Przeciągnięty kolorek

[rademar]

Miesiąc temu zaliczyłem pierwsze wędzenie - trwało 5-6 godzin ( bliżej 6 ) w temp. ok. 50-60 st. i wyszło ok.

Wczoraj drugie wędzenie. Tym razem temp. nieco niższa 40-50 st. Po 6-ciu godzinach wędlinki wciąż wydawały nam się blade. Dociągnęliśmy do 8-miu godzin bo dopiero wtedy kolor wydał nam się dobry. Potem parzenie, wędlinki na kij do piwnicy i spać. Dziś stwierdzam, że ewidentnie kolorem za mocny i należało skończyć wcześniej. Gdzie tkwi "myk", który powodował, że wędliny wydawały nam się blade, a wyszły nieco przewędzone ? Jakieś złudzenie optyczne czy na jakimś etapie jest nagły skok kolorystyki ? 

Wiem, że typowy czas wędzenia to 4-5 godzin ale po tym czasie wszystko było jasne jak wyjęte z solanki.

Edytowane 29 Listopada 2015 przez rademar

[miro]

W trakcie parzenia wędliny ciemnieją.

Nie wspomnę też o wspomagaczach wędzarniczych, które również mogą powodować błędny odbiór koloru.... 

[rademar]

Było nas dwóch, w każdym z nas inna krew.... Słowa piosenki oddają kwestie wspomagaczy . Ja byłem lekuchno nafaszerowany ale kolega wcale. I obu nam wciąż wędlinki jawiły się blado.

[Andyandy]

Pokaż fotkę wędzarni i napisz jak opalałeś  

[rademar]

To ta wędzarnia https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/10849-najpierw-powoli-jak-żółw-ociężale-czyli-ruszamy-z-budową/

A jak opalałem ? Hmmm,.. wsadziłem drewno do paleniska,.. zapaliłem,.. i był dym

Sorry,.. a możesz sprecyzować o co pytasz w zakresie opalania ?

[Maciekzbrzegu]

:D :D

[rademar]

Nie będę zakładał osobnego wątku,.. zapytam jeszcze tu. Moje wędlinki wszyły dobre, soczyste. Wędlinki kolegi - suche. Np. szynki z piersi indyka kupione razem, ja peklowałem swoje on swoje. Razem wędzone i razem parzone. I moje ko, a jego suche. Jaka przyczyna ? On miał wsadzone w ciasniejsze siatki (?)

Edytowane 30 Listopada 2015 przez rademar

[miro]

Tak samo peklowane ?

[rademar]

Tyle samo czasu. On chyba wspominał, że dał peklosól zmieszaną z solą ja samą peklosól.

[miro]

Skoro mięso było z tego samego źródła, to czymś musiał różnić się cały proces od Twojego.

Peklował sam i nie wiemy czy na mokro, czy na sucho ?

[rademar]

Peklowaliśmy na mokro tyle samo czasu. On mógł mieć inną temp. przy peklowaniu bo trzymał w garażu w kanale, a ja w lodówce. Jak pisałem wyżej wspominał, że dodał soli ( a zmniejszył peklosól ). Miał bardziej ściśnięte wędliny bo miał ciaśniejsze siatki i jego wisiały na drążku bliżej drzwi w komorze, a moje głębiej w środku. To chyba wszystkie różnice.

[Maciekzbrzegu]

Może fałszywy trop jak parzyliście to Jego było na spodzie a Twoje na wierzchu ??(tym samym różne temperatury )

[miro]

Każdy trop jest dobry.

Siatka nie miała tu wpływu na soczystość, a jeśli wszystko było podobne to jedynie pech że mięso kolegi trafiło się akurat jakieś felerne.

Raczej nie było z tej samej sztuki indyka.

 

Ja bym jednak dopytał kolegi czy przez przypadek nie peklował na sucho.

A jak tak, to nie mam pojęcia gdzie jeszcze może być przyczyna "inności ".

[rademar]

Indyki kupione razem, ale szynki osobno. I zarówno szynki jak i indyki jemu wyszły sucho. Parzyłem w 3-ech garach. Jego mocniej ściśnięte były cieńsze i termometr najpierw wbiłem w jego indyka. Jak osiągnął 72 st. przerzucałem termometr do następnych wedlin w.g. grubości. Kilka moich wędli, które nie zmieściły się do garów musiało poczekać i trafiły do parzenia w drugiej kolejności. Nie wiem czego się czepić..