roszej

Jestem znów:) Dobre i złe wieści mam dobre to takie, że palnik ruszył wymaga jednak regulacji. Zła to taka, że niestety nie udało się go wyregulować bo podczas analizy spalin wywalało zabezpieczenie silnika głównego. Muszę go więc zabrać do naprawy - przewinięcia bo strasznie się grzeje, termik ustawiłem na 6A a powinien być na 2,5A więc już nie chcę więcej kombinować. Tak więc o tegorocznym produkcie mogę zapomnieć.... Ale cieszę się, że w sumie sprzęt chodzi. Marku czy ta klapa od dymu powinna w końcu być tak jak jest czy odwrotnie?

Tak to może funkcjonuje kolego, ale do czasu. Bo jak przyjdzie ktoś nowy co się nie da udobruchać to się zaczynają problemy, wiem z doświadczenia.

Ja do zakładu kupuję półtusze po 9,46 brutto (cena z wielkopolski, ale jam z kujawsko pomorskiego) Ale np jelita sprzedaję w sklepie 50m niekalibrowane za 17,50pln stópki 1,30 schab b/k 18,00 słonina 5,5 W konkurencyjnym sklepie w inowrocławiu "sobkowiak" półtusza cała 10,80zł/kg

Nie zrozumieliście mojego pytania. Przedsiębiorca - miałem na myśli osobę prowadzącą działalność gospodarczą nie będącą rolnikiem i odwrotnie - rolnika który nie prowadzi działalności gospodarczej. Dlaczego zaraz myślicie o dużych zakładach? Myślałem np o mojej masarni, gdzie używamy tylko przypraw i nie ma wędlin wysokowydajnych itd. O tą różnicę mi chodziło dlaczego osoba produkująca tą samą metodą i ten sam produkt która będzie na działalności ma mieć większe wymagania? Przepraszam że wcześniej napisałem nie dośc jasno.

Zastanawiam się tylko czy będzie to sprawiedliwie rozporządzone. Chodzi mi o wymogi, nie czujcie urazy ale postarajcie się mnie zrozumieć. Jestem zakwalifikowany jako MLO i muszę spełniać różne wymogi, badania kiełbas, czystości, dokumenty na utylizację,deratyzacja, droga czysta, droga brudna, osobna chłodnia mięsa osobna dla wędlin itp koszty tego pożerają dużą część zysku. A czym różni się kiełbasa (tradycyjna) wyprodukowana przez rolnika od kiełbasy (tradycyjnej) wyprodukowanej przez przedsiębiorcę?

Teraz ode mnie coś, co prawda nie zeskanowane ale można zobaczyć co to jest Miłego oglądania. Ulotka już nieistniejącej już firmy PRESSTA. Na moje nieszczęście używam wszystkich tych maszyn http://img855.imageshack.us/img855/4329/sam4619.th.jpghttp://img339.imageshack.us/img339/4498/sam4618y.th.jpg DTR mojego starego młynka (i właśnie przed chwilą jeszcze znalazłem jego starą fotkę na imageshacku) używany przez mojego tatę w latach 1982 - 2000. Niestety nie posiadam już go gdyż dosłownie się rozsypał na podwórku i go zezłomowałem. Podejrzewam, że był starszy niż 82 rok. http://img94.imageshack.us/img94/5184/sam4623.th.jpghttp://img528.imageshack.us/img528/4338/sam4620.th.jpghttp://img219.imageshack.us/img219/6730/1004448zt4.th.jpg Te maszyny poniżej "produkowały" od 1982 roku do mniej więcej połowy lat dziewięćdziesiątych. Nadziewarka ręczna Helke 20l - jej następczyni była pneumatyczna z dwoma lejkami (mogły obsługiwać 2 osoby) ale tej już nie mam. http://img402.imageshack.us/img402/610/sam4627.th.jpghttp://img195.imageshack.us/img195/8126/sam4626g.th.jpghttp://img204.imageshack.us/img204/8678/sam4625.th.jpghttp://img338.imageshack.us/img338/5051/sam4624.th.jpg Wilk, a nie jak wcześniej pisałem młynek AleksanderWerk http://img189.imageshack.us/img189/9016/sam4630.th.jpghttp://img411.imageshack.us/img411/1249/sam4628.th.jpg Kuter AleksanderWerk - jako doniczka http://img408.imageshack.us/img408/4165/sam4633.th.jpghttp://img32.imageshack.us/img32/5178/sam4632g.th.jpghttp://img189.imageshack.us/img189/7242/sam4631.th.jpg

