Czekam kiedy krówki wyjdą na zieloną trawę, żeby zacząć robić serki wędzone – takie jak w poście nr 2857. Teraz ze świeżego mleka sklepowego 3,2 %, zrobiłem kilka serków podpuszczkowych, z kminkiem, czarnuszką i zielonym pieprzem. Tak na próbę - pierwszy raz serki z mleka sklepowego.
Podobne do tych w poście nr 2863, ale nie wiem czy będę wędził i robiłem bez nacisku. Teraz na parę godzin do solanki.
Jakimś cudem uchował się kawałek sera z 2021 r. Wygląda bardzo dobrze. Jak już tyle czasu leży, to niech jeszcze kilka tygodni poleży zanim go rozkroję
Prawdę mówiąc, przy 6 litrach roboty i zmywania tyle samo co przy 30 litrach, ale można się trochę pobawić i zawsze to jakaś alternatywa, na zimowe miesiące
Właśnie otworzyłem, mój jedenasty sezon serowarski