Same się za to zabrały.Maja cierpliwość odmówiła posłuszeństwa.
[ Dodano: Pon 09 Maj, 2011 06:10 ]
widzę,że Heniu ma bardzo praktyczne podejście do sprawy :wink: .
nie jestem fachowcem zielarzem, zrobione było tak:
1 kwiatki zerwane w słoneczny dzionek i przytargane do domu
2 rozłożone (kwiatki nie dziewczyny) :rolleyes: na papierze żeby robaczki opuściły swoje lokum
3 wyskubane płatki, zielone jest bebe, tak mówią ci co wiedzą.
4 kwiatki do gara, nic nie płukałem sądzę, że gdybym je zmoczył to nigdy bym nie wyskubał
przyjemnej pracy
:smile: