U mnie w tym roku dużo pigwowca. Jak co roku robię sok do herbaty i tak już się przyzwyczaiłem, że herbata bez tego soku mi nie smakuje. Owoce pigwowca kroję na ćwiartki lub drobniej, usuwam pestki i wkładam do zamrażarki na jakiś czas (dopóki LP nie potrzebuje miejsca) Następnie rozmrażam, robią się takie miękkie, flakowate i wyciskam z nich sok na prasce własnej konstrukcji (można też taką kupić na allegro, OLX lub internetowych sklepach winiarskich). Sok gotuję z cukrem w proporcji 1:2 i gorący wlewam do małych buteleczek takich po soczkach ok 350 ml, zakręcam i po wystygnięciu do piwnicy. Dla mnie rewelacja do herbaty.