
Andyandy
-
Postów
4 269 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Mapa użytkowników
Sklep
Giełda
Odpowiedzi opublikowane przez Andyandy
-
-
DZIADEK, Nie męcz ! oszczędź, wyznaj prawdę! Jak się robi takie cuda? :grin:
-
krzys59, Z Twojej odpowiedzi czytam "wiem że nic nie wiem" Jeżeli eżektor wytwarza podciśnienie to w zupełności wystarczy żeby podłączyć "fajkę" lub dowolny zbiornik z zapalonymi trocinami. Podłączenie może być od strony tlącego się końca byle był w miarę szczelny bo taki jest warunek, należy zachować szczelność w celu uzyskania podciśnienia i zasilania w tlen tlących się wiórek. Kształt i wielkość jest bez znaczenia. Wielkość eżektora uzależniona jest od strumienia, a więc i wydajność. Najlepiej jest umieścić eżektor kilka cm nad paleniskiem tak aby podciśnienie było uzyskane pomiędzy zasilającymi wiórkami ( grawitacyjnie ), a żarem.
PS. Poprawny link do poprzedniego postu! http://pl.wikipedia.org/wiki/E%C5%BCektor
-
krzys59, Poczytaj zasadę działania palenia tej "fajki" http://pl.wikipedia.org/wiki/Eżektor
-
Rolnik pyta rolnika jąkałę: - Dużo masz królików?
-Trzy...trzy...trzysta...
-Nie żartuj! Aż trzysta?
-Nnie... Trzy sta...stare i dwwa młode!
Wiekowy rolnik i jego żona opierają się o ścianę chlewu, kiedy kobieta tęsknie przypomina, że za tydzień będzie złota rocznica ich ślubu.
- Zróbmy przyjęcie, Stefan - zasugerowała - Zabijmy świnię.
Rolnik podrapał się w siwą głowę:
- Rany, Elka - w końcu odpowiedział - Nie widzę powodu, żeby świnia ponosiła odpowiedzialność za coś, co stało się 50 lat temu
Kuzyn z miasta odwiedza bardzo zaniedbane gospodarstwo rolne Antka.
- Nic na tej ziemi nie rośnie?
- A no nic - wzdycha Antek.
- A jakby tak zasiać kukurydzę?
- Aaa... jakby zasiać, to by urosła
W Wielkanoc chłop wchodzi do stodoły i mówi do krowy:
- Mećka, powiedz coś!
- Nic z tego! Ja mówię tylko w Wigilię.
[ Dodano: Sob 25 Gru, 2010 18:58 ]
Podczas spotkania w niewielkiej wsi polityk użył słowa "abstrahuję". Po spotkaniu co bardziej krewcy mieszkańcy dorwali go i spuścili mu solidny łomot. Na odchodnym rzucili komentarz:
- To za te **uje, i jeszcze się dowiemy co to znaczy abstra!
[ Dodano: Sob 25 Gru, 2010 19:07 ]
Wiecie jaka jest różnica między Yeti a mądrą brunetką ???
- Yeti istnieje
Czym rożni się brunetka od żarówki ?
- Żarówka ciągnie napięcie a brunetka na kolanach.
W szpitalu psychiatrycznym lekarz siedzi przy łóżku nowego pacjenta i pyta:
- Jak się nazywacie?
- Jak to, nie wie pan? Jestem Napoleon Bonaparte.
- Tak? A kto panu to powiedział?
- Pan Bóg.
Na to odzywa się głos z sąsiedniego łóżka:
- On kłamie. Nic mu takiego nie mówiłem.
Przychodzi baba do lekarza i mówi:
- Panie doktorze ,mam cukrzycę, nadciśnienie, niedowład prawej ręki, grzybicę,
miażdżycę, reumatyzm, skoliozę...
- Mój Boże! A czego pani nie ma? - pyta.
- Zębów, panie doktorze.
