Ślonske beraniye wele wyndzoka ło bele czym :)

[Koszu]

hahaha no ja. Bajtle śpiom to łobejrzysz, że skoro ło łonaczyniu zaczynomy beblać to zarozki halusia, małgoś i eanna przilecom sam sie pochichrać

[jumbo]

boroczki..... :lol: i za to im pszajymy

[Małgoś]

to zarozki halusia, małgoś i eanna przilecom sam sie pochichrać

no pewnie.. czekamy .. :grin:

[@halusia@]

 

Ja się ''chichram'' zawsze kiedy Was czytam :grin:

boroczki..... :lol: i za to im pszajymy

Jumbo to na co masz '' pszenie''?? na boroczki?? :grin: :grin: :grin:

[Koszu]

hahaha nie godołrzech, że nos łodwiedzom?

 

Witomy Wos frelki piyknie.

[@halusia@]

hahaha nie godołrzech, że nos łodwiedzom?

 

Witomy Wos frelki piyknie.

masz nosa Koszu :grin:

I ja witam serdecznie :wink:

[Małgoś]

I ja witam Was pięknie. :grin:

[Koszu]

u Wos tyż tak wiucho na dworze? My momy tako srogo choina na placu to sie wygino jak hajer w barborka. Trocha mom strach co by mi przez łokno do sypialni niy wleciała choc w tym przipadku coroczny problym z krisbaunym byłby rozwionzany

 

Podobnoż w Zakopcu kogoś drzewo czy coś przyłonaczyło a jutro mo wioć jeszcze bardzi.

[@halusia@]

u Wos tyż tak wiucho na dworze?

u mnie '' wiucho'' i to bardzo a na dodatek pada deszcz... :shock:

[kaszubka33]

Suszone grzyby w żurze ,to słynna - zalewajka :grin:

Zalewajka w wykonaniu Dobrodusznego cud.... miód ..... malina .......

[jumbo]

haluśko to je pszocie a niy pszenie , a mi jest gańba pisać , co atrysta chcioł bez to pedzieć

[andy]

U mnie mocno padało a teraz spokojnie.

@halusia@, "pszenie" nie na co ino komu :grin:

[@halusia@]

haluśko to je pszocie a niy pszenie , a mi jest gańba pisać , co atrysta chcioł bez to pedzieć

Kurcze .. Jumbo mało tego że śmieje się z Was to jeszcze z siebie bo na prawdę czasami nie rozumiem o czym piszecie :tongue: :wink:

[jumbo]

koszu niy godej , hajer na barborka czimie sie prosto , ale już późni to roztomańcie - i zawzsze kamraty dowiozom

[Małgoś]

Haluś..może i my powinnyśmy gadać po "naszemu" ..Ni?? Toć jo !! :grin:

[@halusia@]

Haluś..może i my powinnyśmy gadać po "naszemu" ..Ni?? Toć jo !! :grin:

Jo... masz rację Małgosiu...

Od dzisiaj gadamy po naszemu.. he?? :grin: :grin:

[andy]

Poklachojcie se, na zdrowie My sie pobrechtomy

 

 

Znaczy sie z wielkom uwagom posłuchomy

[Koszu]

hahaha powiym Ci, że ło ty porze w barborka to chyba moja teoria jest prawdziwo

 

Moj faterek robiył na Julce ale niy na dole ino w załopaczyniu przez co w barborka czimoł sie prosto ale za to w dziyń kobiyt :) Jezusicku masakra Mieli tam w biurze dwie dziołszki wiync jasno sprawa, że za to, że chopy dali im po goździku i jedny porze rajtuz skiż ich świnta to musiały się odwdzinyczyć (halusia - niy godom tu ło łonaczyniu). Efektym było to, że w dziń kobiyt faterek muterce życzynia skłodoł już z samego rana bo po szychcie to mogłaby niy zrozumiec czego jej wiynszuje

[pokemon15]

dla mnie to "masakra", fajnie mieć swoją gwarę, korzenie, tradycje... my dolnoślązacy, napływowi górale niskopienni, jeszcze w tym pokoleniu co ja... mamy najczystszą polszczyznę... chociaż ze wschodu większość przybyła... zza Buga jak to mówia... u nas w Zgorzelcu tez duzo Greków jest, potomków w sumie... ot Ziemie Odzyskane...

[andy]

mamy najczystszą polszczyznę...

COOO??? Wy mocie nojczystszom polszczyzne?

Chopie! Tyś widać jeszcze po polskiemu nie słyszoł!

 

 

 

(i proszę się nie obrażać. to jest beblanie przi wyndzoku)

[jumbo]

kaluśko , pszoć to je po gorolsku kochać

[pokemon15]

Wy mocie nojczystszom polszczyzne?

Oj tak tak... tutaj wymieszane są wszystkie gwary, jezyki itp...

[@halusia@]

kaluśko , pszoć to je po gorolsku kochać

aleś mnie rozbawił jumbo :grin: :grin:

- pszoć.. kochać

- pszoł... kochał

- nie pszy... nie kocha :grin: :grin: :grin:

[Małgoś]

z wielkom uwagom posłuchomy

To tak wygląda:

 

Jestem rodowitą torunianką i się tym szczycę..- bo to dla mnie jedna z fajnych rzeczy ,które mi się w życiu trafiły :wink: .

Pamiętam jak przyszłam z przedszkola do domu i powiedziałam ,że w "piewnicy" jest wiele rzeczy..

Moja mama zaprzeczyła tym herezjom mówiąc,że piwnica to piwnica i basta!!!

Autorytetem na owe czasy niestety była dla mnie pani Basia ..z jej "piewnicą"... mama -polonista mogła sobie gadać... :rolleyes:

 

Kiedy moje koleżanki wtrącały co drugie słowo"jo" albo "toć"..ja jakoś nie czułam tego..(nie przeszkadza mi to do dziś..sama nie używam).

Wiem,że toruńskie naleciałości są takie "poniemieckie"; sznek z glancem..czyli drożdżówka , kuch..czyli ciastko..i sporo innych nazw.. które teraz z sentymentem wspominam..

 

Sama jestem jak ten :kundel.. mieszanka piorunująca..skrzyżowanie Niemca z Ukraińcem... ale chyba do "przełknięcia".. :blush:

[jumbo]

no i frela , tak to jest ......rychtig ...i naprowda