będzie i się rozmiesza. Zaznaczam że są to tylko moje wyczytane wiadomości z forum i potem doświadczenia nabyte podczas prób i błędów, a nie nauki nabyte podczas szkoleń zawodowych czy mistrzowskich jak to się ma np. do porad Dziadka i innych prawdziwych fachowców/zawodowców. Cytuj Odnośnik do komentarza https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/332-kie%C5%82basa-dziadka/#findComment-4041 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Maad Opublikowano 2 Października 2006 Zgłoś Udostępnij #12 Opublikowano 2 Października 2006 Brałem trochę większe sitko, a jeżeli chciałem mieć kuleczki o jedną wielkość.A dokładnie? Jakiej średnicy otwory w sitku? Tłuszcz nie schładzałem, tylko solony zamrażałem do – 5 st. CWażne żeby tłuszcz jak najszybciej trafiał z powrotem do lodówki +/- 0 do 2 st. C MAX!Czy lodówkę masz jakoś stuningowaną ? Jak uzyskujesz takie temperatury? W zwykłekj lodówce to jest wybór, albo + 5-6 stopni, albo od razu -18 Cytuj Jeśli nie znasz ojca choroby, to jej matką jest zła dieta.przysłowie chińskieKiedy państwo boi się obywatela oznacza to wolność. Kiedy obywatel boi się państwa mamy tyranię.Thomas Jefferson ...a poza tym sądzę, że unia europejska musi zostać zniszczona Zapraszam na moją stronę Odnośnik do komentarza https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/332-kie%C5%82basa-dziadka/#findComment-4042 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Anonymous Opublikowano 2 Października 2006 Zgłoś Udostępnij #13 Opublikowano 2 Października 2006 Odp. 1 Jeżeli chciałem mieć 8 mm to brałem 10 mm itd. Z nożyka czteroramiennego obcinałem 2 przeciwległe ostrza, przy większych kawałkach jest to ważne poniżej 8 mm muszą zostać 4 ostrza bo inaczej wszystko miażdży się przed sitkiem ale to i tak zależy od skoku ślimaka względem sumy powierzchni otworów w sitku / prędkość wkładania nowych kawałków - do prędkości wylatywania zmielonych - to trzeba wyczuć lub słyszeć z pracy silnika :wink: , więc z tym wycinaniem ostrzy radzę się wstrzymać do momentu braku satysfakcjonujących efektów. Też ciekawy efekt dało wycięcie jednego tylko ostrza, miałem większe i mniejsze kulki. Odp. 2 Z lodówki fabrycznej, wywalam termostat i robię swój (dwa oddzielne - wiadomo), i montuje termo-obieg znacznie skraca czasy schładzania / dotyczy lodówki i zamarzania / dotyczy zamrażarki. Lodówko zamrażarki jedno agregatowe nie nadają się do takich przeróbek! Wtedy można wkładać i wyciągać produkt, między czasie przechwywać go w styropianowym pudle do wyrównania temperatór (takie pudło można kupić w MACRO za 20 - 60 zł) lub kupić dwa oddzielne urządzenia (lodówkę i zamrażarkę). Tylko mi nie pisz że nie masz tego gdzie postawić bo ten problem to sam znam :grin: Cytuj Odnośnik do komentarza https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/332-kie%C5%82basa-dziadka/#findComment-4043 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Małgoś Opublikowano 2 Października 2006 Zgłoś Udostępnij #14 Opublikowano 2 Października 2006 Dymku... dzięki za podniesienie na duchu..ale im więcej czytam..tym mniej wiem..blondynka jedna.. :devil: Cytuj "W życiu piękne są tylko chwile.." Dżem Odnośnik do komentarza https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/332-kie%C5%82basa-dziadka/#findComment-4044 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Anonymous Opublikowano 2 Października 2006 Zgłoś Udostępnij #15 Opublikowano 2 Października 2006 Małgoś – bardzo ważne jest to żeby coś już robić!!! Wtedy wszystko staje się proste i doczytujesz sobie tylko to co w danej chwili potrzebne, nabierając już wprawy. Od samego czytania, jeżeli jest tak jak piszesz że jesteś wzrokowcem, to daleko nie zajdziesz w „tym lesie”. :wink: Czym dalej w las, tym więcej drzew ….. PS To tak jak z tą szynkowarką (dyskusja jeszcze przed zlotem), chciałem Cię podpuścić i nawet wysłać Tobie swoją szynkowarkę, najwyżej