Za dużo dymu

[pawelw23]

Witam wszystkich

 

Mój pierwszy post i już prośba o pomoc. Mianowicie od jakiegoś czasu jestem szczęśliwym posiadaczem wędzarni murowanej . Trochę z głowy , większosc z forum . Tunel od palniska do komory ma 1.60 m z zachowaniem kątów i wszelkich porad jakie wcześniej mogłem przeczytać na forum . Problem mój polega na tym , iż nie potrafię do końca zrobić wedliny . Wyroby są okopcone , a intensywny zapach jest wręcz nie do zniesienia . Palę olchą lub wiśnią . Temperatura nie przekroczyła nigdy 40 stopni a mimo to mieso jest "miękkie". Ostatni twór wędziłem 2x8h w średniej temreaturze 35-40 stopni . Dodam , że w chwili otwarcia drzwiczek od komory widoczność wynosi około 5 cm . Jedyne co mi wychodzi to ryby ale i z nimi bywało róznie .Co robię nie tak ?

[osid]

a po co wędzisz tak długo ?? ja szynki i balerony max 6 godzin w temp. ok 55*, kiełbasy i drób krócej, a 2x12 godzin to wędzę na zimno w temp. 18-22*, ale wtedy rzadkim dymem, ktoś tu już kiedyś ładnie napisał że "wędzarnia to nie parowóz", może masz za mały przepływ przez komorę i ci się kisi wszystko wewnątrz ?! zrób jakieś zdjęcia swojej wędzarni,wędzonek, wstaw tu i na pewno ktoś pomoże.

pozdrawiam

[pawelw23]

No własnie widzisz . Ty mnie pytasz dlaczego tak długo a wiekszość przepisów na wędzenie czy to zimne czy ciepłe instruują uzytkownicy na kilkudniowe . O killerach 14-25 dniowych nie wspomnę   .

 

Piszesz o przepływie więc ja zapytam co z tymi ,którzy dymią w beczce. Nic mnie tak nie zirytowało jak sąsiad w ciągu godziny wykopał sobie krótki tunel ,wstawił beczke , stworzył prowizoryczne palenisko i ...ogień , po 6 h szynka była wysmienita . Co do przepływu - wszystko przykryte grubym kocem .

 

Mój tunel ma 1,6 m długości i średnice 175 mm . osadzony pod katem 6 stopni. Wylot z komory jest śrendicy 160 mm .

 

Zdjęcia wyrobów i wędzarni dołącze popołudniu

Edytowane 28 Października 2013 przez pawelw23

[chudziak]

 

 

Ty mnie pytasz dlaczego tak długo a wiekszość przepisów na wędzenie czy to zimne czy ciepłe instruują uzytkownicy na kilkudniowe . O killerach 14-25 dniowych nie wspomnę .

pawelw23  czy przypadkiem nie pomyliłeś 14 dniowego peklowania z wędzeniem   bo ja nie zgadza, się z Tobą ,że większość z nas wędzi przez kilka dni.  A co do okopcenia to może masz źle osuszzone wedzony w pierwszej fazie wędzenia  i za szczelną wędzarnie no i czas zbyt długi - przeanalizuj jeszcze raz i napisz po kolei jak i co robisz + zdjęcia.

[sverige2]

 Nic mnie tak nie zirytowało jak sąsiad w ciągu godziny wykopał sobie krótki tunel ,wstawił beczke , stworzył prowizoryczne palenisko i ...ogień , po 6 h szynka była wysmienita .

No widzisz. Już prawie sam sobie odpowiedziałeś. A jak zupełnie ten kanał zlikwidujesz i postawisz beczkę bezpośrednio nad paleniskiem, to odpowiedź będzie pełna i wyroby jak trzeba.

Edytowane 28 Października 2013 przez sverige2

[piksiak]

... Co do przepływu - wszystko przykryte grubym kocem .

 

Powinieneś przykryć workiem jutowym starego typu aby dym swobodnie przez niego przechodził.

[Einshell]

 

 

wszystko przykryte

  A ... własnie... i tutaj też   Nie powinno być szczelnie przykryte . Nalezy '' deczko uchylić... rąbka ''tajemnicy''    , żeby był przepływ dymu ! Pozdrawiam

[pawelw23]

@piksiak ten koc dotyczył beczki a ja mam zadaszenie wykonane z blachy grubości 3 mm z wylotem kominowym

 

wrzucam jedyne w chwli obecnej fotki wędzarni

 

 

 

[Adek]

Ten kanał dymny ze stalowej rury masz chociaż ocieplony ??? Według mnie masz również za mały przekrój komina ( dolot większy niż wylot ) , podejrzewam że błędów robisz więcej nawet podczas samego wędzenia na poszczególnych jego etapach . Ewidentnie z tego co piszesz to Ty kisisz a nie wędzisz . W wędzarni powinien być swobodny przepływ dymu a Ty przy zamkniętych drzwiach i niewystarczającym kominie tego nie możesz zapewnić

 

 

 

zadaszenie wykonane z blachy grubości 3 mm z wylotem kominowym

. Możesz ją unieść do góry ??? A jak jest wykonany piec ( materiały i wielkość )   ?

