Skocz do zawartości

miro

**VIP Junior**
  • Postów

    13 785
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez miro

  1. Witaj Wojtku. Co konkretnie cię interesuje? Praktycznie całą budowę mam w palcach i głowie..... Farba nie musi mieć atestu, ponieważ nie ma kontaktu z żywnością, a dzisiejsza wszechobecna nierdzewka na zakładach to wymysł Panów z UE....... Ten właśnie "genialny" pomysł jak i parę innych załatwił wiele małych zakładów, doprowadzając je do plajty. Oj zdziwiłbyś się jak banalnie proste rozwiązania są tu zastosowane. Pokrywę tylko zasuwasz lub odsuwasz, a uszczelnia się sama od swojej wagi, plus zamek który zabezpiecza przed wypchaniem pokrywy do góry przez ciśnienie farszu. Lejki są trzy: cienki, średni i gruby.
  2. Takie nowe hobby, odnawianie i naprawa urządzeń. Jak się uda, a tu poszło całkiem nieźle, to można sprzedać.
  3. Polska produkcja, dokładnego wieku nie znam. Co do tego że nie do domu......to byś się zdziwił co ludzie po domach mają........ No właśnie kolor....... nie wiem czy nie przesadziłem z "twórczością" Tak, zasilanie 400V, hydraulika, płynna regulacja prędkości tłoka, cofka tłoka ...... i takie tam jeszcze inne rzeczy. Czy wiadra kasy? Byłoby fajnie gdyby dobre wiaderko za nią klient dał.......kosztowała mnie sporo pracy. Jakbym pokazał w jakim stanie przyszła...... to była MASAKRA
  4. Jak Wam się podoba?
  5. miro

    Nie daj się robić w konia

    Coś nerwowy kolega jest.....
  6. miro

    Nie daj się robić w konia

    Czekam na odpowiedź z firmy kurierskiej. A po co ta uszczypliwość?
  7. miro

    Nie daj się robić w konia

    A nie .....a co mi to Małgoś da. Wkurzyłem się to fakt, bo mi gość wystawę noży uszkodził, ale kulturalny się od pewnego czasu zrobiłem , to i już nie krzyczę. Szkoda prądu, jak mówi mój szef.
  8. Mi osobiście smak pasuje, ale moja młodzież lat 14 .....czuć jajka. A na miękko wcina, aż mu się uszy trzęsą.....
  9. miro

    Nie daj się robić w konia

    Błąd! Na takie rzeczy nie wolno sobie niestety pozwolić będąc sprzedawcą. Trzeba czasem przemilczeć i dać się "wygadać" klientowi...aż ten ochłonie. Następnie kontynuować rozmowę w sposób rzeczowy, bez emocji. Jest tym gorzej,Mirku,że wystawiasz swoim zachowaniem laurkę właścicielom. Nie na ostro Małgoś....na spokojnie......kulturalnie powiedziałem Panu, że też znam szefa i to praktycznie od urodzenia.... :D Tomek (szef) widział całe zajście i jak usłyszał "znam właścicieli" to się tylko uśmiechnął i poszedł do siebie. Co się będzie z ......wykłócał jak ma mnie.
  10. miro

    Nie daj się robić w konia

    Co do wzajemnego szacunku klient-sprzedawca, mój przypadek z zeszłego tygodnia..... Robimy nowy wystrój sklepu.....wreszcie ....półeczki, regały, piękne kafelki, blaty .....no tak żeby było pięknie i milej dla klienta i dla nas. Poukładałem na półkach szynkowary, nadziewarki, termometry i między tym ładnie umocowane noże na wystawie ...... bajka.....pięknie to wygląda cieszy mnie ta praca! Dostęp do towaru z wiadomych względów jest odgrodzony blatem, wejście za blat zabezpieczony drzwiczkami......plus duże dwie kartki z informacją....Towar podaje sprzedawca.... Wpada Pan klient. Dzień dobry, bla, bla....normalka, uśmiech mam na twarzy.....akurat kończyłem rozmowę telefoniczną, więc od razu przy kliencie nie mogłem być. Patrzę a klient wchodzi sobie za blat, i chcąc obejrzeć nóż wyrywa go z wystawy.......mnie mało szlag nie trafia i dość głośnym moim głosem mówię.....niech Pan zostawi ten nóż .....już podam Panu taki sam. Co Pan na mnie krzyczy! Ja jestem klientem, ze mnie Pan żyje, znam właściciela a Pan krzyczy na mnie. Pan tu jest od tego jak dupa od srania, żeby po mnie poprawić! Grzecznie pokazuję Panu informację.....Towar podaje sprzedawca..... A co mnie ta kartka obchodzi! - słyszę odpowiedź. Proszę mi zawołać szefa, bo jest Pan chamem i nie potrafi obsługiwać klienta....a ja znam właścicieli..... A że nie dam się szmacić....to gościu usłyszał co o nim myślę....... Kur.....do dziś nie wiem czy spotkałem takiego buraka, czy ze mną jest coś nie tak.
  11. Tyle ile w przepisie Henia /topic/13245-domowe-lody-przepis-poszukiwany/?do=findComment&comment=509409 Może to jest tak jak z wędlinami.......nie można porównywać lodów domowych do sklepowych. Kolega zapytał o maszynkę, to ja zapytam o sens jej zakupu. Czy będzie różnica w jakości, jeśli lody zrobię w maszynce, zamiast w lodówce co jakiś czas mieszając?
  12. miro