Doktor mówi do pacjenta: - No no, jest pan zdrowy jak byk! Wszystkie wyniki w porządku! Z seksem też pan chyba nie ma problemów? - Cóż, tak ze trzy razy w tygodniu to sobie dogodzę. - Trzy razy w tygodniu? Z pana kondycją to i trzy razy dziennie można by było. - Niby tak, ale pan doktor wie, jaki jest los proboszcza na wiejskiej parafii.
-
Nie denerwujcie Dziadka bo po przed Świątecznych "książkach" użył nie tego numeru papieru ściernego do czyszczenia jelit. :lol: A może dwa razy mielił żeby kiełbaska wyszła dwa razy lepsza!!! :smile:
Odpuśćmy technologię i zagadki! cała moc na dowcipy!!! Święta!!! Święta!!!
-
-
Maxell, A wiec nastąpiłą tz. "bigosmoza" :grin: Mechaniczna perforacja. :lol: Jest na to rada niech Dziadek jelit nie czyści papierem ściernym :grin:
-
Bagno, Mnie trafiły się jelita, przez które woda przechodziła jak przez "sito" Efektem po parzeniu kiełbasa rozlatująca się na ciepło i na zimno krucha i też się sypała. W smaku jałowa do d.... Może w tych jelitach u Dziadka też wystąpiła wystąpiła osmoza? :???:
-
Bagno, Wytłumacz co to jest RSE, bo pomylę z BSR :lol:
-
DZIADEK, Myślę, że to może być wina jelit. Kiedyś z tego samego farszu użyłem do zrobienia grubej kiełbasy w osłonce białkowej i zwykłe jelita kalibrowane 28 - 32. Efekt był podobny. Gruba kiełbasa OK, a w jelitach koszmar moczonej gąbki. Pozdrawiam Świątecznie!!!
-
Życzę dużo zdrowia bo to jest najważniejsze w życiu. Szczęścia i spokojnych, wesołych Świąt Bożego Narodzenia pysznych potraw, spełnienia najskrytszych marzeń, wspaniałych prezentów.
Andrzej :wink:
-
columbus73, Pytaj serowarów. Ja widziałem jak zanurzali w roztopionym stearynie i szybko wyciągali. Możesz jak masz czas pędzlem lub wałeczkiem nanieść. Na pewno jest na necie filmik z produkcji.
http://www.zdrowodomowo.pl tu znajdziesz wosk do sera
-
columbus73, Używali wosku pszczelego. Teraz leją stearynę lub foliują.
-
Zwróciłem na ten problem uwagę, bo sita i szarpaki chociaż mają te same rozmiary otworów, są jeszcze o różnych średnicach w różnych maszynkach do mięsa. I tak 8 mm w Zelmerze i 8 mm w 32-ce w efekcie dadzą dużą różnicę w mielonym mięsie. Odpowiednikiem 8 mm z 32-ce w Zelmerze jest 10-ka. Dużą rolę odgrywa ślimak i średnica prowadnicy ślimaka. Część lepszych maszynek ma inaczej wyprofilowane środki i ślimaki. Proste maszynki często dodatkowo miażdżą mięso przez ślimak i wyciskają przez sito ponieważ odkształca się mocowanie łożyska oporowego. W takich przypadkach na nóż nawijają się błony, a nóż się odstaje od sita. Podczas zmiany sita w maszynkach należy oczyścić pierścień ( nakrętka) blokujący sita. Resztki mięsa pomiędzy pierścieniem, a sitem również spowodują odstawanie noża tnącego o sita.
-
Właśnie wykonałem wyrok na dwóch dużych karpiach i zasoliłem 12 płatów łososia do wędzenia na zimno. Karpie jak mnie zobaczyły natychmiast uległy pokusie i jeno znacznie wyraziły wolę " chcemy być smażone " i o żadnym ułaskawieniu nie chciały słyszeć. Ja dotrzymam obietnicy i popływają w ciepłym oleju! :thumbsup:
-
Często w opisach wyrobu wędlin podane są rodzaje sit. Z mojej praktyki wynika, że najlepsze wyniki - wygląd i konsystencje, uzyskuję używając szarpaka do mięs, a 10-ki do boczków, podgardla i 3-ki do wołowiny. Oczywiście dotyczy to Zelmera 8. Oczywiście każdy robi swoje wyroby tym czym dysponuje.
-
-
KWOZ, Czy mięso jest z własnego uboju czy kupne! Zawsze można zrobić jakąś pieczeń lub pasztet. Zakażenie często występuje jest w skutek dodawania przypraw nawet czosnek może być skażony. Nie wiem kiedy i jak czyścisz filtr lub zmieniasz membrany bo to również może być przyczyną. Bakterie nie przejdą, ale toksyny tak i potem bardzo szybko następuje wtórne skażenie. Na filtrze gromadzi się olbrzymia ilość bakterii i stale rosną, a po kilku miesiącach widać gołym okiem szarą galaretę złożoną z bakterii. Spróbuj przepłukać w osolonej wodzie i sprawdzić mięsko smażąc plasterek. Tak szybko nie wolno się poddawać. Bierz przykład z hipermarketów tam mięsko ma kilka żyć. :rolleyes:
-
Do restauracji wchodzi podpity facet:
- Kelner, czy ryba to postne danie?
- Oczywiście proszę pana.
- To poproszę trzy porcje, niech raz po poszczę jak należy.
Przychodzi do knajpy facet i mówi do kelnera:
- Setka i zakąska.
Kelner przynosi, gość wypija, przekąsza i mówi do kelnera:
- Chciałbym zapłacić.
Kelner na to:
- Nic pan nie płaci, na koszt firmy.
Na następny dzień przyszedł i zamówił dwie setki i zakąskę. Chciał zapłacić ale kelner znów odpowiedział, że to na koszt firmy. Gość więc wybrał się w niedziele z całą rodziną do tej restauracji. Zjedli wykwintny obiad, po obiedzie dzieci zjadły deser, małżonka wypiła wino a on zamówił pół litra. Kiedy przyszło do płacenia, kelner odmówił przyjęcia zapłaty twierdząc że to na koszt firmy. Gość nie wytrzymał i pyta się kelnera:
- Panie starszy piję i jem tutaj już trzeci dzień i jeszcze za nic nie zapłaciłem, może pan mi to wyjaśnić?
- To jest bardzo proste. Odpowiada kelner. Widzi pan, pod tamtą palmą tego pana i tą panią?
- Tak widzę.
- No widzi pan, to jest moja żona, a ten pan to mój szef, on pieprzy moją żonę a ja jego interes.
W pewnej restauracji siedzi Francuz z pewną madame. Ona prosi go, żeby wybrał dla niej jakieś danie. Ten spogląda w menu i zamawia danie o egzotycznej nazwie "Argadon de markiz alojet". Po jakimś czasie, kelner przynosi danie do stołu. Madame zaczyna jeść i pyta:
- Mniam mniam, z czego jest to danie?
- Jakby to powiedzieć... Wie pani co to jest krowa?
- Wiem.
- I pewnie wie pani co to jest byk?
- No tak, wiem.
- To Pani teraz właśnie je tą różnicę.
W nadmorskiej miejscowości letniskowej facet wchodzi do restauracji, siada za stolikiem i zamawia rybę. Gdy kelner podaje rachunek, facet mówi:
- Przyjechałem tutaj przed dwoma tygodniami i teraz żałuję, że już wtedy nie odwiedziłem tego lokalu!
- Miło mi to słyszeć, drogi panie.
- Wówczas ryba, którą mi pan podał, musiała być jeszcze świeża.
Kowalski jak zwykle przyszedł spóźniony do pracy i zbiera standardowy ochrzan od szefa:
- Był pan w wojsku, Kowalski?
- Byłem.
- I co tam panu mówił sierżant jak się pan spóźniał?!
- Nic szczególnego... "Dzień dobry, panie majorze"...
