Darino

:clap: :thumbsup: :clap: Warto cierpliwie czekać :grin:

PanBoczek dzięki za szybkie tłumaczenie :clap: Grzesiu to co degustowałem wyglądało tak http://eatingasia.typepad.com/.a/6a00d8341c509553ef0120a7ff935e970b-800wi źródło> http://eatingasia.typepad.com (Tyle że na zdjęciu są szpeki) Ale o to nie chodzi, chodzi mi o specificzny smak który nie umie opisać. Może być, że użyto tam jakiś spec przypraw. :grin:

Ostatnio w pracy zostałem poczęstowany przez gościa chinczyka właśnie tą potrawą LaRou. Problem w tym, że nie umiałem się z nim dogadać jak takie cudo samemu zrobić. Doszłem do wniosku, że on to gdzieś nabył i sam nie wiedział jak to uczynić. Szperając po necie znalazłem tą stronkę. http://redcook.net/2011/02/15/charcutepalooza-goes-east/ Nie wiem czy to originalne LaRou ale opisane przez Kian Lam Kho, chyba chinczyka. Fotki nawet nieźle opisują to co jadłem, choć było bardziej wysuszone. Może ktoś ma ochotę ten przepis przetłumaczyć na polski. Napewno się przyda. :grin:

Witaj Andrzej :!: :grin:

http://www.tvn24.pl/12692,1741883,0,1,polacy-pija-mniej-niz-francuzi-czy-anglicy,wiadomosc.html :grin:

Dzięki Vlodi :grin:

Dzięki kol. lufa Dokładnie takie wędzarki można i u nas spotkać w starych domach (z murami pruskimi). :grin:

Dzisiejszym Solenizantom, Smorodinie w dniu urodzin 100 lat. :grin:

Piotruś, kump wisi w piwnicy i pachnie, dlatego nie idzie go zapomnieć. Kieruje się tym, że czym dłużej powisi będzie lepszy. :wink: Warto mieć taką lub mniejszą wędlinkę dojrzewającą pod ręką. Całą wiedzę by robić takie wyroby masz na stronie głównej i tu na forum. Jak wyżej :grin: Warunki bardzo ważne, tak samo jak pomiar wilgotności i temp. Pochwal się fotkami, bardzo mnie interesuje. Dzięki Grzesiu, takie miłe słowa od mistrza :clap: Wszystkim wielkie dzięki. :grin:

Dzięki kol. bazylwidzew :grin:

http://www.kaliningrad.aktuell.ru/kaliningrad/im_gebiet/moskau_hat_deutschland_ostpreussen-rueckgabe_angeboten_180.html możesz sobie googlem przetłumaczyć. A jak coś to pomogę zrozumieć. :grin:

Dzięki :grin:

Znów czas przeleciał jak halny. Przygoda z kumpem trwa już 2 lata i prawie 5 miesięcy. Od ostatniej degustacji prawie nic się nie zmienił. Wisiał sobie całą zimę w piwnicy. Dominuje smak orzecha i słodu. Tłuszcz rozpływa się przy nacisku noża no i na języku :wink:

Jeden facet w urzędzie pośrednictwa pracy w Tarnowie zobaczył anons dotyczący pracy jako "Asystent Ginekologa". Żywo zainteresowany zapytuje urzędnika o szczegóły Urzędnik odpowiada że praca polega na przygotowaniu kobiet do badania a wiec : - pomoc kobietom rozebrać się, położyc je na łóżku - następnie ostrożnie umyć ich "intymne miejsca" następnie zaaplikować krem do golenia i ostrożnie ogolić włosy tam na dole - i na koniec wmasować olejek w te miejsca które będą badane tak żeby kobieta była gotowa do badania. - Pensja jest 5.300 złotych + dodatki ale jak chcesz tą prace to musisz pojechać do Bielska-Białej. - - - - - Facet pyta urzędnika : - A wiec praca jest w Bielsku ? - Nie odpowiada urzędnik, praca jest w Tarnowie, natomiast w Bielsku-Białej jest koniec kolejki.....

Może w tym temacie znajdziesz pomoc. /viewtopic.php?p=59597#59597 :grin:

w :clap: :clap: :clap: Serdeczne gratulacje dla dziadków, rodziców i maleństwa. :grin:

Wędzarniczej Braci z okazji Świąt Wielkanocnych życzę dużo zdrowia, szczęścia i radości. :grin:

[*][*][*]

Miałem siebie na myśli, bo nie jestem lekarzem. Może kogoś interesuje http://www.przeglad-urologiczny.pl/artykul.php?34 :grin:

Moja wiedza jest taka, że jest to trochę bardziej skomplikowane. Ale tu by musiał się wypowiedzieć jakiś lekarz. :grin:

bardzo udany produkt, napewno dobrze smakuje :clap: :grin:

Mój ostatnio przygotowany schab miał dokładnie 60°C wewnątrz. Tak wyglądał /viewtopic.php?p=253130#253130 :grin:

Dzisiejszym Solenizantom w dniu urodzin wszystkiego najlepszego! :grin:

schab b/k w "piżamie" :grin:

Może się mylę ale wiem że Pokemonek ostatnio interesował się inwestycją, dlatego tak napisałem. Praca za granicą, to jest całkiem inna sprawa może się udać, ale jakim kosztem? :grin: