Do tej pory o ile mnie źródła nie kłamią nie wolno było szpiegować zawartości dysków pod kątem programów, filmów, mp3 etc. przez programy zainstalowane w kompie ot choćby zwykły antywirus.
Nawet jak coś takiego było na dysku nie mogło to być podstawą do wszczęcia postępowania.
Nie wiem czy zauważyliście, że od pewnego czasu przy instalacji byle programu "wprasza" się do instalacji darmowy "program anty wirusowy", że niby nam pomoże, system przeskanuje itd.
Teraz instalując antywira sami udostępniamy zawartość dysków .... a zatem skanujący program może wysłać pełną listę zainstalowanych programów.
Czy są legalne czy nie .... nasza sprawa i nasza odpowiedzialność.
Ale założenie ACTA jest takie iż jest domniemanie ..... BARDZO sprytne słowo.
Czyli mam sobie kompa, no prawie każdy ma, ktoś chce mnie udu... pić, wysyłają do mnie ekipę, zabierają komputer i .......................... od tej chwili ja muszę udowodnić że nie jestem wielbłądem.
Tylko jest mały myk.
Nawet jeśli mój komp był czysty, to po "dobrowolnym" oddaniu zawsze można coś do niego wgrać.
Jak udowodnię, że to nie moja robota ?
NIE UDOWODNIĘ !!
JESTEM SKOŃCZONY.
:clap: :clap: :clap: