-
Postów
253 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Mapa użytkowników
Sklep
Giełda
Treść opublikowana przez many
-
Znowelizowany Kodeks drogowy 1. Pamiętaj, ze celem każdego kierowcy jest być pierwszym, cokolwiek to oznacza 2. Im szybciej przejedziesz na czerwonym świetle, tym mniejsze prawdopodobieństwo, ze ktoś cie stuknie z boku. 3. Włączenie kierunkowskazu ujawnia wszystkim twój zamiar wykonania manewru. Prawdziwy kierowca nigdy tego nie zdradza. 4. Nigdy nie wymuszaj pierwszeństwa, ani nie zajeżdżaj drogi starszemu samochodowi. Tamten gosc prawdopodobnie nie ma nic do stracenia. 5. Prędkość w km/h widniejąca na znakach drogowych jest jedynie wielkością sugerowana dla przeciętnych kierowców. Prawdziwy kierowca dopasowuje prędkość do możliwości własnego samochodu. 6. Nigdy nie utrzymuj takiego odstępu od poprzedzającego pojazdu, aby mogło tam wjechać inne auto. 7. Hamować należny w ostatniej chwili i tak mocno, aby bezwzględnie zadziałał ABS, powodując odprężający masaż stopy. W przypadku aut bez ABS''u ćwiczymy rozciąganie nogi. 8. Nie faworyzuj mniejszości. Wpuszczając przed siebie auto wyjeżdżające z podporządkowanej uszczęśliwiasz jednego, a wkurzasz dziesiątki jadących za tobą. 9. Pamiętaj, ze wśród pieszych, których przepuszczasz na pasach lub wysepce tramwajowej możne być terrorysta. 10. Zauważ, że, jeżeli zaparkujesz samochód na środku trawnika, na pewno żaden pies nie zrobi w tym miejscu kupy. 11. Jeżeli nie potrafisz prowadzić samochodu jednocześnie nadając SMS''a, jedząc hamburgera, pijacy cole i zmieniając cd - nigdy nie zostaniesz sales representative. 12. Blondynka napotkana za kierownica innego pojazdu jest równoważna 100 czarnym kotom przebiegającym droga. 13. Wyrzucanie śmieci za okno samochodu urozmaica krajobraz oraz nadaje sens istnieniu służb porządkowych. 14. Inteligentna sygnalizacja drogowa nie jest po to, aby ułatwić ci życie, ale po to by pokazać, iż odpowiednie służby są na bieżąco z postępem technicznym. 15. Pamiętaj, ze zmienne warunki pogodowe nie są w żadnym wypadku powodem dla zmiany powyższych reguł. Są one naturalnym czynnikiem wzrostu gospodarczego w biznesie samochodowym oraz medycznym.
-
Klient w burdelu nie był zadowolony z usług jednej z pracownic i wzbraniał się zapłacić pełną należność. Jako że nie najmłodsza już panienka nalegała i nie była skłonna do ugody, spór znalazł swój finał przed sądem. Prowadzący sprawę sędzia już na wstępie stwierdził lekko strapiony: - Szanowni Państwo, mamy pewien problem. Dzisiaj mamy u nas w sądzie „Dzień otwartych drzwi“ i za chwilę pojawi się tu na sali wycieczka z gimnazjum. W związku z tym proszę, ze względu na młodzież, o założenie, że dzisiejsza sprawa ma charakter nie obyczajowy a mieszkaniowy. Czyli, mówiąc krótko, chodzi o lokal do wynajęcia... Stronom procesu nie pozostaje nic innego jak zgodzić się z sugestią sądziego i już po chwili, w obecności młodzieży, zaczyna się przesłuchanie stron. Zagaja sędzia: - Oskarżony, proszę nam wyjaśnić, dlaczego nie uiścił pan opłaty za wynajęty lokal? - Proszę Wysokiego Sądu – tłumaczy klient – wbrew zapewnieniom wynajmującej okazało się, że chodzi tu o zaniedbany lokal w starym budownictwie, o typowo dużym metrażu i nadmiernej wilgoci. - To są znaczące zarzuty – posumował sędzia – co druga strona na to? - Proszę sądu – zaczęła prostytutka – to, że mój lokal to żadna „nówka“ to widział lokator jeszcze przed wprowadzeniem. Ale wypraszam sobie mówić tu o jakiejś ruinie! Wilgoć pojawiła się już po tym jak lokator się wprowadził, a zarzut, że lokal zbyt obszerny to czysta kpina. Widział kto za duże mieszkanie?! Meble, po prostu, za małe ze sobą przytaszczył!!
-
Właśnie to jest piękne. :grin:
-
Mistrzostwa świata w...
-
W nocy, podczas snu żona zaczęła mówić przez sen. Jakieś jęki i imię: "Rysiek" Bez dwóch zdań doprawiała mu rogi. Aby to sprawdzić, pewnego dnia udał, że wychodzi do pracy i schował sie w szafie. Patrzy, a tu żona idzie pod prysznic, układa sobie włosy, maluje się, perfumuje i w samej koszulce nocnej wraca do łózka. W tym momencie otwierają się drzwi i wchodzi Rysiek... Super przystojny, wysoki, śniada cera, czarne, bujne włosy - jednym słowem Bóstwo... Facet w szafie myśli: "Muszę przyznać, ze ten Rysiek ma klasę!". Rysiek zdejmuje powoli koszule i spodnie, a na nim stylowe ciuchy, najmodniejsze i najdroższe w tym sezonie. Facet w szafie myśli: "Kurna, ale ten Rysiek, to jednak jest zaje***!". Rysiek kończy sie rozbierac od pasa w górę, a tu na brzuchu krateczka-kaloryfer, wysportowany, a na klacie grają mięśnie. Facet w szafie myśli: "Kurna, ten Rysiek, to ekstra gość!". Rysiek zdejmuje super-trendy bokserki, a tu "męskość" aż do kolan. Facet w szafie myśli: "O rany, Rysiek to zaje*** buhaj!". W tym momencie żona zdejmuje koszulę nocną i pojawia sie obwisły brzuch, piersi aż do pasa i cellulitis. Facet w szafie mysli: "Jasna cholera! Ale wstyd przed Ryskiem".
-
Jakbym nie widział tej kiełbachy to za nic bym się nie myslił co to za ustrojstwo. Podobno nasi lotnicy latają na drzwiach od stodoły ale żeby, do wędzarni-to nie słyszałem. :wink:
-
Te fotki dla mnie booomba. Super. To chyba piąta dziesiątka różańca odmawiana pod stołem. :wink:
-
Kiedy ja to wszystko przeczytam... Ale się staram. :wink:
-
U mnie też. Niestety tu nikogo niczym się nie zadziwi. :tongue:
-
Nie ważne co było cały tydzień, ważne, że jutro czernina! :idea: :question: To teraz sobie poprzypominajcie co to jest.
-
Babice nieopodal Lublina. Miejscowy gospodarz wychodzi rano oporzadzic swoja krowe. Ale po chwili wzburzony wraca do chalupy i budzi swoich trzech synów mówiac: - Ktos ukradl nam krowe! Starszy syn: - Jak ukradl to znaczy konus jakis... Sredni syn: - Jak konus to pewnie z Trojanowa... Najmlodszy syn: - Jak z Trojanowa to pewnie Wasyl. Zaprzegli konia do wozu i pojechali do Trojanowa i dali Wasylowi po mordzie. Wasyl jednak nie przyznal sie do kradziezy. Profilaktycznie dali mu po mordzie drugi raz, ale takze bez efektu. Chcac nie chcac wsadzili Wasyla na wóz i pojechali do sadu grodzkiego. Staneli przed sedzia i ojciec mówi: - Obudzilem sie rano, patrze krowe ktos ukradl Mówie o tym synom. Najstarszy mówi, ze jak krowe ukradl to musial byc konus. Sredni mówi, ze jak konus to z pewnoscia z Trojanowa. Najmlodszy mówi, ze jak z Trojanowa to na pewno Wasyl. Dalismy mu po mordzie, ale krowy nie chce oddac! Sedzia: - Hmmm... logika niby zelazna, ale to jeszcze niczego nie dowodzi. No na ten przyklad, powiedzcie mi co mam w tym pudelku? Ojciec: - Pudelko kwadratowe... Najstarszy syn: - To znaczy, ze w nim cos okraglego... Sredni syn: - Jak okragle to musi byc pomaranczowe... Najmlodszy: - Jak pomaranczowe - to z pewnoscia mandarynka... Sedzia zdumiony zaglada do pudelka i mówi: - No, Wasyl.... Krowe trzeba jednak oddac... _________________
-
Wszystkiego dobrego dla Dziadka i Babci.
