Witam wszystkich zadymiaczy.  Długo przygotowywałem się do zrobienia swojej pierwszej kiełbasy, czytałem forum na tematy kiełbasiane aby być teoretycznie do tematu  przygotowanym. Ogromne podziękowania Dziadkowi za Jego Akademię, która jest kopalnią wiedzy wędzarniczej oraz wszystkim innym forumowiczom z których doświadczeń i wiedzy korzystałem. Po dogłębnym zbadaniu tematu jak na pierwszy raz wybrałem Kiełbasę Chłopską wg Szczepana, prosta w wykonaniu a przede wszystkim zbierająca bardzo pochlebne recenzje forumowiczów. Niestety, z powodu braku wędzarni z prawdziwego zdarzenia musiałem do tego przystosować grill. Aby nie mieć bezpośredniego źródła ciepła pod wędzonkami (zbyt wysoka temperatura) jako palenisko wykorzystałem piekarnik ustawiony poniżej komory. U góry wyciąłem otwór na doprowadzenie dymu za pomocą rury do komory grilla. Jako źródło ciepła zastosowałem brykiety węgla drzewnego umieszczone w durszlaku, które ogrzewały trociny olchowe w misce. Jak na pierwszy raz starałem się stosować do receptury (oczywiście w zmniejszonych proporcjach) oraz procesu technologicznego.  Temperaturę wędzenia starałem się utrzymywać w granicach 50 st. C, poprzez zamykanie i otwieranie drzwiczek paleniska i pokrywy grilla. Proces wędzenia trwał trochę ponad 4 godziny.Mimo zastosowania deflektora dymu, aby kiełbaski były uwędzone równomiernie musiałem często zmieniać ich położenie. Jednak i tak kratki rusztu odcisnęły się na wędzonkach i gdzie nie gdzie były miejsca niedowędzone.  Następnie większość sparzyłem a kilka zostawiłem tylko wędzone do suszenia, bardzo takie lubię. Kiełbaski wyszły rewelacyjnie  :thumbsup:, to nie tylko moje zdanie ale wszystkich, którzy je próbowali. Nie ma to jak zrobione samodzielnie wyroby a to zasługa tego forum oraz ludzi, którzy wymieniają swoje doświadczenia i wiedzę  :clap:  Przebieg procesu załączam na zdjęciach.    Dzięki Szczepan za super przepis.   Gorąco wszystkich pozdrawiam. Wiesiekm   PS. Wszystkie uwagi są mile widziane.