andy

Nie chwaląc się auto mamy

Witajcie "nowe narybki" Jak już w tym czytaniu dojdziecie do tematu Klubu Przyjaciół Prosiaczka, to ja Wam chętnie odpowiem na ewentualne pytania Na początek polecam link z mojego podpisu

U nas też się grzyby pokazały. Ania dzisiaj trochę nazbierała. Sama samiusieńka

A ja mam Prosiaczka w podpisie (Proszę kliknąć w link tam zamieszczony) Witam cały "nowy narybek" , życzę sukcesów i zadowolenia z własnych wyrobów i zapraszam do Klubu Przyjaciół Prosiaczka

roger, niepotrzebnie się stroszysz Ty napisałeś tekst a ja uznałem go za dowcip opierając się na mojej wiedzy i doświadczeniu. Wkleiłem do właściwego dla mnie tematu i tyle. Poza tym do niczego już nie piję bo doszedłem już do tego, że rację miał Stanisław Anioł cytując Sofronowa: http://img7.demotywatoryfb.pl//uploads/201102/1298315650_by_martij88_600.jpg

(kolor czerwony, pogrubienie i podkreślenie moje) Kolego roger, dawno się tak nie uśmiałem z zabawnej wypowiedzi. Dziękuję Ci za to. Myślę, że napisałeś hit dowcipów przynajmniej dekady! http://myreactiongifs.com/gifs/nicolascageconfusedemotions.gif

Jeż nie bardzo jestem przekonany co do tego mleka Rozmawiałem kiedyś z doświadczonym garbarzem i on również polecał ocet jako środek do konserwacji skór. Natomiast nie wspomniał nic o mleku. Ale rozmawialiśmy tylko o konserwacji i pielęgnacji. Jeśli chodzi o "rozruch", to myślę, że tłuste jest najważniejsze Terpentyna a i owszem. Może poprawić penetrację.

W podobny sposób, jak opisuje Einshell (ale bez mleka), "uruchomiłem" z powodzeniem stare rzemienie przy słupołazach. Faktycznie, trzeba do tego cierpliwości aby skóra na wskroś wchłonęła olej ale po tym działały jak nowe. O dziwo, po jakimś czasie, nasycona olejem skóra nie brudziła przedmiotów mających z nią kontakt

No to jesce mu łostało mur postawić i wody naloć

Świetny dokument! https://www.youtube.com/watch?v=1NuY0i_Ujsw

Wypróbowałem: czyszczenie rdzy cocacolą. To jest bzdura.

Pewno, że mogę się mylić. Niemniej jednak telewizja kłamie Ja z identycznego koncentratu, o podobnej konsystencji, wydobytego z takiej samej beczki próbowałem napój własnoręcznie zrobiony. To jest taki syf, że jak da się troszkę więcej na litr, to się wypić nie da.

To jest dobra rada. Ich jakość nie jest powalająca. Jak pierwsza niespodziewanie odmówi posługi to wtedy druga jest pod ręką.

Ta beczka prawdopodobnie jest napełniana koncentratem używanym do produkcji napojów gazowanych (obstawiam po kolorze, że o smaku cytrynowym). W kraju docelowym do niego woda+CO2 i pyszny napój o smaku identycznym z naturalnym jest gotowy. Smacznego.

Myślę, że warto obejrzeć. Może nawet nie jeden raz...

Miło mi jest, że dałeś wyraz temu, że przeczytałeś to, co napisałem. Jeśli dołączysz do osób finansowo pomagających w utrzymaniu strony, to już na starcie dołączysz do elity tego forum. Tak, elity! Osób tych jest niewiele. Niestety

Serdecznie witam serdecznie witających. Cztery lata milczącego przeglądania zobowiązuje! Proszę, kliknijcie w link w moim podpisie.

Pewno jakiś wpływ ma ale lepiej odsysa powietrze. Nie zauważyłem różnic w zgrzewie.

No to pyrsk A teroz bydzie wic: Warszawiak, Ślązak i Kaszub pojechali na wczasy do Egiptu. Gdy płynęli łódką, wyłowili z wody gliniany dzban z dziwną pieczęcią. Po chwili złamali tę pieczęć i z dzbana wyleciał Dżinn. - Uwolniliście mnie, spełnię wasze trzy życzenia. Po jednym na każdego. Kaszub: - Ja tak kocham Kaszuby... Niech zawsze woda w jeziorach będzie czysta, ryb będzie pod dostatkiem, a turyści niech będą porządni i bogaci. Dżinn: - Nudnawe życzenie, ale jak chcesz. Zrobione. Warszawiak: - Wybuduj dookoła Warszawy ogromny mur, żeby odgrodzić moje miasto od reszty tego zacofanego kraju i żeby żadni wsiowi mi tu nie przyjeżdżali. Dżinn: - OK. Zrobione. Teraz ty - Dżinn zwraca się do Ślązaka. Slązak: - Powiedz mi coś więcej o tym murze wokół Warszawy. - No, otacza całe miasto, jest betonowy, wysoki na kilometr i szeroki na trzy kilometry u podstawy. Mysz się nie prześlizgnie. Slązak: - Dobra. Nalej tam wody do pełna. (tyn ślunzok, to cheba mo trocha gorolski akcynt, ale mie to akurat nie wadzi )

To wtedy naduś cancel i daj jej odpocząć. Pomaga kostka lodu przetarta po nagrzanych elementach i woreczki z zamrażalnika. Wiem, to są półśrodki, ale pracuję nad nowym dostawcą woreczków. Co wyjdzie opiszę

Bardzo przepraszam Koleżankę Afryka za moją pomyłkę. Nie była zamierzona. Niemniej jednak kobietę również można zlinczować

A bo sie chlop (afryka) przyczepiljakby do roboty nic niue mial Choćta go zlinczujemy i bedzie spokoj A s tom polszczyznom tojakiaś śćiema jes! Niech podniesom reke ci co mojego popsta nie zrozumięłi. da sie??? I mozna? To po co sie menczyðć? Chaslo na dzisiej: gramatyka, ortografia i interpunkcja na kśenrzyc! Pszeciesz morzna i z dziurom na dupie isc do kościola i co? Taki katolik jes gorszy? Ech... klawiatury szkoda

Astemio zadał piękny kawałek muzyki i trudno po nim coś napisać, żeby nie zepsuć klimatu ale spróbuję Słuchanie tej muzyki odświeżam sobie od czasu do czasu i nadal mi się podoba to co robi Imogen Heap: https://www.youtube.com/watch?v=N0lCL2hpRPM https://www.youtube.com/watch?v=fj9kXORLoG0

Miło Was widzieć takich zadowolonych

Nieprawda! Ja nawet nie wiem co to Google