Skocz do zawartości

jerzyka51

Użytkownicy
  • Postów

    90
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez jerzyka51

  1. Radze zainteresowac sie sprzetem wystawianym na niemieckim ebayu.Tam jest go znacznie wiecej niz u nas .Mozna kupic niekiedy po malych cenach bardzo dobry sprzet z malymi wadami. Niemcy boja sie kazdych napraw od prywatnych sprzedawcow. Ja tak kupilem maszynke do miesa .Brak jednej "raczki" juz zamowilem z nierdzewki 20zl + nieorginalna taca na mieso >Bedzie potrzebny tokarz i spawacz koszt 30zl. Jak naladuje akumulatory to postaram sie pokazac moj sprzet. [
  2. Wentylator jest promieniowy sred 12,5 cm. Mam go od starego pieca CO.Nie znam jego parametrow ,ale po wielkosci silniczka oceniam ja na gora kilkadziesiat wat.jego pelna moc jest wykorzystywana tylko do rozpalania .W czasie juz pracy ilosc powietrza wtlaczana do srodka jest mala/miedzy scianka polowki rury a szybrem mam szpare 1-2mm zalezna od temperatury zewnetrznej.Mysle ze wentylator musi wytwarzac jakies nadcisnienie zeby przepychac dym do dolu.W czasie pracy butla goraca jest tylko w okolicy rusztu.gore butli mozna dotykac.Wentylator ma smigla z plastyku . Taka temperature mialem rowniez pozna wiosna i wczesna jesienia ,wtedy tylko szpara 1mm. Rura od zbiornika do wedzarki "idzie' w ziemi. U mnie cala wedzarnia jest w cieniu.Temperature mozna dodatkowo obnizyc mocno nawilzajac ziemie wokol rury.Ja myslalem o prowadzeniu ryry w rurze i dodatkowe chlodzenie zimna woda.Na razie tego nie potrzebuje ale jak bede stawial wedzarnie z cegiel to moze tak zrobie. Dym w wedzarni na jej dnie ,przy pomocy cegiel i blach jest w miare rownomiernie rozprowadzany. Mam staly pomiar temperatury w polowie wysokosci wedzarni w jej srodku./wykorzystuje regulator z pieca CO/.Sprawdzalem jego wskazania w miare dokladne. Pozniej go wykorzystam do regulacji temperatury przy cieplym wedzeniu. Bedzie sterowal dodatkowym wentylarorem przy normalnym palenisku.
  3. Rozpalanie .Zdejmuje wentylator wyjmuje szyber na ruszt sype troche zaru na to trociny i drzewo do pelna.Zalanczam wetylator ,czekam kilka minut jak sie rozpali i klade szyber zostawiam b.mala szpare i 9-10 h wolnego.Po tym czasie znowu dokladam drzewo od gory i nastepne kilka godzin spokoju.Generator pracuje bez przerwy tyle ile nam potrzebne. Wedzilem juz kilka razy po pare dni na zimno i nie bylo to uciazliwe.Kazdy tylko musi do wentylatora dobrac ilosc powietrza szybrem. W moim przypadku mam temp 19-24oC. Spalanie od dolu ,gora butli mocno sie nie nagrzewa. W ruszcie male otwory zeby mozna bylo paloc trociny,zrabki i drzewo .Ja wycinalem je 2,5 mm tarcza boscha.Tych naciec jest duzo zeby nie tlumic dymu.
  4. To moj bardzo prost generator dymu zrobiony na podstawie opisow z tego forum Zrobiony ze starej butli LPG pozwala na wytwarzanie "zimnego dymu " do 10h po zaladowaniu.Mozna oczywiscie zwiekszyc temperature przez zwiekszenie doplywu powietrza .Wedzilem juz kilka razy na zimno przez kilka dni i nie bylo zadnych problemow.Jest to prototyp i po wybudowaniu prawdziwej wedzarni bedze troche zmieniony w strone automatyki /teraz mam tylko pomiar temperatury /.
  5. Kupiłem maszynke do mięsa firmy ADE z systemem unger HKO82.Wydajność ok 300kg /h.Silnik 2,2kW./w czwartek jade do Berlina ją odebrać/Mam w połowie marca planowany ubój 2 swoich świniodzików .Do tego czasu nie zdąze z budową ,zakupem duzej nadziewarki.I tu mam pytanie, czy może ktos z miłośników dobrego jedzenia używał lub używa podobnej maszynki jako nadziewarki ,jak sprawdzają sie w praktyce. Pozdrowienia dla wszystkich niłośników dobrego jedzenia.
  6. Jestem na etapie zbierania sprzetu do przerobu mięsa na kiełbaski.Kończe składac mieszalnik na 35kg mięsa ,kupilem też małą przemysłową maszynkę do mięsa .teraz myśle jeszcze o nadziewarce takiej ok 15l .Gotowe sa bardzo drogie do tego reczne kręcenie .Znalazłem fachowca który zrobi mi podobny cylinder do Twojego też 200.Wymyślilem troche inny tłok .A mianowicie między dwie blachy krązek z teflonu.Myśle ze dobrze uszczelni i małe tarcie.Dodatkowo doradził mi koniecznie przy tak dużej srednicy odpowietrznik w tłoku ,bo inaczej ciężko cofac. Ciągle myśle o napedzie do takiej nadziewarki .Mam różne pomysły a tu jeszcze jeden .Mam w związku z tym pytanie jakiego podnośnika używasz, bo przy takiej pojemności ruch musi byc ok 50cm. I jak to idzie w twoim wykonaniu, czy mocno trzeba sie napracowac i jak długo trwa opróżnienie całej nadziewarki.Miłego wieczoru.
  7. jerzyka51