oddałbyś na zlocie, ale nie podtrzymałaś tematu więc się wszystko rozmyło . PPS Jednocześnie zapraszam innych, szczególnie tych co „siedzą” głównie na nasłuch, do aktywniejszego włączenia się na forum i przedstawienia swych dotychczasowych osiągnięć wraz z fotkami. Cytuj Odnośnik do komentarza https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/332-kie%C5%82basa-dziadka/#findComment-4045 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DZIADEK Opublikowano 2 Października 2006 Autor Zgłoś Udostępnij #16 Opublikowano 2 Października 2006 Dymek - Widzę że pewne rzeczy przedabrzasz nie słyszałem zeby trzeba wkładać urządzenia tnące do zamrażalnika .W zwiazku z tym mam pytanie jak poradzisz sobie z maszyną do mielenia mięsa typ wilk ważącym z tonę Czy masz taką zamrażarkę.Pewne rzeczy, temperaturę miesa, higenę i inne trzeba przestrzegać ale nie przesadzajmy,bo co mają powiedzić masarze z lat 60- tych i 70-tych gdzie jednymi pomieszczeniami chlodzonymi były peklownie i magazyny .W Lecie temp. na halach produkcyjnych dochodziła do 30st C i tak sie robiło. Tłuszcz zawsze twardy dodajemy w ostatniej fazie mieszania i nie wyrabiamy z nim farszu a mieszamy do równomiernego wymieszania.Były takie urządzenia jak kostkownice ale w domowych warunkach najlepsza kostkownica to dobry nóż i dobrze wychłodzony tłuszcz, drobna kostka dodana w ostatniej fazie mieszania da dobry wynik. Pozdrawiam Cytuj Wszystko co zrobimy sami dla siebie jest najlepsze, nawet gdy to nie odpowiada utartym standartom jakości produktu. Odnośnik do komentarza https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/332-kie%C5%82basa-dziadka/#findComment-4046 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DZIADEK Opublikowano 2 Października 2006 Autor Zgłoś Udostępnij #17 Opublikowano 2 Października 2006 Dymek - faktem nie zaprzeczalnym jest ze masz wysoce twórczy umysł i powinieneś tych przepisów duzo pisać językiem recepturowym.Sklad już powienieneś procentowo wyliczyć z każdej ilości mięsa.Jak to napisać zeby się nie namęczyć i nie nagłówkować wystarczy skopiować jakąś najbardziej podobną recepturę z podobnym procesem produkcyjnym w Wordzie zapisać ją i możesz w niej wszystko co potrzeba zmieniać dopisywać lub kasować Pisz zawsze kompletne receptury, nie rób odsyłaczy do innych receptur. Cytuj Wszystko co zrobimy sami dla siebie jest najlepsze, nawet gdy to nie odpowiada utartym standartom jakości produktu. Odnośnik do komentarza https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/332-kie%C5%82basa-dziadka/#findComment-4047 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Anonymous Opublikowano 2 Października 2006 Zgłoś Udostępnij #18 Opublikowano 2 Października 2006 Dziadek – Ty to uwielbiasz mnie dręczyć i chyba będziesz to robił do końca mych dni :lol: :lol: :lol: . Lata sześćdziesiąte minęły czterdzieści lat temu w ubiegłym wieku, to że hołdujemy tradycji to nie znaczy że we wszystkim i pewne rzeczy jeżeli możemy poprawić to poprawiamy przecież nie będziemy grzali w kuchni do 30 stopni żeby dokładnie odtworzyć warunki pracy z tamtych lat :grin: :tongue: . Co do przemysłowego wilka o wadze jednej tony to podejrzewam że mało kto z forum go w ogóle widział na oczy a co dopiero mieć go do zabawy w domu. Najczęściej używane urządzenia przez kolegów to maszynki nie przekraczające 2 – 3 kg. Więc i ten temat odpada :grin: .Poza tym w zakładzie produkcyjnym jest przeszkolona osoba która nic innego nie robi od lat, tylko wali w niego mięso tonami, więc ma w małym palcu co i jak szybko i w jakiej temperaturze przy jakim sitku :!: :lol: :rolleyes: . Co do krojenia w kostkę to bardzo dobry sposób, tyle że czasochłonny i nie każdemu się chce więc to sprawa wyboru. Osobiście po skrojeniu pierwszego kilograma zacząłem kombinować z maszynką i tak mi zostało do dziś . To że tłuszcz podawać w ostatniej fazie mieszania farszu to