Tak wygląda kawałek, który odkroiłem od części szynki, ten, co się zawinął...
wymyłem pod wodą osuszyłem i powędrował do lodówki, na papierowym ręczniku ...dziś środa ma się ku końcowi ... wygląda tak :
http://img838.imageshack.us/img838/7446/p6120832.th.jpghttp://img195.imageshack.us/img195/2097/p6120833.th.jpg
Smak ok, tyle, że przesadzona "skarpeta" przeważa w smaku ...
Nauczka, że kolendrę wypiemy na gramy, a nie z paczki, bo ją lubimy ... raz zepsułem mielonkę drobiową z galaretką, właśnie dzięki kolendrze, ale teraz znowu nauczka..... cóż nigdy więcej nie popełnię tego "błędu"
Zaraz skoczę do piwnicy, zajrzę do lodówki ... co się dzieje z resztą....