-
Prosimy o fotki w miarę postepów w pracy. Ps. Nie opieraj się o ogrodzenie. :wink:
-
Prezesem powinien być ktoś z największą wagą!! :blush:
-
Czepiasz się. :wink:
-
Muszę niestety z taką wielką nie śmiałością dołączyć do klubu 100. To na tyle. :wink:
-
I bardzo dobrze, ma być skuteczna. A tak na marginesie nie jest zła. Fajnie rozwiązałeś "dawkowanie" dymu.
-
Wszystko ok. Ale pamiętaj grypka leczona trwa tydzień a nie leczona siedem dni! Wybór należy do Ciebie. :grin:
-
To nie ten sam, tylko podobny. :wink: Zresztą ja nikomu nie pożyczam szynkowarki. :grin:
-
Czy to pachnie? bo mam takie wrażenie. :wink:
-
Poprawa linka- Andrzeju K. :wink: http://www.wyroby-domowe.pl/sz01-szynkowar-p-214.html
-
Z pewnego forum. Kierowco pamiętaj 1. Nie będziesz jeździł po pijanemu. 2. Nie będziesz za mocno naciskał na gaz. 3. Nie będziesz cudzołożył w aucie swoim. 4. Będziesz woskował maskę wozu swego. 5. Nie będziesz pożądał auta bliźniego swego. 6. Ani żadnej części zamiennej, która jego jest
-
Prponuję Ci zakup http://www.wyroby-domowe.pl/sz01-szynkowar-p-214.html na początek zupełnie wystarczy. Jak tak się przyuczałem. I weź ten tańszy-wszystko zawsze wychodzi smaczne i ładne z wyglądu. pzdr.
-
Wśród wędzarniczej braci żył sobie mały krasnoludek co ludzi we śnie dymem oraz zapachami z Stokłosy ubojni budził co noc, więc brać wędzarnicza nie bacząc na ...wnioski jedną kiełbaskę zaniosła do wioski .A tam główny szaman rzekł - O co kaman ? Brać opowieść swą zaczęła o tym, że smród straszny nie daje nikomu , nawet okna otworzyć w domu . Wszyscy słuchali z przejęciem, tylko szaman udawał że jest księciem.Lecz kiełbasa w wędzarni zniknęła po kryjomu .I znalazła swe miejsce u Stokłosy w domu , tylko Szaman zawzięcie udaje wariata że nie działał pod presja mięsnego potentata.Ale ludzie nie gęsi i swój demokratyczny pogląd mają.Idąc dalej tropem smrodu, do linczu się szykowali, lecz warkot nadjeżdżającego samochodu przerwał bunt.Wszak to była czarna wołga.......zapanował wieeeelki strach, bo porwali troje najlepszych mistrzów wędzarniczej braci ze znanego, sławnego forum: DZIADKA, który nigdy nie odmówił pomocy nikomu, bo jak tylko siedział w domu, to pomagać chciał. Bagno - od zlotu popija nalewkę farmaceutów. Trzeci pozostanie tajemnicą krasnoludka, bo nie wiadomo dla czego Kubuś Puchatek otoczył go specjalną opieką z pomocą Andiego, zwanego - Miodowy Prezes. Akcja ratunkowa zaczęła przypominać kipiel w garncu miodu, którego nikt nie chce napełnić żeby zapłacić okup. -To nie prawda,- rzekł miodowy prezes - ludzie dużo pomagają tylko garniec duży jest. Wtem odezwał się Prosiaczek -Na mą golonkę przysięgam, jak wrócę z wojska, to zastukam w drzwi każdego, kto pędzi świerkowy samogon i chęć wyrazi aby się nauczyć jak zamienić wodę ....