Dzwoni gość do pracy: - Szefie nie mogę dziś przyjść do roboty... jestem tak skacowany, że i tak nie będę mógł pracować, więc chyba wezmę zwolnienie lekarskie. Szef na to: - No co ty, na kaca jest super sposób. Ja zawsze jak mam kaca to proszę moją żonę żeby zrobiła mi laskę i potem czuję się doskonale. Powinieneś to wypróbować. - Hmm. OK spróbuję. Po godzinie pracownik przychodzi na swoje stanowisko w pełni sił. Szef podchodzi i zagaduje: - I co, jak działa mój sposób ? - Doskonale, a w ogóle to fajną ma szef chałupę.
- Czy słyszała pani może o orgazmie trwającym sześćdziesiąt sekund? - pyta Kowalską jej dyrektor.
- Nie.
- A znajdzie pani dla mnie minutkę czasu?
Chwali się jeden biznesmen drugiemu:
- Wiesz, jaką sekretarkę zatrudniłem? Zrobiła mi porządek w biurze, o wszystkim pamięta, a w łóżku jest lepsza od mojej żony!
Minął pewien okres, ten drugi biznesmen planuje urlop, ale chce, żeby firma chodziła jak w zegarku. Mówi do kolegi:
- Stary. Pożycz mi tej swojej sekretarki ma miesiąc.
- No problem - mówi tamten.
Po miesiącu spotykają się.
- I jak?
- Miałeś rację. Przypilnowała wszystkiego. No, może w jednym się pomyliłeś: W łóżku nie jest lepsza od twojej żony.
Córka wraca późno do domu. Matka na nią krzyczy i pyta gdzie jest jej siostra. Na to córka odpowiada: -spotkałyśmy pewnego starszego pana, który powiedział, że da mi 100zł jak go dotknę no wiesz gdzie mamo! -ty zbereźni co!!! krzyczy matka -natychmiast umyj ręce w gorącej wodzie z mydłem!!!! Nagle matka słyszy głośny śmiech dobiegający z łazienki. Zdenerwowana pyta: -a ty głupia z czego się jeszcze śmiejesz?!!!! Na to córka: -a bo już sobie wyobrażam jak Zośka będzie w tym usta płukała!!!!!
Chorobliwie nieśmiały chłopak dostrzegł przy barze piękną dziewczynę. Przez godzinę zbierał się, wreszcie podszedł do niej i zapytał cicho: - Czy możemy chwilę porozmawiać? Dziewczyna popatrzyła na niego i wrzasnęła: - Nie! Chcę się z Tobą przespać!!! Wszyscy w knajpie zamilkli i zaczęli im się przyglądać. Przerażony chłopak wrócił chyłkiem do stolika. Po chwili dziewczyna podchodzi do niego i przeprasza: - Jestem studentką psychologii i badam jak ludzie zachowują się w kłopotliwych sytuacjach. Na to chłopak ile sił w płucach: - Dwie stówy Ci wystarczą !?!
-
KWOZ, Błędu nie zrobiłeś przy peklowaniu, bo nawet źle zrobione - proporcje soli, w tych warunkach temperaturowych nie wpłyną na zepsucie peklowanego mięsa. Ja oceniam błąd z natury bakteriologicznej. Nastrzykniętego mięsa w zasadzie nie ruszam i nie masuję, robię nisko solone. W Twoim wypadku śmiem twierdzić wystąpiło zakażenie mięsa bakteriami i mogą być dwie przyczyny, pojemnik zakażony lub zakażenie podczas codziennego obracania mięsa. Skażenie przez sól czy wodę raczej odpada. :sad:
PS. co do konsumpcji mięsa to możesz robić wszystko! i to zależy od tego jak chcesz spędzić święta, z bólem brzucha czy nie.
-
Popieram Arkadiusza
-
Papla, Prawdę piszesz! ja już kilka załatwiłem termometrów - to przez mróz, to woda, to poszedł sobie w las. Za termometr odporny na głupotę warto wydać kasę :wink:
-
Henio, Najlepszy link do pogody, bo tak na "morszczachę" przystało
-
Zbóju Madej, Nie przemysłowa, a pomysłowa. Oszczędność w zakupach surowca też się liczy! Hurt znaczy taniej!!!! :lol:
Zima
w Hyde-Park
Opublikowano