Gość pedro Opublikowano 15 Sierpnia 2008 Zgłoś Udostępnij #1 Opublikowano 15 Sierpnia 2008 A oto moja konkursowa propozycja. Na razie wirtualnie. Na zlocie można będzie spróbować. Może nie wszyscy, ale komisja konkursowa na pewno. :grin: Prototyp tej potrawy był serwowany podczas spotkania w Poraju. Teraz została nieco zmodyfikowana - o boczek, który nadaje ślimakom nieco inny smak. Zastanawiałem się jak nazwać ten wyrób. Może "Zboczone ślimaki" :grin: . Jednak niech pozostaną "ślimaki z boczkiem" :lol: Składniki: - Wieprzowe kl. II A (w handlu najczęściej gulaszowe) 60 % mielenie sitko nr 8, - Wołowe kl. II (gulaszowe lub pręga) 15 % mielenie 2 x sitko nr 2-3, - Podgardle wieprzowe 25 % mielenie sitko nr 4,5 - woda 100 ml na każdy kg farszu. Przyprawy: Peklosól lub sól (lub jedno i drugie w proporcji 55 % + 45 %) - 18-20 g/kg, Pieprz czarny 1 g na kg farszu, Pieprz ziołowy 2 g na kg farszu, Majeranek i czosnek wg uznania (ja daję dużo). Mięso zmielić na poszczególnych sitkach. Wołowinę wymieszać z wodą i przyprawami i wymieszać z pozostałym mięsem do wchłonięcia przez farsz wody. Farszem napełnić jelita baranie i zawiązać początek i koniec na supełek. Wędzony boczek (surowy) pociąć wzdłuż na paski nieco krótsze od kiełbaski. Zwinąć kiełbaskę wraz z boczkiem w dość ciasną spiralę i przekłuć całość szpilką do szaszłyków. Upiec na grill’u tak żeby skórka była lekko spieczona (chrupka). Podczas pieczenia można posypać przyprawą do grill’a. Dodatkiem do ślimaków mogą być ziemniaczane szaszłyki. Małe ziemniaki szorujemy pod bieżącą wodą (nie obieramy !) Nabijamy na szpilki do szaszłyków i posypujemy solą i innymi ulubionymi przyprawami. Tak przygotowane ziemniaki zawijany w folię aluminiową i pieczemy przez 10 minut bezpośrednio na rozżarzonych węglach. Później przekładamy na ruszt i pieczemy razem z ślimakami, co jakiś czas obracając. Smacznego http://images34.fotosik.pl/346/8e611e81b9752151m.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gonzo Opublikowano 15 Sierpnia 2008 Zgłoś Udostępnij #2 Opublikowano 15 Sierpnia 2008 Witam. Pedro musisz drzaźnić ludzi "dżdżownicą" jak na obiad mam jakąś "podeszwę" :devil: :lol: :lol: :lol: Pozdrawiam :wink: P.S.Życzę "dżdżowniczkom" jak najlepszego miejsca. Cytuj Carpe diem - raz kozie death Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomuś Opublikowano 15 Sierpnia 2008 Zgłoś Udostępnij #3 Opublikowano 15 Sierpnia 2008 Potwierdzam na spotkaniu w Poraju miały takie wzięcie ,że ho ho :tongue: Cytuj Tomuś Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DZIADEK Opublikowano 15 Sierpnia 2008 Zgłoś Udostępnij #4 Opublikowano 15 Sierpnia 2008 Witaj Pedro - moje gratulacje za wyroby i pomysły . Jeden problem nie czytelna receptura a uściślając bardziej w klasach mięs. Znów handel wprowadza swoje nazwy markietyngowe , nazwy wymyślone pod konkretne dania. Mimo woli stajemy się ich zakładnikami. W przemyśle mięsnym wszystko jest nazwane i określone opisem jakie wymagania przypisane jest poszczególnym klasom. To co spotykamy w sklepach to są mięsa bardzo często pochodzące z rozbiorów w sklepach często są to sklepy firmowe zaopatrywane przez właścicieli małych lub dużych zakładów .Sprzedaż mięsa to najlepszy interes duży zysk małe nakłady pracy, bo ceny jednak bardzo duże . A teraz trochę o mięsie gulaszowym - jest to mięso zazwyczaj chude, okrawki z mięśni na mięsa pieczeniowe które wcale nie muszą być dzielone tak jak na wędzonki . Są to zazwyczaj kawałki 2 na 3 cm i można je zaliczyć do kl mięsa wp. jeżeli poddamy je drobnej klasyfikacji polegającej na wycięciu drobnych ścięgien miedzy mięśniowych przeważnie te mięsa są droższe o kilkadziesiąt groszy od mięs na pieczenie lub są naprawdę badziewiowate nie wiadomo do jakiej klasy je zaliczyć wtedy są tańsze To samo będzie dotyczyło mięsa wołowego gulaszowego i to będzie woł kl I dawniej woł kl I nieścięgnista - to dla tych co czytają stare receptury gdzie obowiązywał podział mies na 5 klas. Natomiast mięso drobne wp. kl II sprzedawane jest przeważnie jako mięso drobne wieprzowe lub po prostu na mielone. Tutaj jest podział bardzo nie czytelny bo mięsa te są bardzo tłuste lub średnio tłuste a cena tych mięs może sugerować zawartość w nich ilości tłuszczu. Z własnych obserwacji te tańsze do 7 zł /kg to mięsa o zawartości tłuszczu nawet do 65%. te chudsze w cenie powyżej 9 zł to klasyczne mięso wp kl II o zawartości tłuszczu w granicach 40%lub troszkę powyżej . Podsumowując czytając recepturę nasuwają się wątpliwości . Proszę moje sprostowania czy uwagi nie traktować jak wytyki czy złośliwości bo naprawdę tak nie jest . Pozdrawiam i życzę wielu sukcesów . Cytuj Wszystko co zrobimy sami dla siebie jest najlepsze, nawet gdy to nie odpowiada utartym standartom jakości produktu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marek z Bielska Opublikowano 16 Sierpnia 2008 Zgłoś Udostępnij #5 Opublikowano 16 Sierpnia 2008 ślimaczki super fajne,przepis prosty zrozumialy przede wszystkim z nastawieniem dlaosob nie znajacych nazw branzowych,acha Pedro pamietaj na zlot zrobić jednegoślimaczka z kartofelkiem wiecej dla mnie i żony jej sie on spodobal :grin: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość pedro Opublikowano 16 Sierpnia 2008 Zgłoś Udostępnij #6 Opublikowano 16 Sierpnia 2008 teraz trochę o mięsie gulaszowym - jest to mięso zazwyczaj chude, okrawki z mięśni na mięsa pieczeniowe które wcale nie muszą być dzielone tak jak na wędzonki . Są to zazwyczaj kawałki 2 na 3 cm i można je zaliczyć do kl mięsa wp. jeżeli poddamy je drobnej klasyfikacji polegającej na wycięciu drobnych ścięgien miedzy mięśniowych Rzeczywiście mięso które kupuję jako gulaszowe to mięso z pogranicza klas I i II. Są to głównie okrawki z formowania szynek, jak również kawałki lekko przerośnięte tłuszczem. W niektórych sklepach można kupić wyrzozki. Są to kawałki mięsa z dość dużą zawartością tłuszczu. Z wyrzosków robi się tzw. "czorne szpyrki", które to mieliśmy okazję spróbować w Brennej. Wracając do mojej receptury to pisząc wieprzowe kl. II - gulaszowe, miałem na myśli mięso dość chude z zawartością wspomnianych już drobnych ścięgien między mięśniowych. Natomiast tłuszcz w recepturze pochodzi głównie z podgardla wieprzowego. Kiełbaski muszą być tłustawe, gdyż w przeciwnym razie na grill'u szybko by się spiekły. Podobny cel ma dość duży dodatek wody, której większość i tak wyparuje podczas pieczenia. W przyprawach celowo zastosowałem pieprz ziołowy ponieważ w jego składzie jest to wszystko co dajemy osobno przy produkcji normalnych kiełbas. To na razie tyle gwoli wyjaśnienia. Jeszcze o peklosoli. W składzie jest podana peklosól lu sól, lub jedno i drugie. Każdy robi tak jak lubi. Całe życie jadałem kiełbasy pieczone na patyku, czy w ostatnich latach wraz z nastaniem mody - grill'owane. Podobnie jest z kupowaniem kiełbasek z grill'a. Przecież to wszystko jest peklowane. Nikt jeszcze nie zabronił sprzedaży takich kiełbas. Na zlot przygotuję ślimaki w dwóch wersjach. Będzie można porównać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DZIADEK Opublikowano 16 Sierpnia 2008 Zgłoś Udostępnij #7 Opublikowano 16 Sierpnia 2008 Dla formalności dostaw literkę A i wszystko będzie jasne a więc mięso wp. drobne kl II A .Pozdrawiam Cytuj Wszystko co zrobimy sami dla siebie jest najlepsze, nawet gdy to nie odpowiada utartym standartom jakości produktu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.