Ela

Skąd ty to wytrzasnęłeś.Masakra,obrzydliwe!!!!!!!I pomyśleć,że to przecież człowiek robi...Nie oglądajcie.

Przerażające,że nie wiemy co jemy.Ale ja stanę w obronie mleka i przetworów.Nie tych na wielką skalę ale np.moich.Jestem szczęśliwą posiadaczką niewielkiego stada kóz. Mój Grześ miał atopowe zapalenie skóry.Do 8-go miesiąca życia lekarz testował na nim wszystkie mleka dostępne na rynku.Aż wreszcie się wściekłam i mimo jego KATEGORYCZNEGO zakazu podałam mleko od naszej 'ELCI".Po tygodniu skaza ustąpiła!!!! Dziś ma prawie 4 lata.To zdrowy i mądry chłopaczek,do dziś pije kozie mleczko i je serki które robię.Wiem,że nie ma w nich żadnego świństwa.Pozdrawiam

Nic nikt nie robi???? Chwalcie sie szybciutko.Ja byłam ostatnio na święcie "Złota Dynia' wystawiałam swoje sery.Pochwalę się nieskromnie,że sprzedałam wszystkie i było mało.Zawsze mnie to cieszy,bo to znaczy,że ktos mnie docenia i smakuje mu to co robię.A to dla mnie bardzo ważne opinie. Z daleka pozdrawiam serowarów.

Plastikowe formy nadają się pd praskę.Są bardzo sztywne i wytrzymała.Jeśli mają dekielek z powodzeniem możesz kupić.U mnie długi czas tę rolę spełniało wiaderko po czymś tam, z wyciętym dekielkiem i obciążane też byle czym.Może to być np. flaszeczka z wodą.

Ja ośmielę sie jeszcze dodać iż w agrovisie jest cudowny Pan Mirek.To mistrz serowarstwa i chętnie odpowiada na nawet najgłupsze pytania(tak jest ze mną).I Pani Marta która wysyła wszystko na czas, a cierpliwa do granic wytrzymałości.

Witajcie.dzięki za polecenie mej skromnej osoby czarnej wiedzmie.Kontakt nawiązałyśmy i mam nadzieję,że przyniesie owoce w postaci nowych przepysznych serów. Witam cię oczywiście czarna wiedzmo(??) wsród serowarów.Chyba im nas więcej tym lepiej.

Dzięki kochaniutki za dobre słowo. A twoje!!!!!!! Ośliniłam klawiaturę!!!!Moje kozie niestety sie nie gliwieje.Czyli nie ma sposobu żeby zrobić ser topiony.Wytrącanie się białka i wiązanie cząsteczek tłuszczu jest całkiem inne niż w mleku krowim.Bakterie na taki serek jak Twój leżą w zamrażalce już 2 miesiące.I strasznie boję się ich ruszyć,aż wstyd. A może uchylisz rąbka tajemnicy co do twoich śliczności??? Zapraszam też Was wszystkich na moją stronkę www.kozunie.yoyo.pl Tam trochę o mnie, choć stronka ciągle sie rozwija.

Ręcznie tylko Elinki czyli oscypkopodobne.Na resztę mam foremki.

Jakie mleko zakupisz??? Kozie czy od krówki??? Chętnie podzielę się z tobą wszystkim na temat koziego.

Dzieki za dobre słowo.Gabi,ale Twoje też apetycznie i bosko wyglądają.Do tego zupełnie inny rodzaj sera.Może i ja spróbuję.Pozdrawiam.

Aaaadam ja robię sery z mleka koziego.Ma sie to zupełnie inaczej niż mleko krowie.Nie wiem jakiej podpuszczki używasz? A jak to wszystko przeskoczymy to serek pokroisz i wpuscisz do słoiczka z oliwą z oliwek,czerwony pieprz.świeże zioła,czosnek i już.Najlepszy po tygodniu stania.Pzdr.

Ależ mi się pochwał nazbierało.Bardzo wam wszystkim dziękuję.Wielkie ukłony i oklaski należą się Wam!!!! To razem stworzyliśmy moje śliczności,to Wy dzielićie się swoimi uwagami i doświadczeniami.I oczywiście wielkie buziaki dla twórców stronki.Jeszcze raz dziękuję. :grin: :grin: :grin: Ps.Oczywiście praca trwa nadal.Nie spocznę na laurach.

Dzięki za pochwały.Urosłam duuuuża.Szkoda,że jesteście tak daleko.Ale u mnie drzwi otwarte-przyjeżdżajcie.

Maxell,twe słowa to najlepsza pochwała i moja ogromna radość dla moich śliczności. Nawet nie wiecie ile już łez wylałam na samo wspomnienie o zlocie.Nie mam najmniejszych szans opuścić mojego tak odległego zachodnopomorskiego i małego serojada w postaci mego najmłodszego trzyletniego Grzesia.Będę jednak duchem z wami i trzymam kciuki coby wszystko się wam udało.A oczywiście wszystkie relacje przeczytam po 5 razy.Pozdrawiam

http://img90.imageshack.us/img90/2779/1nfdgjsdfnd5.th.jpg Serek dojrzewający z orzechami. http://img87.imageshack.us/img87/7543/2fdgdsahdsarhn9.th.jpg Sery dojrzałe w oliwie z oliwek z ziołami. http://img90.imageshack.us/img90/4796/3gfsdpgsddn2.th.jpg A tu przedstawiam wam wszystkie moje śliczności.

Ja jestem pod wrażeniem i to jakim.GRATULACJE!!!!!!!!!!.Normalnie człowiek pędzi z kartonem i chce robić to samo!!!!Mamy na forum STRASZNEGO-GENIUSZA-WYNALAZCĘ.Ja chyba poprostu zgapię twój pomysł, dopóki mi mój geniusz wędzarni nie postawi.

Ja też za mini wędzarnią.Ale super gościu z ciebie.Tak se poprostu serki i wędzarnie machnął. A my tu gledzimy miesiącami mając wiele problemów-a straszny to niby jak??? Tak o !!! I już gotowe???? Zadziwiający człowiek. Gratulacje ci się należą,serki wyglądają apetycznie.

Czekam niecierpliwie na efekty.

Ja tam nie czułam sie urażona,ale przprosiny przyjęte. Natomiast Jasiu pocukrował tak,że miło.Hołdy poskładane i jest suuper.Pozdrawiam wszystkiech szanownych Panów i milutkie Panie.

A ja od kozy!!! ha,ha,ha Ale żeby od baby???Oczywiście będziemy trzymać kciuki i czuwać nad twoimi pięknościami. Ja nic nie wiem o tej soli.

Oooooooooooooooo,dlaczego ja jestem tak daleko??????????? To musiało być ukojenie dla oczu i podniebienia. Zostaje mi tylko zazdrościć.

Ja nie wiem kto to pani Marta z agrovisu.Ale wspomnę iż pan Mirek to kopalnia wiedzy i suuuuuuuuuuuuuuuper wyrozumiały i cierpliwy człowiek.DZiś robię u nich zakupy.Mają podpuszczkę do koziego mleczka.Bomba.

Dzieki za wiadomości>Problem polegsa na tym,że mój twaróg poprostu wysycha.A juz napewno nie nabiera koloru żółtego.Bo kozie sery pozostają białe lub delikatnie kremowe.Ale z samej ciekawości zrobię próbę .Oczywiście o wynikach cie poinformuje .Pozdrawiam

Czyli nie widzę żadnego błędu w produkcji mojego twarogu.Widziałam twój proces i wszystko wygląda podobnie.Tylko ilości u mnie jakoś nieco dużo,dużo mniejsze.

No więc z krowiego takiego z kostek sklepowego wychodzi topiony ekstra.Natomiast z mojego twarożku za nic!!!Mleko kwaśnieje sobie naturalnie(dłużej niż krowie) potem delikatnie podgrzewam tak na oko do 35 st.ale dość długo.pewnie nawet ok godz.Potem na gazie sobie obcieka nieraz nawet całą noc.No i właśnie z tego twarożku za nic nie da rady nic zrobić.Zostawiałam i w cieple i w chłodzie,traktowałam go sodą i nic!!!.Podczas podgrzewania naturalnego dla serka topionego zaczyna się robić jak z piaseczkiem.Może macie pomysły od czego.Ja tylko z ciekawości-bo juz nie próbuję go topić.