    Nie daj się robić w konia

    Klienta trzeba szanować, ale klient również powinien szanować sprzedawcę.....to działa w dwie strony. Pisanie tylko o jednostkowym przypadku wpadki, bez wspominania o pozostałych pozytywnie zakończonych transakcjach nie jest uczciwe.
  13. Annam ale to nie wina przepisu, ale zapewne mleka.....za dużo w nim wody, a mleka za mało. Jajka od mamy, więc na 100% są dobre. Sam kolor bazy jest jasno żółty i nie że śmierdzą, tylko czuć smak jajka. Daję 3 żółtka, może za dużo?
  14. miro

    Nie daj się robić w konia

    Tak umie.
  15. Zrobiłem lody według przepisu Annam, na mleku i lipa..... Podejrzewam, że to wina kiepskiej jakości mleka, w której wody jest co niemiara. Pozostaję na razie przy bazie Henia, ale kolejne również wypróbuję. Jeszcze jedno pytanie mam. Jak zrobić lody typowo śmietankowe? W "bazie" są żółtka jajek i czuć je w lodach....może dać ich mniej?
  16. miro

    Nie daj się robić w konia

    Tusiaczku kiedy i gdzie i kto cię gwałcił? Jest to na forum?
  17. miro

    Nie daj się robić w konia

    Właścicielem towarów prezentowanych i sprzedawanych przez sklep jest firma w której pracuję, czyli Tomex Sp.J. Żadna tajemnica...
  18. miro

    Nie daj się robić w konia

    Tak...zgadza się....nie uciekłem, ale nie mogłem przyjąć Pawła.....wiem znowu dałem dupy. Chyba zmienię orientację seksualną......
  19. miro

    Nie daj się robić w konia

    Nie oczekuję wygodnych odpowiedzi, ale obiektywnej oceny, bez osobistych wycieczek. Pisanie o jakichś "atakach" chyba udzieliło ci się z TV.....nie wysyłam paczek niespodzianek. Cena wysyłki....a i owszem.....tylko to nie cena samego kuriera.....to wiele składowych które rzutują na cenę. Cennik jelit na Niemcy wrzucę jak wrócę z urlopu....chyba że mam wrócić do pracy, bo znów daje dupy? Pawełku.....masz żal o tamtą wysyłkę.....rozumiem.... ale bądź obiektywny!
  20. miro