Niestety, dzwoniłem już tam i grzeczny pan powiedział że do żadnej maszyny pressty nie mają dokumentacji.

na pewno się przyda, co prawda Nasz zakład jest starszy ode mnie w przyszłym roku mamy 30 lecie. Niestety (komunistyczne) czasy nocnej produkcji i porannej sprzedaży całego towaru już minęły chyba bezpowrotnie Od momentu jak weszliśmy do "zbawiennej" UE cały czas pod górkę ma człowiek. Będę walczył do upadłego :devil:

Witam, W moim zakładzie używamy urządzeń firmy ś.p. PRESSTA Kuter MK-10 Mieszarka Farszu MM-10 Nadziewarka MN-10 Wilk MW-10 Niestety do żadnej z tych maszyn nie posiadam instrukcji, schematów (dtr). Ojciec kupował je z upadających zakładów lub braliśmy za długi, dlatego jedyne co mam do prospekt z roku 1990. Może ktoś z was używa , lub pracuje gdzieś gdzie mają taką dokumentację. Przyjmę chętnie za obopólna korzyścią. Z góry dziękuję

No już jestem po, było spokojnie, 30 listopada brat jedzie po protokół z kontroli i pewnie wtedy usłyszy litanię. Dzięki za wsparcie

Wilgotność jest regulowana potencjometrem. Komin nie jest studzony - a w jaki sposób to jest rozwiązane?

a przed moim sklepem stoją jeszcze dwie maszyny Aleksanderwerk, kuter i młynek, mam gdzieś jeszcze na podwórku starą nadziewarkę na korbkę, wszystko z żeliwa. Może chcielibyście fotki?

Przepisy, przepisy, skąd ja to znam. Właśnie mam w głowie pewien absurdalny. Abym robił badania wody, której używam w produkcji - wody którą używa całe miasto... czy to jest normalne ?

Chciałbym odświeżyć temat, i pochwalić się, że we wtorek mam kontrolę Weterynarii Boję się trochę bo jest "świeża" młoda Pani, poprzednia znała zakład i w zasadzie nie robiła problemów. mam nadzieję, że kto zdąży to przeczytać będzie trzymał kciuki. :tongue:

ale jestem głupi, ostatnio robiłem porządki i sprzedałem na złom za grosze chyba z 15 sztuk ale troszkę innych kształtów :blush:

Kurczę, w tym momencie chyba moja wina, że nie dopowiedziałem kilku rzeczy a mianowicie: Tabelę stworzyłem ja we własnej osobie na podstawie tego co zaobserwowałem. Jako tako nie mogę nic w niej zmienić. Zacznę od rysunku, moja komora wygląda mniej więcej w przekroju tak: http://img828.imageshack.us/img828/7803/komoraschemat.jpg Uploaded with ImageShack.us Oczywiście w uproszczeniu: Zawór spustowy jest typu "Normalnie Otwarty" pewnie dlatego aby po wyłączeniu komory spuścić wodę z "niecki" aby się kamień nie osadzał. Klapa od dymu może być źle zamontowana na siłowniku możliwe, że popełniłem błąd bo gdy odłączyłem siłownik nie była widoczna, pozostałych dwóch jestem pewien za 100%, że dobrze zmontowałem. Klapy zaznaczone na fioletowo.

