Skocz do zawartości

daro

Użytkownicy
  • Postów

    38
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez daro

  1. daro

    Salceson

    Poniał i jeszcze raz dziękuję za wytłumaczenie co jak i dlaczego .
  2. daro

    Salceson

    Czy to Twoim zdaniem jest pomocna odpowiedź? Kostku wszedłem na link ,ale po przeczytaniu 6 stron poddałem się i nie znalazłem odpowiedzi.
  3. daro

    Salceson

    Dziękuję Maxellowi , który jak zwykle gasi pożar w zarodku , to w końcu przyzwyczajenie zawodowe. No cóż niektórzy bardzo się nakręcają . Ja forum odwiedzam wtedy kiedy szukam porady. Jak znajdę nikomu nie zawracam głowy . Czasem muszę się spytać , a odpowiedź nie bo tak trzeba mnie nie satysfakcjonuje. Czasami naprawdę strach jako nowicjuszowi o coś się spytać bo odpowiedź jest albo zbywająca , niefachowa , o podtekstach lepiej nie wspomnieć . Odpowiedź Wipowi jest już słodziutka , no przyjacielska. Dziękuję za fachową odpowiedź wszystkim , którzy piszą żeby pomóc tym którzy chcą się nauczyć , a nie ........ Pisałem o słoności. Też nie przyszło mi do głowy ,że przecież sztuczna osłonka nie odda nadmiaru soli . Niby oczywiste ,ale przegapiłem to. Pozdrawiam Daro Czy czas parzenia jest taki sam jak przy osłonkach naturalnych ?
  4. daro

    Salceson

    Czy ktoś może wie dlaczego . A to że dziadek orał koniem , ojciec orał koniem ,to i ja będę orał koniem , wcale mnie nie przekonuje , poza tym to nie jest konkretna odpowiedź na moje pytanie .
  5. daro