    Nie daj się robić w konia

    Ty chyba piszesz o innym sklepie....i trochę tu widzę osobistej wycieczki do mojej osoby za jedyną wpadkę z mojej strony. Fakt była taka sytuacja, była to moja wina i za to przeprosiłem......czego żądasz więcej z mojej strony? Nigdy nie zdarza ci się mieć wpadkę, coś przeoczyć? Nie piszesz obiektywnie..... poprosiłeś czy możesz przysłać swojego kuriera bo masz taniej. Choć dezorganizuje to moją pracę, to wychodząc na przeciw klientowi wyraziłem na to zgodę...... o tym nie pomyślałeś....a szkoda. Wyobraź sobie że każdy klient wysyła do mnie swojego kuriera......jak mam to ogarnąć, przypilnować wysyłek, kurierów i co do kogo poszło? Każda firma stosuje swoje procedury wysyłkowe, bo tylko tak można to trzymać w ryzach....inaczej się po prostu nie da. Napisałeś że dałem ciała.....zgadza się....ale czemu nie napiszesz ile razy w Twoim przypadku wszystko przebiegło prawidłowo, mimo że było to częściowo na Twoich warunkach? To idę na rękę klientowi czy nie? Co do jelit. Zawsze miałem jelita baranie przynajmniej w trzech kalibrach 22/24 i 24/26 i 26+ ......więcej nie ma sensu bo ich po prostu nie ma. Można sobie żonglować cyferkami, typu 22/26 tylko ile w tym jest prawdy, a ile prawdziwego kalibru? Nie widzę też potrzeby oferowania klientowi kalibru 18/20 czy 20/22 bo nie wiem czym sobie takie jelito nadzieje i co z niego zrobi......chyba sznurówki. A ile usłyszę o ich średnicy to moje! Wieprzowych ma za mało ...... no nie żartuj sobie z Mirka i świń. Ile i jakie jelita świnia ma w sobie....... cienkie, średnie i grube..... i koniec, więcej ich mieć nie będzie. Jelita z Niemiec.....to dopiero żart i brak wiedzy z Twojej strony. Ty wiesz ile kosztuje pęczek jelit na Niemcy? Tak wymagają jakości pierwszego sortu, ale cena jest kosmiczna, dwu, trzy krotnie wyższa! Pisałem i napisze jeszcze raz.....nie ma niemieckich jelit, polskich też nie ma....bo są traktowane na ubojni jako odpad i podlegają utylizacji. Są firmy które kupują tak zwane komplety jelit w chinach, kalibrują w europie.....ale to dalej są chińskie jelita. Pakistan, Turcja, ...... to śladowe ilości ze względu na cenę i nie ma nawet co o nich pisać. I na koniec......gdybym na swoim koncie miał pozytywy i negatywy, to przez tyle lat ile jest sklep. negatywów byłoby tyle co palców w dwóch rękach....czemu? Bo zawsze dbałem i będę dbał o klienta i każdą wpadkę, pomyłkę rozwiązuje na korzyść klienta, bez pieprzenia o 14, czy 30 dniach reklamacji. Wielokrotnie wysyłałem drugą paczkę w ciemno, bo zawinił kurier....... bo wiem że z mięsem nie można czekać 14 dni. Raz, jeden raz dałem dupy, a ty oceniasz na tej podstawie całą moją działalność....żenujące.
  21. miro

    Nie daj się robić w konia

    Jeśli się przepisy nie zmieniły, to jako firma kiedy wysyła towar objęty ochroną do osoby prywatnej musi robić normalną odprawę celną....nawet w UE. Kiedy firma wysyła firmie, nie ma tej procedury, ponieważ firma odbierająca jest kontrolowana przez miejscowy organ kontrolny. Osoba prywatna może sobie wysyłać co chce, pod warunkiem że towar jest dopuszczony do wysyłki......to całkowicie co innego. Z tego co pamiętam, każdy towar objęty kontrolą Sanepidu, podlega rygorom przy wysyłce czy transporcie. Jest to spowodowane możliwym zagrożeniem epidemiologicznym.......JA TEGO NE WYMYŚLIŁEM I TEŻ NIE JEST MI TO NA RĘKĘ! Między innymi są to jelita, przyprawy, sól, peklosól etc .....bo zaliczane są do żywności, czy to ci się Dyzio podoba czy nie. Co innego handlować elektroniką.....choć ona też podlega kontroli, ale innej....a co innego żywnością, lub dodatkami do żywności. Nie mogę odpowiadać za poczynania innych firm i sugerować się tym że oni wysyłają!
  22. A to kolega nie wie, że farsz w zależności od rodzaju mięsa ma inną objętość? Dlatego podaje się objętość urządzeń w litrach, a nie w kg wsadu mięsnego......
  23. miro

    Nie daj się robić w konia

    Tak.....niestety jest to traktowane. http://www.euro-paka.pl/strona/wyswietl/8/pytania-i-odpowiedzi
  24. miro

    Nie daj się robić w konia

    Dalej nie rozumiesz.... Płacisz to żądasz dostarczenia towaru.....chyba jasna sprawa. Jak klient podstawi swojego kuriera to wtedy ryzyko bierze na siebie...... Przepisy się raczej nie zmieniły, a z tego co wiem to jeżeli w paczce stwierdzi się żywność, to cała paczka jest rekwirowana.
  25. Z mieszałką z napędem nie ma problemu, ale jak ci ją wysłać do UK.....to trochę waży,,,, koszty?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.