Edytowane 28 Października 2013 przez Adek

[sverige2]

Kanał to jest dobry i potrzebny, ale do odprowadzania ścieków. W wędzarni to rzecz mało przydatna, a wręcz szkodliwa, dla tych którzy rozpoczynają swą przygodę z zadymianiem. Tu można sobie zobaczyć i usłuszeć jak to robi masarz tradycjonalista.

http://vod.pl/okrasa-lamie-przepisy,142491,w.html

[pawelw23]

@Adek o tym kiszeniu uświadamiam sobie z każdym kolejnym postem . Tunel jest ocieplony watą i zalany zaprawą szamotową .Błędy , które popełniłem sukcesywnie wyłapuje .

 

Mieso trzymałem w zalewie 5 dni

Nie opłkiwałem wodą tylko mokre bezpośrednio wieszałem do wędzenia

Zdarzało się nawet że komin przykrywałem kawałkiem drewna by dym trzymać w komorze

 

na chwilę obecną więcej grzechów nie pamiętam a za wszystkie szczerze żałuję

 

Blachy do góry podnieść nie moge a myślę czy czasem nie rozebrać górnej części konstrukcji celem modyfikacji lub wykonać kilka dodatkowych otworów by "ten przepływ" , który okazuje się BARDZO WAŻNY był znacznie szybszy

[chudziak]

 

 

Nie opłkiwałem wodą tylko mokre bezpośrednio wieszałem do wędzenia

Już pisałam w swoim poście powyżej - czy najpierw dobrze wygrzałeś wędzarnie a potem czy dobrze osuszyłeś wędzonki przed "zadaniem" dymu ??

[Adek]

Nie opłkiwałem wodą tylko mokre bezpośrednio wieszałem do wędzenia

Pominąłeś etap ociekania a zapewne też osuszania w wędzarni to wyszło jak wyszło .  Poczytaj akademię dziadka , zrób wsio po kolei dobrze bez żadnych skrótów a dopiero wtedy zobaczymy i będziemy działać i doradzać . Za dużo błędów zrobiłeś w  fazie produkcji . To jest abecadło i zasady jakich powinno się trzymać w każdego typu wędzarni http://wedlinydomowe.pl/akademia-dziadka/1173-czesc-vii-wedzonki-peklowanie-wedzenie-i-gotowanie

[miro]

Żeby nie pisać tego samego, to z wędzarnią i wędzeniem sobie poradzisz pod warunkiem że:

 

 

Może napiszę czego nie robić przy wędzeniu:

 - nie wędzić mokrych wędzonek

- nie wędzić wędzonek zimnych, wyjętych prosto z lodówki

- nie kisić dymu w wędzarni

- nie wędzić gęstym dymem

- NIE "czytać książek" podczas wędzenia !!! 

 

 

 

[pawelw23]

Dziekuje wszystkich za odpowiedź .Do zaznajomienia się mam z akademią dziadka . W najbiższym czasie dokonam wedzenia wg.tegoż to vademecum .

 

-mięso osuszę

-wędzarnie wygrzeję

-dymu nie ukiszę

-temepraturę podniosę

-czas wędzenia skrócę

 

z nie "czytaniem książek" mogę miec problem ale czego się nie robi dla sprawy

 

Pozdrawiam i jeszcze raz wszystkim dziękuje

[chudziak]

pawelw23 najpierw wygrzewa się wędzarnie , potem osusza się w niej wędzonki ,które jeszcze przed tym muszą ocieknąć poza wędzarnia - powodzenia Etap osuszania jest bardzo ważny .

[Adek]

Obawiam się też , że przy niskich temperaturach na zewnątrz na tej blasze będzie Ci się skraplała wilgoć która może kapać na wędzonki . Drewniane zadaszenie lepiej by się sprawdziło i są większe możliwości modyfikacji . A tak naprawdę cala wędzarnia jak by była wyłożona w środku drewnem i jeszcze obita blachą 1mm to by był luxussssssss ale do tego jeszcze dojdziesz sam

[Bandolini]

Uchylaj drzwi od komory wędzarniczej i to dość sporo jak dymu jest dużo i wszystko będzie OK. Drzwiczki nigdy nie mogą być zamknięte podczas wędzenia. Poza tym używaj termometru elektronicznego z sondą umieszczoną z tyłu komory.

