Mięsko sobie obsycha wspomagane wiatrakiem: Te duże boczki na górnym kiju to eksperyment, leżały w solance (bez peklo.) Chcę je uwędzić, pokroić w plastry, poporcjować i zamrozić. Uwielbiam podsmażany boczek z jajkiem sadzonym (na śniadanie) a jak doczytałem na forum peklowanego nie powinno się poddawać obróbce w wysokich temperaturach. Na dolnym kiju wiszą: dwa małe boczki (z peklo.) do parzenia, szyneczka, dwie polędwiczki (przysmak moich synów) i pierwsza próba zrobienia czegoś w stylu "baleron" i tu się pochwalę że jest sznurowany. Jest to nie tylko pierwszy baleron jaki będę wędził, ale też pierwsze sznurowanie. Chyba wyszło mi całkiem nieźle