    Salceson

    A po co? Jeśli mięso jest miękkie , a osłonka i tak jest niejadalna.
  6. daro

    Salceson

    Przy robieniu salcesonów w żołądkach czy pęcherzach wszystko zostało powiedziane .Mam pytanie odnośnie salcesonów robionych w sztucznych osłonkach np. szytych . Wiem już z własnego doświadczenia ,że smak jak będzie za słony tak już zostanie . Ale mam pytanie z innej beczki. Czy jest konieczne ,czy wskazane gotowanie ,parzenie salcesonu po napełnieniu w taką niejadalną sztuczną osłonkę .
  7. Chleb jeśli będzie wyrastał zbyt długo , będzie się zakwaszał .Czyli im dłużej zwlekamy ze wstawieniem do piekarnika , tym ciasto będzie bardziej zakwaszone .
  8. Ma mam dwa lata camry . Chleb robię w nim co trzeci dzień .Miesza bardzo dobrze . Jak chcę trochę usprawnić to na chwilę unoszę miskę . Ostatnio wyrabiałem mięso na kiełbasę kl.I i III Max 3 kilogramy i nie szło to jakoś super .Mięso przez swoją kleistość nie dawało się maserować , bo przykleiło się do ścianek . Dobry serwis . W transporcie uszkodziło się mieszadło do piany , na słowo przysłali drugie na swój koszt. Elektronika nie za tęga . Z tego co wiem główny mankament robotów z niższej półki .
  9. Co do "Gnieciucha Teściowej ". Na tą ilość surowców jakiej użyłeś blachy. ?X? Zeby się tak mładnie prezentowało :thumbsup:
  10. Szanowny Pokemonku. Przejrzałem Twoje 13 kart fantazji . Czy nie chciałbyś mnie adoptować ?
  11. Mimo , że przepis był dla wybranych , podłączyłem się i zrobiłem ten cymes . Nie przyznałbym się , ale sałatka naprawdę pycha i jest dowodem na to , ze nie wszystko jest prawdą co mówią o teściowych .
  12. Dr. Johanna Budwig pionierka badań nad kwasami omega-3 i olejem lnianym . Mówiąc najogólniej zajmowała się ludźmi chorymi na raka .Leczyła ich olejem lnianym i pochodnymi nasionom lnu . Nigdy nie udowodniono jej nieskuteczność metody .Uważała że to firmy farmaceutyczne podchodzą biznesowo do chorób i są odpowiedzialne za taki stan rzeczy jaki mamy . Najbardziej znana u nas z pasty budwigowej (ser ,olej lniany , odrobina jogurtu) może skutecznie zastępować masło ludziom zdrowym , a chorych leczy. Podałbym i ten przepis , ale nie wiem gdzie można by go umieścić . Do rzeczy . wymieszać 5/8 szklanki mąki pszennej-0,625 3/4 szklanki świeżo zmielonego siemienia lnianego - 0,750 (w młynku do kawy na 2 razy) 3/8 szklanki cukru trzcinowego - 0,370 niepełna łyżeczka proszku do pieczenia ponad 1/2 łyżeczki cynamony ponad 1/2 łyżeczki gałki muszkatułowej Po wymieszaniu wszystkich składników dodać 1 1/2 szklanki chudego mleka . Wymieszać tylko do połączenia składników . Piec w foremkach do muffinów w temperaturze 175*C Są smaczne , może nie zniewalające , ale jedne z lepszych i na pewno nie zaszkodzą . Robiłem je .Przepis sprawdzony. Podobno podane pacjentom , mimo pieczenia 175* zachowały swoją skuteczność . Smacznego
  13. Lubelskie zawsze miało ziemie super klasy . Do tego własne gospodarstwo . Wiesz co jesz . wiesz co sypiesz. Tylko pozazdrościć . Nie wiem jak całe Mazowsze , ale tereny podwarszawskie wschodnie , mają kiepskie ziemie . Do tego dochodzą warunki klimatyczne . W zeszłym roku widziałem , że część rolników kosiła rzadkie zboża i nawet tego nie zbierała . Podwarszawskie południowe to albo nieużytki , albo sady . Myślałem o kupnie młynka , ale w moim przypadku :rolleyes: i co dalej .skąd wezmę na pewno dobra pszenicę , czy żyto .?
  14. Ty masz blisko . Być może masz mąkę takiej samej jakości , a może lepszą . Ma ona jednak podstawowa wadę . Młyn jest blisko tylko Ciebie . Ja mam około 100 km do młyna z którego mąka śmierdzi po namoczeniu myszami , 120 do innego młyna z którego maka też nie jest dobra . ktoś z Poznania może mieć podobną sytuację . Tu zakup przez internet certyfikowanej , smacznej , zdrowej mąki jest alternatywą .
