"Szybkie boczki" Pokemona

[pokemon15]

Jutro pierwsze zadymianie i pytanie do pokemona, czy otrzepać te przyprawy przed wędzeniem?

Pis, przecież masz doświadczenie, jeśli przyprawy "wybuchowej" wyszło ci za dużo, to na "chama" nie oblepiaj nią boczków, normalnie ze wszystkich stron obturlaj w niej boczek, tak jak kotlety mielone, trochę przyklep, lekko otrzep i do gara, resztę co zostanie schowaj w słoiku na nastepne boczki Możesz też posypywać i wklepywać Jak wolisz...

 

pewnie okaże się że mięso miałeś gorszej jakości

Preferowane dość chude boczki

 

Apropo, dzisiaj od brata dostałem info, że na weselu u kuzynki mojej bratowej, boczki zrobiły furorę, sama jej ciocia, czyli mama panny młodej była zachwycona I to jest dla mnie najfajniejsze

 

Pis, 3mam kciuki Gorącym dymem !!! 7-8 godzin, co by surowe ci nie wyszły zawsze można sparzyć :tongue:

[pis67]

Stosuję się do receptury originalnej:

wyszło ci za dużo, to na "chama" nie oblepiaj nią boczków

Na 1 kg boczku licząc:

 

Pieprz czarny ziarnisty 2g

Pieprz kolorowy 2g

Kolendra 1g

Majeranek 4g

Zioła prowansalskie 4g

Tymianek 2g

Kminek 4g

Ziele angielskie - 0,5-1g (jakieś 4-6 "kulek")

Liść laurowy - 2 średnie listki

 

Wszystko razem miażdżymy w moździerzu lub mielimy w blenderze (w tym drugim wypadku - nie na miazgę... )

 

Czyli teraz nasze przygotowane i natarte mieszanką boczki obtaczamy, i nacieramy w mieszance przypraw ze wszystkich stron...

Tak zrobiłem i przy tej ilości przypraw mięsa nie widać. Tak jak napisałem wcześniej - jestem sceptykiem, ale przepis to przepis, by sprawdzić poprawność receptury trzeba się ściśle stosować do założeń autora, tak robię, bez odstępstw.

Teraz osuszanie, a potem pierwsze wędzenie. Foty robię, ale póki co jest problem z wklejaniem.

[pokemon15]

robię, bez odstępstw.

spoko, będzie dobrze

[pokemon15]

Teraz osuszanie, a potem pierwsze wędzenie.

??? To już 3 dni peklowały się ??? Szybki jesteś :shock:

[pis67]

??? To już 3 dni peklowały się ??? Szybki jesteś

Lubię to co robię, w piątek decyzja, w sobotę rankiem zakup i natarcie boczku czosnkiem i peklosolą, wczesnym popołudniem wklepane przyprawy, dziś rankiem osuszanie i od 11-tej pierwsze wędzenie do 15-tej. Obok wisi boczek taki jak lubię, tylko peklosól, niby dla kontrastu.

Pokemon, jak w pieluchy robiłeś, to ja już z Ojcem na fuchy na wieś jeździłem, trochę praktyki z lat 70-tych i 80-tych łyknąłem, teraz jak znalazł.

Dlatego Twój przepis na boczek to dla mnie podróż w nieznane, którą na obecną chwile kontynuję.

[grizzly]

Pokemon, jak w pieluchy robiłeś, to ja już z Ojcem na fuchy na wieś jeździłem, trochę praktyki z lat 70-tych i 80-tych łyknąłem, teraz jak znalazł.

Dlatego Twój przepis na boczek to dla mnie podróż w nieznane, którą na obecną chwile kontynuję.

PiS, teraz dopiero wiem więcej,

o genezie tego, że Tobie wszystko wychodzi TAK WSPANIALE!!! :clap:

 

BTW

Wracając do Pokemona boczków, to jego wyroby

mają szanse być zaliczanymi do NAJLEPSZYCH!

 

Jestem bardzo ciekawy opinii PiS

na temat poszczególnych "przepisów". :wink:

.

[pokemon15]

przy tej ilości przypraw mięsa nie widać.

O to własnie chodzi...

Pokemon, jak w pieluchy robiłeś, to ja już z Ojcem na fuchy na wieś jeździłem, trochę praktyki z lat 70-tych i 80-tych łyknąłem, teraz jak znalazł.

