Korzystając z rad EAnny /ogromne podziękowania/ zrobiłem serki podpuszczkowe,następnie ricottę z pozostałej serwatki i kwasku cytrynowego -rewelacja!-/do tej pory serwatka szła w kanał/ -nabrałem ochoty na masło.Przez znajomych z Ukrainy kupiłem wirówkę,przywiozłem mleko prosto od krowy-i tu zaczął się problem. Mleko przecedziłem,lekko ogrzałem/38 C/ i do wirówki.Z jednego lejka szło mleko,a z drugiego śmietanka tak gęsta,że o wyjęciu ze słoja nie było szans. Nic się nie zmarnowało-absolutnie-odchudzone mleko przerobiłem na serki,a śmietankę dopóki się dało używaliśmy do kawy,a jak jeszcze bardziej zgęstniała jako"pseudomasło" na kromki. Prośba o poradę : co robić żeby śmietanka była"normalna" tzn. płynna,żeby w wirówce nie zostawało tyle śmietany?- nadmieniam,że regulowanie sztyftem w misie ilości przepływu mleka nic nie dało.