Ja też bym chciał, abyśmy docelowo mogli pomóc wszystkim potrzebującym, a nie tylko tym których dosięgnęła rodzinna tragedia. Aby taka pomoc była mozliwa, musielibyśmy mieć na żelaznym koncie pomocowym, co najmniej 25000,00 zł. Pieniądze te musiałyby być systematycznie odnawiane. Aby to zapewnić bez ponoszenia kosztów własnych przez darczyńców, Klub Przyjaciół Pana S. musiałby co najmniej sześciokrotnie powiększyć swe szeregi lub tyle co najmniej razy zwiększyć swą dotychczasową aktywność. I to musiałyby upłynąć 2-3 miesiące by odbudować całą kwotę. Decyzja w tej sprawie będzie zależała od forowiczów.
Chcemy ruszyć ostro od jutra, gdyż obiecaliśmy dwumiesięczny okres przerwania przyznawania nagród. Zapewni to na początek sumę ok. 3000,00 zł.
Pamiętajmy, że to wszystko robimy dla siebie. W kazdej chwili, każdy z nas może znaleźć się w sytuacji wymagającej natychmiastowej pomocy. Wtedy dopiero zrozumie, jak ważne zadanie spełnia nasza akcja.