I to się chwali, że wiedza i umiejetności przechodzą z ojca na syna

Twój przepis na boczek to dla mnie podróż w nieznane

Wszystkiego trzeba spróbować... ja w przyszłym tygodniu znowu kilka zrobię, bo nie wiem czy do przyjazdu TeBe w piątek , ten mój ostatni się uchowa... :thumbsup:

 

Pozdrawiam

[Gregtom]

Nie mam pojęcia, ale czy to ma być już degustacja.?!

Pokemon napisał wyraźnie o dwóch etapach wędzenia oraz 5-7 dniowym "dochodzeniu" boczku i niepodpiekania go..!

 

cyt. "Następnie tak wykonane "Szybkie boczki" wieszamy na kijach w chłodnym wilgotnym pomieszczeniu na dwa, trzy dni... temp max do 12 st C. Po tym czasie nasze boczki znowu poddajemy zadymianiu gorącym rzadkim dymem - ok 50-55 st przez 3-4 godziny...

Nie podpiekać na koniec !!!"

 

oraz

 

"Boczki, po tych dwóch etapach wędzenia powinny jeszcze min 5-7 dni powisieć w chłodnym przewiewnym i wilgotnym miejscu... ale wiadomo, nie każdy ma takie warunki, więc można to zrobić "podpierając" się lodówką-chłodziarką... Chociaż od razu są gotowe do konsumpcji.."

 

IrfanView i po problemie .. Nawet na PC, Tablecie, Laptopie i Komórce "loto".. :wink:

[pis67]

Foty przedstawiają kolejno odważone skrupulatnie przyprawy, leżakujący boczek, początek wędzenia i tegoż koniec.

 

Na drugim planie taki sam kawałek boczku bez dodatków już sparzony, jutro go podwędze dla trwałości.

[pokemon15]

Foty przedstawiają kolejno odważone skrupulatnie przyprawy, leżakujący boczek, początek wędzenia i tegoż koniec.

:clap: :clap: :clap: o to chodzi !!!

początek wędzenia i tegoż koniec.

ale coś bladziutki jest... jakim drewnem wędziłeś ? Temp 55-60 st ? Wygląda obiecująco

[Marek z Bielska]

Na drugim planie taki sam kawałek boczku bez dodatków już sparzony, jutro go podwędze dla trwałości.

taki piękny kawałek boczku zmarnowałeś,różnice dostrzeżesz po zakończeniu procesu boś bystrzacha :wink:

p.s.fajnie że działasz na dwa fronty...inicjatywa poprzez prace jest najlepsza

pozdrawiam

[grizzly]

taki piękny kawałek boczku zmarnowałeś,

różnice dostrzeżesz po zakończeniu procesu boś bystrzacha :wink:

To znaczy który?

 

A może ...... dotyczy to "lewej i prawej" strony? :wink:

.

[Marek z Bielska]

w trakcie pisania kol.Pokemon napisał że bladziutki...to prawda,ale jeżeli miał być parzony,

to po parzeniu i tak trochę ściemnieje,boczek został lekko przegrzany w wędzarni (widać na

foto) efekty poznasz po konsumpcji-będzie twardszy w smaku od tego nieparzonego,dodatkowo zafundujesz mu Honolulu w postaci powtórnego wędzenia.

wybacz Piotr ja upałów nie lubię

3-maj sie

 

[ Dodano: Wto 10 Lip, 2012 23:17 ]

To znaczy który?

 

A może ...... dotyczy to "lewej i prawej" strony? :wink:

Marku ten z prawej tzn. jak patrzysz na monitor-ostatnie foto

[pokemon15]

taki piękny kawałek boczku zmarnowałeś

ja wymiękam...

Pokemon napisał że bladziutki...to prawda,ale jeżeli miał być parzony,

No chyba, że ten "goły" z prawej...

[pis67]

Po tym czasie nasze boczki znowu poddajemy zadymianiu gorącym rzadkim dymem - ok 50-55 st przez 3-4 godziny...

dziś kolejny etap jak wyżej, boczki już nabierają temperatyury otoczenia, wkrótce wędzenie.