Edytowane 28 Października 2013 przez Bandolini

[Einshell]

No... Ty jak coś '' pierdykniesz '' , to ... klękajcie narody....

[Bandolini]

To informacje zaczerpnięte z forum i z mojego doświadczenia. Jeśli masz odmienne zdanie to napisz jego wykładnię.

Edytowane 28 Października 2013 przez Bandolini

[Einshell]

  To Cie życie doświadczyło... Po to są ''przeważnie'' montowane szybry... czy to w kominach , czy też rurach dolotowych , żeby nimi operować ujście dymu , tudzież - temperatury...

 

Drzwiczki nigdy nie mogą być zamknięte podczas wędzenia.

  A przepraszam... czy chodzi Ci o drzwiczki od paleniska może ?    bo mogliśmy sie zle zrozumieć...

Edytowane 28 Października 2013 przez einshel

[ralf325]

Co by Panowie nie bandolinić (fajne okreslenie podoba mi sie ) zbytnio proponuje aby kolega autor poczytał to :http://wedlinydomowe.pl/akademia-dziadka/1173-czesc-vii-wedzonki-peklowanie-wedzenie-i-gotowanie

http://wedlinydomowe.pl/akademia-dziadka/1267-czesc-xi-poszczegolne-fazy-wedzenia-wedzonek

http://wedlinydomowe.pl/akademia-dziadka/1271-czesc-xii-poszczegolne-fazy-wedzenia-kielbasy

i bEdzie miał jasnosc. Pozdrawiam.

[viva]

Dziadek pięknie opisał przyczynę takiego stanu w drugiej lekcji dla początkujących.

Dodano: 28 październik 2013 - 20:45

A dokładnie na forum jest wpis ,,Praktyczne porady Dziadka dla niewtajemniczonych'' Poszukaj,poczytaj i będzie super.Pozdrawiam.

[Henio]

Ty jak coś '' pierdykniesz ''

BANDOLISZ kol. einshel się teraz pisze  (nowe słowo  na Forum) .

A kol. 

pawelw23 proponuje postawić beczkę na cegłach bez tynku rozpalić pod i czekać aż się drewno wypali , powiesić wędzonki i niech sobie schną , następnie dokładać po jednej szczapce lub dwie i pilnować by nie paliły się ogniem . Powoli zakrywać wędzarnię ale tak niech dym śmiga na boki . Od czasu do czasu coś tam poczytać (nowelka) i nie bać się oglądać wędzonki z góry wędzarni ( przy okazji usuwamy wilgoć i "mokry , "gęsty" dym . Jak mamy kolor jaki uważamy za odpowiedni , usuwamy żar z ogniska i otwieramy książkę , a wędliny studzimy poza wędzarnią i odganiamy drapieżników ( czytaj Sasiadów ) 

 

O parzeniu po wędzeniu nie piszę , bo to temat następnej lekcji . 

Ps. po tym temacie jako praca domowa , pobudujesz sobie wędzarnię taką by wszyscy sąsiedzi Tobie "zazdraszczali " a Ty i tak  będziesz  wędził po staremu . 

Edytowane 28 Października 2013 przez Henio

[pawelw23]

Wiele błędów już mi dzisiaj wytknięto , okoniem stawiać to się akurat nie mam co bo każda uwaga jest słuszna ale panowie!! Jako mam postawić sobie drugą wędzarnie ? 

 

Litości ja to wszystko mam oddalone o 200 m od najbliższego asfaltu bez możliwości dojazdu z materiałami budowlanymi . Jak ja się wytłumaczę przed własnym kręgosłupem ? portfelem ? i co najgorsze przed żoną ?

 

Jak wyżej napisałem . popełniłem masę błędów , które teraz zacznę eliminować .W miejscu styku górnej krawędzi drzwiczek komory z zadaszeniem ceglanym usunę pierwszy rząd cegieł , przykryję jutom i już przepływ dymu będzie swobodniejszy . Jak to nie pomoże to wykonam kilka dodatkowych otworów . W najgorszym przypadku rozbiorę górę i wymienię na konstrukcje drewnianą .

 

Poniżej wrzucam jeszcze zdjęcie komory i to co udało się stworzyć . Komora wewnątrz ma wymiar 35 cm szerokości x 55 cm długości i 35 cm wysokości . W całości wyłożona cegła szamotową a szczeliny wypełnione zaprawą piecową.

 

Pozdrawiam