  15. No niekoniecznie . Oprócz tego , że kupujesz mąkę bardzo dobrego gatunku , możesz kupić francuskie drożdże piekarskie , albo cukiernicze , mąki orkiszowe , owsiane , wszelkie jakie chcesz . Cukier brązowy ,melasy i jeszcze tysiąc innych . Jadąc samochodem do jakiegoś młyna 100 km w dwie strony płacisz 50 zł za paliwo i kupujesz 2 może 3 rodzaje mąki ze zboża nieznanego pochodzenia . Albo kupujesz to czego Wisła nie przyjęła w hipermarkecie. Zresztą moje kalkulacje widzę nie przekonują kolegi Z_bycha .Więc ja zostaję przy mące po 3 zł , a Z_bycho po 0,95 . Ja sprawdzam smak i jakość Z_bycho cenę . Każdy ma swoje racje i pewnie powody . Pozdrawiam
  16. Ja bym takiego sera w życiu nie przekroił . No chyba że zrobiłbym drugi równie piękny . Ale tak to w życiu . :clap:
  17. Sprzedaż internetowa . Wrzuć Google np . mlyn.pl i znajdziesz wszystko do produkcji chleba , a wysyłka do 30 kg chyba 25 zł .
  18. Pumpernikiel jest chlebem niemieckim . Pochodzi z Westfalii . Piekłem go często dwa lata , nawet rok temu . Receptura niejednokrotnie sprawdzona . Gwarantuję sukces pod warunkiem trzymania się przepisu .Bez "zastępowania" podanych składników ;jogurtem , karmelem itp. Potrzebne składniki to . 1) zakwas żytni (preferuję trzyfazowy) - 500 g 2)mąka żytnia drobna np. chlebowa 720 -750 g 3)mąka żytnia razowa np. 2000 -750 g 4)letnia woda - 750 g 5)syrop buraczany(melasa)-160 g Do dostania w sklepach ze zdrową żywnością .Użyłem kiedyś syropu kamutowego .Też smaczne . 6)sól -2 łyżki Mieszamy "na sucho" obydwie mąki i sól .Potem dodajemy stopniowo zakwas równocześnie z wodą i melasą . Trzeba pamiętać , że ciasto żytnie wyrabiamy jedynie do dokładnego połączenia składników ,czyli krótko, w przeciwieństwie do pszennego . Uformować kulę i umieścić w obsypanej mąką misce .Wierzch też delikatnie obsypać . Używamy tylko mąki żytniej .Przykryć ścierką . Wstawić na 3-4 godziny w ciepłe miejsce . Może to być piekarnik z włączoną żarówką .Powinno urosnąć o połowę (nie podwójnie). Po tym czasie chwilę wyrobić na posypanym mąką blacie i uformować wałek długości dwóch keksówek .około 80 cm .Do wysmarowanych olejem i obsypanych mąką keksówek ,przekładamy ciasto .Powinno zająć połowę wysokości formy .Proszę przykryć i zostawić je na 30 minut . Piekarnik nagrzać do 150*C . Ciasto dobrze zwilżyć wodą np. spryskiwaczem i z góry formy nakryć szczelnie srebrną folią aluminiową .Jest to ważna czynność. Na dolny ruszt wstawić okryte keksówki i obniżyć temperaturę do 135*C .Pieczemy ,a właściwie gotujemy prze 8 godzin . UWAGA. Niektóre piekarniki wyłączają się po 5 , 6 godzinach automatycznie . Musi być 8 godzin bez przerwy . Po ty czasie mimo ,że w domu jest taki zapach że aż drze , chleb siedzi w piekarniku jeszcze 1-1,5 godziny . Później ostudzony zawijamy w folię aluminiową , następnie w foliową , wstawiamy do lodówki na 24 godziny . GOTOWE Długi czas pobytu w piekarniku nie jest bardzo drogie dzięki niskiej temperaturze .Grzałka włącza się na krótko . Poza tym jeden blok możemy od razu szczelnie zawinięty zamrozić . Można przekroić na części i szczelnie zawinięty zamrozić . Będzie cieszył podniebienia długo. Niech to będzie smaczny prezent ode mnie na zaistnienie na forum dla wszystkich pozytywnie zakręconych . Smacznego .
  19. To jeszcze raz ja upierdliwiec .Wypowiedź Andyego jest Bardzo dobrym przykładem . Używanie glutaminianu sodu , czyli stosowanie Vegeta , maggi , Knorr to to samo . Czemu po to sięgamy ??. Mięsko jest smaczne mięciutkie pachnące mimo trucizny Chlebek jest smaczny puszysty pachnący mimo trucizny Przepraszam Andy , że nie doceniłem tego od razu . Tu nasuwa mi się od razu przepis starego tutejszego zadymiacza na wędzonego kurczaka , gdzie miałem wrażenie , że to nie kurczak ,a vegeta jest podstawą sukcesu
  20. No tak . Uwierz mi , że długo myślałem nad słowem średnia . I tu mnie masz :blush: Ale pomnóż korzyści przez 2 :lol:
  21. Może to wada 49 latków . Z maggi fakt . Dużo przepisów zawiera to czarodziejskie słowo .Natomiast sos sojowy to znowu temat rzeka .Sos sojowy prawdziwy i coś co jest pod tą nazwą sprzedawane . Zawsze trzeba się zastanowić nad prawdziwymi korzyściami niskich cen . Wątek "mąka" więc trzymam się tego . 500 g mąki to około 1 kg chleba .Dla średniej rodziny to dwa dni . Daje to nam 7,5 kg mąki miesięcznie . Różnica między 1 zł , a 2,80 to 1,80 X 7,5 kg to 13,50 zł w skali miesiąca . Można to jeszcze dzielić przez członków rodziny , dni miesiąca itd. Wyjdzie na to ,że na żonie ,czy ukochanej córce zarobisz dziennie 15 groszy (przy trzy osobowej rodzinie . A gdzie niezapomniany smak , błonnik , witaminy .?? Żeby zakończyć temat skrótów (maggi) i oszczędności ( tania mąka ) dodam ,że z mąki o 15 groszy droższej chleb będzie smaczny do ostatniej kromki , czyli nic się nie zmarnuje . Co może być oszczędnością 15 groszy . Wersja dla 'mniej rozrzutnych : Co może być oszczędnością 25 groszy . Jeśli Was przekonałem to skupmy się na pieczeniu jak najzdrowszym i najsmaczniejszym . Dzielmy się wiadomościami z zakresu nie cen tylko jakości , wartości mąki .
  22. Ktoś pisał wcześniej wcześniej o konieczności leżakowania nie tylko ziarna , ale i mąki ( trzy miesiące)tyle mniej więcej co jej okres dobrych parametrów . Wczoraj nic o tym nie pisałem bo jeden nieprzyjazny tekst na wejście wystarczy . Najlepsza mąka jest mielona własnoręcznie . Zawsze świeża . Problem jest z pszenicą , która w Polsce w niewielkim procencie nadaje się do przerobu na mąkę . Lepiej sprawa wygląda z żytem . Drugi problem co cena żarnowych młynków do mąki . Mąka w przeciwieństwie do kawy nie jest palona i taka ma zostać .Młynek musi być wolnoobrotowy, żeby w procesie mielenia nie podniosła się znacznie temperatura . Widzę na zdjęciach Tima piękną mąkę :clap: i chyba przystawkę do Zelmera ? Proszę powiedz coś więcej na ten temat .
  23. Kiedyś kolega kupił mi mąkę w młynie koło Siedlec . Piekłem różne chleby ,niektóre nowe przepisy . Chleb żytni wyrastał dobrze natomiast smak był niespecjalny . Tam gdzie kupuję od kilku lat płacę 2,85 , a tam 1,00 . Zysk widać . Wróciłem jednak do starego młyna i kupuję na Podlasiu . Mąki z marketów to inna bajka . Mają w sobie tyle ulepszaczy , że wyrastają bez zakwasu . Pomyślcie . Jeśli ktoś kupi mąkę tanio , wyjdzie pulchny ,pachnący chlebuś ,to następny zapas mąki kupi w tym samym miejscu i w takiej samej torebce . Jeśli na tej samej półce będzie mąka dwu trzykrotnie droższa ,mimo że z dobrego ziarna bez dodatków to pieczywo wyjdzie tak samo dobre , może trwalsze , ale droższe np trzykrotnie .Klient narzuca jaki towar się sprzedaje A tak naprawdę cieszymy się , że pieczemy zdrowo , na samym początku używamy tego samego surowca co piekarnia . Czy piekarz sprawdza zawartość białka w mące ?? Interesuje go gdzie rosło zboże ? No nie . Cena. Jak da się szybko upiec pyszny tani chlebuś . Przy zakupie mąki na potrzeby rodziny kierowanie się samą ceną jest chyba pochopne . Skutek jest taki ,że narobimy się , upieczemy chleb porównywalny smakowo do zdrowego tradycyjnego , ale czy na pewno zdrowy ?. Podchodzę do tematu zdrowej żywności może zbyt poważnie , ale proszę mi uwierzyć , ludzie których przekonałem ,że surowiec jest najważniejszy , po krótkim czasie byli mi wdzięczni . Nie kupujmy taniooo . kupujmy mniej ,ale zdrowo . Zaoszczędzimy na aptece i się wyrówna . Chyba niezbyt dobre wejście jak na moje zaistnienie na forum . Wybaczcie . Darek
  24. daro

    Biotit : Własne wyroby

    Po powrocie z I kursu WB przejrzałem wszystkie posty w temacie wędzonki . Widzę tutaj dużo ludzi pozytywnie zakręconych . Nie tylko Biotit , ale wszyscy nie patrzący co zrobić ,żeby produktu nie wyszło więcej , ale jak doprowadzić czynności i efekt końcowy do perfekcji . Chylę czoła wszystkim , którzy oprócz codziennych monotonnych czynności znajdują czas na takie prace i dzielenie się uwagami i radami . Jest to chyba jedyne forum tak fachowe i trzymające się tematu .(mam na myśli całe forum WB) Niestety , jak chcesz zjeść szynkę czy kiełbasę musisz ją zrobić sam . Masz chęć na pajdę chleba , musisz go samemu upiec. Trzymajmy się razem , a nie damy się . Pozdrawiam wszystkich .
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.