 

ale coś bladziutki jest... jakim drewnem wędziłeś ? Temp 55-60 st

Zgodnie z instrukcją robię.

 

taki piękny kawałek boczku zmarnowałeś,

Nie wiem, o który chodzi, ale dla nauki zrobię to bez problemu. Ten po prawej bladziutki po sparzeniu będzie służył do szaszłyków, które dzieciom smakują, proste w wykonaniu, zamarynowana pierś z kurczaka wolnowybiegowego od ciotki, cukinia, pieczarki, papryka i boczek okalający chude mięsko.

A boczek jakby go nie zepsuć, to żywot w żurku czy bigosie zawsze odzyska.

[JaGra]

A boczek jakby go nie zepsuć, to żywot w żurku czy bigosie zawsze odzyska.

Co prawda,to prawda. :grin:

[pis67]

Boczki, po tych dwóch etapach wędzenia powinny jeszcze min 5-7 dni powisieć w chłodnym przewiewnym i wilgotnym miejscu... ale wiadomo, nie każdy ma takie warunki, więc można to zrobić "podpierając" się lodówką-chłodziarką... Chociaż od razu są gotowe do konsumpcji..

Od razu nie będę jadł, poczekam parę dni zgodnie z instrukcją, ale mam dużo obaw.

[GuRu]

Ja dziś jadłem oryginały Pokemona. Potwierdzam miękkość i pyszność :-)

[kaszubka33]

ale mam dużo obaw.

Ja też mam obawy odnośnie tego boczku . Obawiam się że będzie pyszny :tongue: :grin:

[PanBoczek]

Potwierdzam miękkość i pyszność

najlepsza gwarancja jakości :grin: laur konsumenta 2012 :clap:

Pokusiłem się na szybkie boczki.. tyle, że pozmieniałem trochę przyprawy :grin: warto poeksperymentować, nawet za cenę zmarnowanego mięsa..

2.5kg boczku bez skóry, kości, chrząstek - 2 kawałki na modłę tajską, 2 z innymi przyprawami

 

http://img688.imageshack.us/img688/5592/boczszyb.jpg

 

Wersja tajska: na oliwie z oliwek przesmażyłem czubatą łyżke tajskiej pasty green curry, aby wydobyć aromat dodałem peklosól (30g/kg boczku) i 2x tyle cukru, kiedy pasta przestygła wcisnąłem 3/4 główki czosnku. Przy pierwszym zlewaniu soków zaleję boczki sosem rybnym

Drugi wariant: j/w peklosól, rozgniecione w moździerzu nasiona fenkuła i brązowej gorczycy, do tego garammasala i sporo czosnku

byc może dodam coś jeszcze, jeżeli w czas dostanę paczkę z internetowego sklepu masala :thumbsup: wszystko jak na razie ślicznie.. Pozdrawiam

 

http://img607.imageshack.us/img607/8032/boczszyb1.jpg

[_Krzysztof_]

pozmieniałem trochę przyprawy :grin:

tylko troszke widze :grin:

[pokemon15]

Pokusiłem się na szybkie boczki..

ale coś zaszalałeś !!! :P

[PanBoczek]

pokemon15, krejziii krejziii krejzi is maj lajf :lol:

w zależności od tego jakie przyprawy mam, taka mieszankę wykonuje... (i tutaj wszyscy mają pole do popisu, bo jeden lubi więcej kolendry, a inny tymianku...)

wypróbuję na pewno Twoją mieszankę :grin: ale lubię w kuchni szaleć :P

reszta, czyli dojrzewanie i czas/temp/ilość wędzenia zostają wg Twoich wytycznych ^^

P.S. dziś chciałem odlać z boczków płyn.. ale nic się nie uzbierało do odlania :shock: sam byłem zaskoczony, bo jednak te 30g/kg peklosoli powinno coś wyciągnąć.. no cóż pachną niesamowicie, do tajskich dolałem pół szklanki sosu rybnego i łyżke oleju sezamowego ^^ Pozdrawiam

[pokemon15]

pachną niesamowicie,

żebyś tylko nie przeholował... :tongue:

[Jan Gromada]

Dzisiaj doszedl koncowy etap boczkow Pokemona.

Po nocnym drugim wedzeniu rano poszy na sniadanie , sa pyszne :thumbsup: .

Dziekuje Pokemon pzdr.