    Przywitanie

    Z hodowla swiniodzikow w taki sposob jak ja robie ,jest duzy problem z kryciem Dziki w naturalnym srodowisku maja ruje tylko raz w roku a to przy hodowli za malo.Innych problemow nie ma ,tylko trzeba loszki trzymac od malego zeby przyzwyczaily sie do wlasciciela ,inaczej moze byc problem z ich obsluga. Na swiniodziki 50% zdecydowalem sie po przeczytaniu wielu prac na ten temat.I wyszlo ze takie mieso ma same zalety.Smak podobny do dziczyzny,malo tluszczu a do tego ma on znacznie mniej cholesterolu.Ze swini mamy lepsza budowe ,czli karczek,schab,szynki znacznie wieksze niz u dziku. Mozna je trzymac na dworze ,tylko male pomieszczenia do spania, To co niekiedy sprzedaja na allegro to prawie dziki z bardzo mala domieszka swini 2-5%. Cieżko dla nie majacego nic wspolnego z dzikami odroznic je od prawie dzikow.Ja znam rodowod swoich loszek .Jedynymi znakami po swiniach sa bisle plamy na nogach. Krycie to nie jest taka latwa sprawa Insyminuje weterynarz ale caly tydzien trzeba podawac w odpowiednich odstepach czasowych i ilosciach leki na wywolanie rui. A efekt widac na zdjeciach.
  8. jerzyka51

    Przywitanie

    Witam wszystkich milosnikow dobrego jedzenia. Zawsze pamietalem jak smakuja wedliny ,szynki z dziecinstwa .To co teraz robia dla mnie jest niestrawne.Jak kupilem troche ziemi kolo Slubic w wyjatkowo"czystej" okolicy prawie w lesie zaraz pomyslalem o wlasnych wyrobach.Jednak zeby bylo wszystko po mojemu zaczalem od chodowli mieska Na poczatek kupilem male loszki swiniodzika /96%/ ,po roku pokrylem sztucznie swinia i tak zaczolem chodowac ekologiczne swiniodziki na wybiegu.Karmie je tylko zirnem bez zadnej chemii.Wychodzi drogo ale miesko paluszki lizac.Pierwsze sztuki juz sa zjedzone .Ich przerob to byla jednak prowizorka .Teraz wlasnie skladam mieszalke na 35kg miesa ,jestem w trakcie kupowania malego przemyslowego wilka i mysle cieplo o nadziewarce na 15l. Pracy jeszcze duzo bo teraz wedze w wedzarce z drzewa z wytwornica dymu ,ktora zrobilem korzystajac z rozwiazan w tym forum.Moge wedzic na cieplo i zimno.Jeden zaladunek drzewa i wedze do 10h na zimno .Kiedys opisze swoje urzadzenia Milego dnia dla wszystkich milosnikow dobrego,zdrowego jedzenia.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.