MYTH - wędzonki, wyroby i wariacje kulinarne :)

[pokemon15]

Tak to właśnie wygląda w moim wykonaniu

Rewelacja !!! :clap: :clap: :clap:

mytch , jeśli to nie jakaś bardzo strzeżona tajemnica to podaj recepturę na tą twoją RODZINNą kiełbasę !!! To moze i ja spróbuję zrobić , pozdrawiam .

[madlinka]

wygląda pięknie :thumbsup:

[Ela]

Zapewne należy oglądać po sytym śniadaniu :grin: Smakowicie wygląda. :clap:

A ten sok truskawkowy??? Heheheheh jak miło popatrzeć w dalekim kraju...

[klodek4]

Ach człowieku robisz smaka, muszę i ja wziąść się za tą zupkę!!!!!!

[Henio]

Ładnie to wygląda , ale na przedostatniej fotce ta stopa dziecka mnie zastanawia - po co ? :grin:

[klodek4]

Henio, Ty to spostrzegawczy jesteś!!!!!pozdrawiam!!!!

[myth]

No i tym razem wyskoczyłem szybko do sklepu po świeży boczuś do jajeczniczki.... ładny był więc wziąłem więcej...a tak...pewnie coś tam się wykombinuje z niego... no i z wieczora wpadałem na pomysł - PIECZONY BOCZEK z chrupiącą skórką

Pamiętałem, że gdzieś na forum się temat pojawił, kojarzyłem tylko że u kolegi Zbója M. go widziałem, szybki post, jeszcze szybsza odpowiedź(DZIĘKI WIELKIE), no i przystąpiłem do dzieła:

Nacięcie boczku w krateczkę, majeranek, sól morska(gruba), pieprz, papryka i kminek ...

całość natarta i do lodówki....Na drugi dzień, wieczorkiem piekarnik. Wstawiłem do zimnego piekarnika i razem z boczkiem nagrzewało się do 180 stopni(z włączonym termoobiegiem), następnie ok godzinki sam piekarnik 160 stopni i na koniec znowu 180 stopni + termoobieg i ok 15 minut .... niebo w gębie to mało powiedziane

Ps. żonka chciała mnie ubić, bo skusiłem ją tym boczusiem na kanapkę... nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że była 12 w nocy !!!

Oto foto relacja Smacznego

http://img35.imageshack.us/img35/3081/p9160271.jpg

http://img546.imageshack.us/img546/1831/p9160273.jpg

http://img153.imageshack.us/img153/9184/p9160275.jpg

http://img851.imageshack.us/img851/8189/p9160276.jpg

http://img851.imageshack.us/img851/6199/p9160279.jpg

http://img683.imageshack.us/img683/262/p9160280o.jpg

http://img268.imageshack.us/img268/2301/p9170281.jpg

http://img801.imageshack.us/img801/9813/p9170282.jpg

http://img690.imageshack.us/img690/1731/p9170284.jpg

http://img594.imageshack.us/img594/8900/p9170286.jpg

http://img35.imageshack.us/img35/3599/p9170288.jpg

http://img829.imageshack.us/img829/5448/p9170292.jpg

[klodek4]

Cały czas mnie pozytywnie zaskakujesz, to jest dosypanie do pieca, gratulację i :clap: :clap: :clap: za fotorelację :thumbsup: :thumbsup: :thumbsup: :thumbsup: :thumbsup:

[myth]

klodek4, Dzięki, dzięki Ostatnio mało czasu trochę, a chcę powrzucać moje relacje z wędzeń, już niektóre wrzucałem, ale ponowię i w jedno miejsce upchnę...

[klodek4]

myth, Ja tez żałuję że mam tak mało czasu a na dodatek popsocić aparaturke mi się zachciało i całą energię w to lokuję, ale pomysł idealny abyś powrzucał to w jedno miejsce włącznie z przepisikami i świetną fotorelacją, pozdrawiam.

[madlinka]

boczuś wygląda pysznie

ach z tym czasem... ja przy mojej 4- latce to już w ogóle cudów dokonuję żeby oś zrobić, a żeby potem to jeszcze wrzucić na forum, to niestety nie zawsze czasu starcza.

[myth]

Dzisiaj musiałem "przekopać" telefon, aby znaleźć to ujęcie. Pieczony udziec barani z nadzieniem grzybowym i serem camembert do tego pieczone ziemniaczki, najlepiej w łupinie, posypane grubą solą i grubym pieprzem no i obowiązkowo czerwona kapustka

 

http://img841.imageshack.us/img841/6310/photo0172uz.jpg

http://img171.imageshack.us/img171/3960/photo0174d.jpg

http://img59.imageshack.us/img59/5185/photo0176o.jpg

 

Niebo w gębie to mało powiedziane. Nie jadam tego codziennie(zdjęcie z Wielkanocy),ale jak mnie najdzie ochota to szamam, aż się uszy trzęsą PYCHOTA :thumbsup: :thumbsup: :thumbsup: :thumbsup:

[klodek4]

Człowieku!!!! mistrzostwo!!! ten udziec / wrzucaj od razu przepis/ aż przez ekran poczułem ten smak!!!! no i dodatek z moich stron dopełnił na mnie przestępstwa - padłem, pozdrawiam!!!!!

[myth]

Potrzebny przede wszystkim udziec barani do tego czosnek 6-7 ząbków,gruby pieprz, ( świeży tymianek, świeży rozmaryn), cała cebulka. Czosnek mielimy blenderem z dodatkiem pół szklanki wody, do miski wlewamy 1/2 litra piwa, lub szlanka wina czerwonego, 100 ml octu, a nawet troszkę mniej - zależności od wielkości udźca taki ok 2,5-3 kg to 80 ml octu jak dla mnie jest ok. dodajemy czosnek, siekamy rozmaryn i tymianek(ilość zależna od gustu) jak dla mnie to po 2-3 gałązki z każdego wystarczają. Cebulę kroimy w pół-krążki, wlewamy jeszcze ok 150 ml wody. Wszystko razem mieszamy. W zależności od smaków, które lubimy można dodać kilka ziaren jałowca, aczkowiek ja tego nie stosuję - to będzie nasza marynata.

Udziec oczyścić jak tylko można z tłuszczu, ładnie wytrybować, aby potem móc wypełnić wnętrze nadzieniem grzybowo serowym ułożyć w misce, naczyniu, w którym możemy je dokładnie zalać marynatą - tam pozostanie przez 3-4 dni, oczywiście w chłodnym miejscu. Mięsko obracać co ok 12 godzin. Po 3-4 dniach mięsko należy wyjąć z zalewy, osuszyć ręcznikiem i natrzeć mieszaniną grubej soli, grubego pieprzu i czosnku, po 2 godzinach należy wnętrze wypełnić nadzieniem-grzybki obgotowujemy(ja używam suszonych) z dodatkiem odrobiny soli, jak już będą miękkie, to wyrzucam na sito, i muszą porządnie ocieknąć -dlatego warto nadzienie zrobić wcześniej. Ilość grzybów też jest dowolnością. Ocieknięte, osuszone grzybki siekamy wraz z serkiem pleśniowym i nadziewamy środek, Całość zamykamy i albo obwiązujemy sznurkiem, albo wkłądamy do dużej siatki wędliniarskiej, aby mięsko było ściśnięte. na dno brytwany wlewamy łyżkę oleju i 2 łyżki masła. Piekarnik nagrzewamy do 220 stopni, wkładamy udziec do brytwany, delikatnie polewamy udziec olejem(łyżka) i do pieca. tak pieczemy ok 15-20 minut. Nastepnie obniżamy temperaturę do 150 i tak pieczemy przez ok 1h 30 minut, lub dłużej, aż termometr wewnątrz najgrubszego mięśnia pokaże 60, 70 stopni w zależności jak bardzo lubimy upieczone. Przez cały czas należy mięsko polewać tłuszczem wytapiającym się, tak co 15-20 minut. Po upieczeniu wyjąć z piecyka i po 20 minutach podawać, uprzednio wyjąć z siatki . Smacznego. Troszkę chaotycznie napisane, ale piszę z głowy, nie mam tego nigdzie spisanego

 

[ Dodano: Pią 23 Wrz, 2011 14:45 ]

Gonzo, skoro tak mówisz....

PePe, teraz przed wyborami dużo ich jeździ po Polsce, więc nic tylko w stylu Ś.P. Andrzeja, przyczaić się, blokadę zrobić i w łeb barana

[Gregtom]

Cześć Myth..

 

Chciałbym coś dopisać do pieczonego boczusia w Twoim wykonaniu. W/g mnie źle go ponacinałes. Za duże odstępy i za głebokie cięcia. Wiem że cieżko jest ponacinac surowy boczek, ale jest na to proste rozwiązanie! Wystarczy boczek ułozyc skorą na dół na patelni w ktorej jest troche wody i ok 15 min. podgotowywac. Po tym czasie skórka boczusia bedzie mieciutka i latwo da sie ponacinac. Uwaga ! Nie nacinac głeboko i tylko skóre. Mozna tez boczek wsadzic do zamrażarki na 30 min. i wtedy jest tez b.latwo nacinac lekko zmrożona skórke. Do tego najlepiej uzyj noza do ciecia tapet. Co do przypraw to od spodu dodajesz w/g upodobań ale na wierzchnią stronę dodaje sie tylko samą sól. Inaczej inne przyprawy (zioła) beda przypalone a co za tym idzie gorzkawe.!

Pozatym tak fajny boczek uklada sie do pieczenia w brytfance wylozonej warzywami oraz woda. Zobacz ile wspanialego soku/tluszczu poprostu wycieklo !!! Poodpadaly nawet kawaleczki skorki ktore sie napewno tez za mocno przypiekly. Byla by z tego wspaniała baza do sosu.!

Pod koniec pieczenia mozna by bylo w szklance cieplej wody rozpuscic 2-3 lyzeczki soli i tym skropic skórke boczku. Albo tez posmarowac miodem a nawet dzemem jak kto lubi.

 

Pozdrawiam serdecznie i namawaim Innych do skorzystania z tych rozwiązań.

 

Naprawde sprawdzone :wink:

 

Do brytfanki mozna dodac winko albo pifko podczas pieczenia :wink:

[PePe]

Dzięki myth za przepis!!!

Przy okazji najbliższych świąt trzeba będzie upiec (bo tylko wtedy przy stole jest dostateczna ilość ludzi), grzyby mam, ser się kupi, a udziec trzeba będzie zamówić.

 

Ps. A tamte barany niech sobie chodzą i opowiadają bajki że będzie lepiej (tylko komu ? )

 

Czuj Dym.

[myth]

No to dzisiaj zapodałem dla swojej rodzinki pasztetos drobiowy ...

 

Przed umieszczeniem w formie .... troszkę mała ...

http://img189.imageshack.us/img189/7813/pa110344.th.jpg

 

Znalazłem większą

http://img43.imageshack.us/img43/9758/pa110346.th.jpg

 

Zapakowane do szkła żaroodpornego

http://img9.imageshack.us/img9/7027/pa110351.th.jpg

 

 

Po włożeniu do piecyka...

http://img847.imageshack.us/img847/7500/pa110352.th.jpg

 

20 minut pieczenia ...

 

http://img708.imageshack.us/img708/1923/pa120354.th.jpg

 

Koniec pieczenia ...72 stopnie w środku ...

 

http://img195.imageshack.us/img195/642/pa120356.th.jpg

 

Czekam aż się schłodzi ... pewnie nie doczekam, ale na śniadanko będzie mniam , mniam ... mam nadzieję, bo to mój 1-wszy pasztecik

3-majcie kciuki

[klodek4]

:clap: :clap: :clap: :clap: :clap: :clap: :thumbsup: :thumbsup: :thumbsup:

[myth]

A jednak doczekałem ... w pełni nie wystygł, ale bez problemu dał się ukroić .... pasztetos pyszny ...

...foto zamieszczę rano jak do końca stężeje ....

a w sumie to i teraz zrobię .... a co tam....

W każdym razie do krojenia się nadaje już teraz ... zobaczymy jak stężeje do rana... może do smarowania się nada ... jeden słoik, po dużym majonezie winiary zagotowany ... myślę, że jutro raz jeszcze zagotuję jak kiełbaskę słoikową, czy nie ma potrzeby?

Oto wynik

 

http://img850.imageshack.us/img850/1087/pa120357.th.jpg

http://img97.imageshack.us/img97/7005/pa120364.th.jpg

 

:thumbsup: :thumbsup: :thumbsup:

[myth]

A tutaj na szybkiego zrobiona kiełbaska. Coś do kanapeczek trzeba było wykombinować wczoraj popołudniu

Wszystko krojone ręcznie. Troszkę słoninki, troszkę szynki i troszkę karkówki. Najpierw wymieszane samo mięsko, a potem dodana słoninka i jeszcze raz razem wymieszane do postaci jednolitej konsystencji

 

Dzisiaj przyprawione, wymieszane jeszcze raz. Majeranek, kolendra, czosnek świeży siekany, pieprz. Osadzanko...

 

http://img823.imageshack.us/img823/540/pa130371.th.jpg

http://img812.imageshack.us/img812/1139/pa130372.th.jpg

http://img841.imageshack.us/img841/6226/pa130374.th.jpg

 

Jedną malutką lekko podwędziłem i do parzenia właśnie poszła, druga, troszkę długa poczeka do jutra i będzie wędzona i może podpieczona ... jeszcze nie mam strategii cdn...

Ps. do jakiej temp. w środku batona należało by sparzyć wędzoną ok 4-5 h w 45-55stopni?

Dzięki, pozdrawiam

[Biotit]

Ja parzę w temp max 75C do temp 68 C w środku batonu

[myth]

No i po sparzeniu, wyszło na to, że temperaturka podjechała do 71 stopni wewnątrz ...

Kiełbaska ta nie jest to może mistrzostwem świata, ale smakuje i to bardzo

 

http://img847.imageshack.us/img847/3065/pa140378.th.jpg

 

:thumbsup:

[boggi]

Ps. do jakiej temp. w środku batona należało by sparzyć wędzoną ok 4-5 h w 45-55stopni?

Zawsze parzymy do uzyskania ok. 68 stopni w środku wyrobu . Mówimy oczywiście o wieprzowinie .

[myth]

Wczoraj jabłuszkiem i orzechem uwędziłem i podpiekłem pozostałą część mojego na szybko wykombinowanego wyrobu w całości krojonego ręcznie. Kiełbaska jest ok, jeden baton już krojony, drugi powieszony do podsuszenia. w sumie kiełbaska osadzała się dobę, w szafce na balkonie, bałem się, że coś będzie nie tak, ale jestem zadowolony. Po weekendzie będę działał krakowską, wczoraj już zakupiłem kilogram wołowiny ...

 

http://img265.imageshack.us/img265/5097/pa150389.th.jpg

 

http://img9.imageshack.us/img9/4539/pa150391.th.jpg

 

http://img846.imageshack.us/img846/9382/pa150392.th.jpg

 

[Wujaszek Tom]

Myth, na jakiej siatce mielisz mięso do kiełbasy ?

Myślę o twoim pierwszym poście tego wątku.

Napisz też coś o przyprawach do niej.

I mam jeszcze jedno pytanie co do udźca , po co usuwasz tłuszcz jak to będziesz piekł ?