Dzień dobrym. Wczoraj ok. 21 wyjąłem mięso z solanki i zostawiłem do ocieknięcia do godziny 15 dzisiaj. Jednak gdy dotknąłem szynek mięso nadal było mokre i lepkie, więc postanowiłem je jeszcze trochę osuszyć w wędzarni. Planowałem osuszać je tylko godzinę, ale po 3 godzinach w temperaturze 45-50 stopni nadal były wilgotne. Na tym etapie ze względu na naglący czas postanowiłem rozpocząć wędzenie. Teraz, po 1,5h wędzenia szynki nadal są mokre. Przez cały ten czas kominek w wędzarni otworzony jest na maksa. Jesteście w stanie powiedzieć mi co robię nie tak i jak uniknąć takiej sytuacji w przyszłości?