zapomniałem napisać, więc wielkie dzięki za wsparcie – bądź co bądź fachowca, więc takie przeoczenie nie mogło Mu umknąć uwadze . Co do pisania receptur, to już wcześniej obiecałem że się poprawię :!: :wink: :grin: . Niezmiernie pozdrawiam, wodoszczelny na dręczenia Dziadka Dymek :grin: :grin: :tongue: Cytuj Odnośnik do komentarza https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/332-kie%C5%82basa-dziadka/#findComment-4049 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Małgoś Opublikowano 3 Października 2006 Zgłoś Udostępnij #19 Opublikowano 3 Października 2006 Dymku..masz racje..Od czytania nikt jeszcze nie zrobił dobrej (zreszta jakielkolwiek)wędliny.Co do szynkowarki..to przeciez mówiłeś ,że można w butelce typu PET robić wyroby :grin: ..a tematu dalej nie ciągnełam- bo chciałam na zywo zobaczyć w Bełchatowie produkcje.Poza tym od maja do tej pory ze względów rodzinnych nie dane mi było zajac się na poważnie wyrobami .Do pewnych rzeczy trzeba mieć "jasny " umysł i w pewien sposób "dojrzeć".Myslę,że powoli "dojrzałam" do tego ,żeby się juz tym zająć...Buzka :grin: Cytuj "W życiu piękne są tylko chwile.." Dżem Odnośnik do komentarza https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/332-kie%C5%82basa-dziadka/#findComment-4056 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Anonymous Opublikowano 3 Października 2006 Zgłoś Udostępnij #20 Opublikowano 3 Października 2006 Propozycja nadal aktualna :blush: :grin: :grin: :grin: :grin: :grin: :grin: :grin: Cytuj Odnośnik do komentarza https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/332-kie%C5%82basa-dziadka/#findComment-4057 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Małgoś Opublikowano 3 Października 2006 Zgłoś Udostępnij #21 Opublikowano 3 Października 2006 Dymku..to może mnie zmobilizujesz w ten sposób..że odsprzedaz mi swa stara szynkowarkę?Trzeba od czegos zaczac! Cytuj "W życiu piękne są tylko chwile.." Dżem Odnośnik do komentarza https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/332-kie%C5%82basa-dziadka/#findComment-4058 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Anonymous Opublikowano 3 Października 2006 Zgłoś Udostępnij #22 Opublikowano 3 Października 2006 Nie jest stara , może nie dziewica :lol: , ale nie stara :devil: Cytuj Odnośnik do komentarza https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/332-kie%C5%82basa-dziadka/#findComment-4059 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Małgoś Opublikowano 3 Października 2006 Zgłoś Udostępnij #23 Opublikowano 3 Października 2006 upsss..zle sie rozczytałam..myslałam ,że masz parę (e tym jedna starą) szynkowarek...sorki... Cytuj "W życiu piękne są tylko chwile.." Dżem Odnośnik do komentarza https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/332-kie%C5%82basa-dziadka/#findComment-4060 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
miro Opublikowano 3 Października 2006 Zgłoś Udostępnij #24 Opublikowano 3 Października 2006 Małgoś a mój dziewiczy szynkowarek nie podoba Ci się ?. :grin: Cytuj www.wyroby-domowe.pl Miro zaprasza na zakupy.Własne wyroby? To prostsze niż ci się wydajeBlog: Wyroby domowe wg MiroFB: Własne wyroby domowe Doładowanie forumowej świnki-skarbonki za FREE- KLIK Odnośnik do komentarza https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/332-kie%C5%82basa-dziadka/#findComment-4061 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Małgoś Opublikowano 3 Października 2006 Zgłoś Udostępnij #25 Opublikowano 3 Października 2006 Miro..już nie wiem który?...ten 0,95 kg?Poradzcie..jaki dobry na początek? :shock: A poza tym niedługo sitka zamówię.. :grin: ...bo widziałam ,że masz ! Cytuj "W życiu piękne są tylko chwile.." Dżem Odnośnik do komentarza https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/332-kie%C5%82basa-dziadka/#findComment-4062 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.