
masbo
Użytkownicy-
Postów
28 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Mapa użytkowników
Sklep
Giełda
Treść opublikowana przez masbo
-
bardzo chętnie poprosię my... eheh
-
zamówione... chyba bardzo mi się przyda taka lektura...
-
1. malinowy bzyk 2. Podlasiak 3. Zbój Madej 4. Pis67 5. Wosiu 6. leszek 7. tur100 8. sylwek_57 9. Jacek 10. beiot 11. Dziadek 12. Anerka 13. henryk pietszcz 14. andy 15. frapio 16.andrzej k 17. Wojtekw 18.sawca 19.marcomm 20. Maad 21. dobroduszny 22. Marko 23.Zora 24. Straszny 25.baniak47 26. anik 27. Wirus 28. arkadiusz 29.jerzyka51 30.tim 31.majus 32.stolarzM 33. Kaciak 34.zajasc 35. vito_miks 36. waga 37. tegwoj 38. ChrisB 39. iretaci 40. JoteR 41. Papcio 42. Antozar 43.wader 44. zemat 45. pejton 46.yogi 47.jpionka 48.tadeusz badke 49.kuchar 50. arkdom 51. pos 52. PAS 53. wojstank 54. Franko 55. bodek 56. honzaty 57. jareknew 58. Stocio 59. kobo 60. masbo
-
witać. z tego co wiem, a wiem troszku, sanepid i weterynaria oniegdyś o ile nie wciąż i bez przerw są gotowi na ustępstwa przy odpowiednim "wkładzie". Wykładnia jednak jest ta sama KASA, "nie posmarujesz to nie pojedziesz" zaprzeczyłem tej rególe, a urzędnicy zaprzeczają samym sobie, Instytucje społeczne, samorządowe, zamiast nam pomagać, stwarzać możliwości i udogodnienia, wyjść naprzeciw człowiekowi, eh... szkoda gadać, ale samo nie przyjdzie, z doświadczenia polecam czytanie Ustaw, rozporzadzeń i opracowań bolącego tematu i wgryźliwośc do samego dna. Wiem, że wiele takich ustaw nie jest zrozumiała dla samych urzędników a co dopiero dla prostego człowieka chcącego robić proste rzeczy. Na studiach mieliśmy koncepcję stworzenia Biura pomagającego w wielu dziedzinach życia społecznego i gospodarczego, alternatywa jest przy ewentualnym bankructwie :lol: Spokojnie, dużo cierpliwości, wiary i zdrowego podejścia do tego systemu. Bagno: a leżące obok siebie mięso wieprzowe z wołowym nie pogryzło by się naten przykład. ehhehe :lol:
-
litrateratury jak w bibliotece, wszyscy mieli chłonne umysły... Leszku, czy Ty zaginąłeś gdzies pomiędzy SZTUKĄ współczesna, czy może gdzieś bliżej pigstografii...? :lol:
-
z kaszą chodzi o przyprawy: u nas dodaje się gałkę, zamiast kminku, i zdecydowanie więcej pieprzu, ale jak mówię, ja wolę kaszaneczkę sobie odpiec z cebulką, więc może zdanie zmienię jutro.
-
:lol: tomików poezji było kilka, ale najbardzie zmęczyła mnie 5 tomowa encyklopedia prosiaczka... czy nawet 6, zdjęcia Papla już Ci ślę. Dziadek po skosztowaniu koniny przypomniał sobie czasy powojenne w Poznaniu, ogólnie kiełbaska smakowała wszystkim. Kaszanka w takim wydaniu u nas nie przejdzie, chociaż jutro spróbuję ją upiec... Strasznie męczące te kursy, :shock: , ehehe, fajni ludzie, pozytywna atmosfera, naprawdę warto. pozdrawiam.
-
chyba się zdecyduję... :o
-
hmmm, przytargać to znaczy duuuuuże ilości, oglądając zloty, aż chciałoby się już lata. Już notuję w kalendarzu, ale wcześniej bodajże jakieś kursy są? Czemu by nie skorzystać, a mi jako czeladnikowi trochę nauki by się zdało. :mellow:
-
osobiście sam poszukuję takowych skepów, i znam kilka. Zagroda - Gorzów, bodajże Łódź i Szczecin "U kuby" - Szczecin "Krajanie" - Bolesławiec tam można dostac takowe produkty, jak i moje od niedawna... :blush:
-
fajno, zbiorę konkretne problemy i pytania i spróbuję się skontaktować. W grę wchodziło by nawet przybycie do naszego zakładu na jakiś dzień pokazowy, a i może czegos nawzajem siem nauczym, chociaz zapewne Wy juz wszystko wiecie :wink: ale nie znacie np. naszej kiełbaski z noża, czy cebulorza... hehhe
-
również życzymy sobie jakiejś pomocy... i tu chyba od razu mógłbym o nią poprosić. Panie Bagno jest Pan głównym technologiem wędzarniczej braci, w najbliższym czasie, jakies dwa trzy miesiące zamierzamy usystematyzować proces technologiczny, który jak wiadomo w zasadzie jest niezmienny od lat, ale napewno sa jakieś nowinki, czy tez udoskonalenia robienia tego samego w szybszy sposób, czy też dokładniejszy. Wiedzę która posiadamy pozyskiwaliśmy od pokoleń, jakoś nie doszukując się książkowych przepisów, i tu moja prośba, czy znalazłaby się osoba chcąca wdrożyć, ewentualnie podpowiedzić coś przy nowym procesie produkcji. Równiez zamierzamy wybudować wędzarnię ekologiczną, w sensie by odzyskiwała część energii pochodzącej z dymu. Jest kilka kwesti które chcielibyśmy rozwinąć, udoskonalić. Jeżeli byłby ktoś zainteresowany współpracą, tudziez pomocą, zapraszam serdecznie. czas na rosołek. pozdrawiam
-
pozdrawiam i gratuluję, mój mały ma już 14 miesięcy, ale o co chciałbym prosić, mała rzecz, nie pstrykajCie proszę fleszem po tych małych oczkach... buziaki.
-
ja bym z chęcią skorzystał z takiej oferty ale: - ubój żywca w rzeźni kosztuje do 70 zł... - 5 zł za ekologiczną świnkę to naprawdę nieźle, chociaz te ceny są zmienne. Teraz po likwidacji większości zakładów ubojowych, problem jest poważny, jest wiele masarni kupujących surowiec z dalekich odległości, i o różnych cenach. Otworzenie takiej ubojni graniczy z cudem przy dzisiejszym prawie. Ale warto sprawdzić wszelkie możliwości, drogi brnięcia do celu, powodzenia i pozdrawiam.
-
ja się polecam, www.masbo.pl wszystko naturalne produkty, nawet stołów mam kilka do wynajecia... więcej zdjęć wkrótce... zajmujemy się również kateringiem. pozdrawiam
-
Witam, gdyż dawno nie zaglądałem, a to już rok, od oficjalnego otwarcia naszego zakładu, wstępnie wspomnę, iż koncepcja produkowania naszych tradycyjnych wyrobów się nie zmieniła, brniemy dalej w naturalny wyrób, a nawet dalej pod legalizację produktu regionalnego, jak i certyfikaty jakości, choć niewiem po co nam to potrzebne?! Oczywiście zwiększy prestiż czy markę, ale tylko pod kątem częstych kontroli i zapewne dziesiątek badań ilości tłuszczu w tłuszczu i innych problemów. Nadal chcemy robić swoje, a są ludzie, którzy wierzą i smakują to z tygodnia na tydzień. Jest cienko z kasą, jak to mówiłem o zyskach, że wytapiamy je do kaszanki, właśnie tak jest. Przez ten rok, ponieśliśmy kolejne koszty na inwestycję, oczywiście wymuszona kolejnymi przepisami i wymogami tudzież (utwardzenie terenu, instalacja CO, zatrudnienie pracownika, itp.). Od niedawna jednak pokazało się światełko w tunelu!!! A są to sklepy z naturalną zywnością i inne preferujące takie wyroby, a w każdym mieście jest chyba choć jeden taki. NIe będe reklamował tych sklepów, ani siebie gdzie dostarczam, ale ważne jest to, że coś zaczyna się dziać z mentalnością i smakiem naszych rodaków. Nie bez powodu wymyślaja kampanie "mięsowo - masowe", mięsne w celu zwiększenia spozycia, gdyż ono spada, przynajmniej jest dużo mniejsze. Wracając do tematu: z otwarciem takowego zakładu, miałem kilka telefonów, dalej oczekuję, zainteresowanie jest, problemy na wstępie są, i będą, cały czas, tak jest to skonstruowane. Nikt nam w tym nie pomoże, napewno nie urzędy, Ostatnio pan burmistrz, nie zwolnił naszego zakładu z płacenia podatku, płacimy za swoje tym urzędasom, zusom, skarbówkom, bankom, policjom, ehehhehe, dość!!! (eh, buzuje we mnie duch rewolucjonisty) no dobra, podatki są pewniejsze niż śmierć, dopiero się urodziliśmy i nie zamierzamy umierać smiercia nagłą. Dostawaliśmy z obucha zbyt często. niech myślą, że nas mają. Jak to nasz dziadek mawia, w czasie wojennym za zabicie człowieka dostawało się kilka lat cięzkich robót, za zabicie świni kulkę z łeb, ścigali go naziści, komuniści, milicjanci, dziś są to zalegalizowane czyste urzędy od wyciągania mamony dla swojego niczym niezaspokojonego apetytu na kasę. ...ale mam wenę, czekam właśnie na walkę Adamka, się opiszę troszkę. przepraszam. Z tego co wiem, jest w Polsce kilka tradycyjnych masarnii. I jak my równiez obstają przy swoich tradycjach, przepisach, regionalizmach. Tak jak SDM, która jest tworem myślę zlepiającym całokształt sztuki masarskiej naszego kraju. Przede wszystkim skupiająca dużą liczbę osób posiadającą WIEDZĘ. Wasz znak jakości, ten certyfikat, który w zasadzie powinni wystawiać Ci którzy wiedzą o tym najlepiej, znaki jakości. Niestety wszystko musi byc sformalizowane. Do czego zmierzam, duzo narzekam, ale jest taki powiedzmy martwy okres, jak i ta zima daje w kość. Otóż: czytałem gdzieś o koncepcjach promowania SDM, czy tez zdrowego odżywiania, jestem jak najbardziej za, znam w regionie świętokrzyskim kilka takich powiedzmy festiwali, zlotów agroturystycznych, ekologicznych, zdrowych wyrobów. I o takich równiez chciałbym się dowiedzieć w najbliższym terenie. gdzie moglibysmy wystawiac nasz produkt i promować domowy wyrób. Tu wiem, ktoś powie, że mi nie po drodze ale nie każdy umie gotować, wędzić przeca. Z czym zapraszam do nas. Odnośnie wystawek, pokazów, dobrej żywności przez SDM, czy zupełnie kogoś innego nawet za granicą, mam kilka ciekawych wiadomości, i tu chciałbym porozmawiać bo pisanie mi zupełnie nie wychodzi z kimś na temat ewentualnej współpracy. Są dotacje, możliwości, pośrednicy, możliwości promocyjne jak i zwykłe domki drewniane ze strzechy wykonane przez "moich ludzi" zdjęcia wkrótce. W tym miejscu, bo jak wiadomo z czasem krucho jest ostatnio, zapraszam wszystkich chcących uzyskac porad przy zakładaniu, jak i szczegółowych ułatwień wielu spraw organizacyjno technologicznych takiego małego zakładu, do odwiedzenia nas osobiście. Aha, chciałbym równiez poprosić o pomoc, ale to w nowym wątku. eh może ktoś zrozumie zamysł...? pozdrawiam
-
happy miło słyszeć te podniebienne słowa... dlatego warto to robić!!! dzięki... co do zlotu, kurde z wielką przyjemnością, jak tylko: czas, żonka i syn pozwolą to nie ma sprawy...
-
zamawiam tonę saletry!!! eheheh, wysadzimy coś, jakąś nieuczciwą konkurencję... ehehhe, żartuję Zgłosiło się do mnie 3 osoby w sprawie otwarcia takowego zakładu!!!! świetnie chciałbym pomóc i podpowiedzieć w paru kwestiach od czego zacząć... dajcie mi trochę czasi... ogarnę się, za dużo robotki, brat wyjechał i masuję te blondyneczki z ojcem tylko, a i inwestycja trwa... zmajstrujemy jakiś przepis na dobrą, zdrową masarnię... i niech wyrastają jak grzyby po deszczu... :grin: odnośnie grzybów, barszczyk na smardzach z kiełbaską, rewelacja... :tongue: Kempes - pytałeś o palenisko... wędzarka jest niestandardowa całkiem... 70 cm na kiju... palenisko jest zdecydowanie niżej, około dobrego metra niżej... a i pionowa, zpojemnością 250 kg gdzieś... to trzeba zobaczyć.... :grin: wrzucę zdjęcia... dobrej nocy i mało uciążliwego dzionka...
-
no fakt... genialny przepis... nie redagowałem widocznie zbyt dokładnie... ale jeżeli tylko ktoś znajdzie taki markekt z saletrą z chęcią kupię, synowi pokazać jak się bączki z kapsli puszcza... ehehhee, jeżeli tylko znajdziecie chwilkę czasu to zapraszam na stronkę z przepisami... i innymi uwagami....
-
tak znajduje się malutki sklepik... ehhh, kolejne inwestycje, zalecenia weterynaryjne, a półtuszę idą w górę... ale z chęcią nawiążę współpracę ze sklepami z regionu świętokrzyskiego... pozdrawiam...
-
JA natomiast mam szerokie rozeznanie z wszelkiego rodzaju Urzędami, nie będę wymieniał wszystkich, z celnym tylko nie miałem do czynienia (jeszcze,ale coś przemycić w rulonie ze smalczykiem mogę, eheheh)). Weterynaria, Starostwo, Projekty, Biznes Plany. 601341934 walić jak w dym.
-
ubój trzody jest bardzo złożonym procesem... ale jest jeden sposób by to ominąć. Wystarczy postarać się w ARiMR o numer gospodarstwa, lub numer producencki. Odszukać świnkę oznakowaną, gdyż trzeba będzie ją wyrejestrować, kilka papierów formalności, a następnie zawieść do pobliskiej ubojni. koszt uboju od 20 zł. Chyba sto razy wygodniejsze i mniej pracochłonne niż samemu.
-
interesuje mnie właśnie wykonanie... poczekam do niedzieli.
-
a mnie to interesuje... poproszę o zdjęcia. i wielkość wkładu. no i czemu tak tanio.