Te formy pamiętały głęboką komunę poza tym były w kształcie żelazka a w ogóle to było ich chyba tylko z 15 sztuk także nie mam co płakać. Będę wdzięczny. tak tak, styk mam natomiast muszę zidentyfikować samą sondę ale porobiłem pomiary rezystancji i "chłopakom" z elektrody dałem zadanie. Dzięki za wszelką pomoc.

Nie mogę już edytować poprzedniego posta więc wklejam jeszcze raz. http://img267.imageshack.us/img267/7788/maurer.jpg Uploaded with ImageShack.us Marku, czy mógłbyś jeszcze raz na to zerknąć? Wciąż czekam na człowieka od gazu. W międzyczasie chyba zidentyfikowałem czujnik pomiarowy do batonu.

Nie zwróciłem uwagi ale obcięło mi tabelkę, nie ma stanu klapy którą idzie dym z dymogeneratora. Ostatnio właśnie złomowałem stare formy jeszcze z aluminium. Niestety a może i stety nie chciałbym robić wyrobów nie z mięsa na razie nie używamy do kiełbas skórek ani żadnych emulsji itp. i myślę że klienci to szanują. No ale zobaczymy, idą ciężkie czasy.

Zawór (elektrozawór) jest sterowany automatycznie, a do określania poziomu wody (wyłączenia elektrozaworu) służy sonda z dwoma prętami, które się zwierają gdy zanurzą się w wodzie - bardzo prosta konstrukcja. Marek a mógłbyś zerknąć na tabelkę którą stworzyłem? czy wszystko wygląda ok?

Udało mi się opanować sprawę, tzn zrobić podtrzymanie, wydaje mi się, że była to śmieszna rzecz mianowicie niedokręcone zacisku od zasilania na listwie w sterowniku. W każdym razie podtrzymanie jest. Miał dzisiaj przyjść szeryf od palnika ale coś mu wypadło i chyba będzie jutro więc wtedy sprawdzi i ewentualnie ustawi palnik. Sprawdziłem też działanie elektrozaworu od napuszczania wody i czy czujnik poziomu go wyłącza i jest ok. Dodatkowo sprawdziłem ustawienie klap i silników na każdym programie i oto co mi wyszło: http://img507.imageshack.us/img507/7788/maurer.jpg Niestety na razie musiałem dymogenerator odłączyć bo wymaga remontu.

No to jestem. Złożyłem wszystko do kupy, wymienione łożyska, większość rzeczy wyczyściłem, pneumatykę odnowiłem. Wszystkie klapy i zawory działają. Na razie na 100 procent uszkodzony jest czujnik temperatury batonu - ale można tą opcję wyłączyć. Problem w tym, że cały czas nie działa mi podtrzymanie. Tzn maszyna działa tylko jak trzymam wciśnięty przycisk start. Przycisk STOP jest sprawny tzn jak go wciskam (trzymając start) to się wyłącza. Zastanawia mnie jednak fakt, że na prawie każdej pozycji programatora działają obydwa silniki tzn od obiegu powietrza w komorze (1 lub 2 bieg) oraz od wywiewania dymu, pary na zewnątrz komory. Czy ktoś wie jak to powinno działać?

maszynka używana, z roku 2010, zespół przygotowania powietrza oczywiście mam. Używam jeszcze klipsownicy pneumatycznej ale z nią nie ma problemu bo tłok potrzebuje tylko "uderzenie" powietrza co jakiś czas a tutaj potrzebny jest pewien przepływ. Maszynka była rozebrana, kupiłem razem z kompletem noży także są ostre jak brzytwa ten bębenek który "ciągnie" też jest prawie w idealnym stanie.

Witam, udało mi się okazyjnie kupić skórowaczkę firmy Quicial o taką: LINK i mam pewien problem, mam stary kompresor WAN który rzekomo ma wydajność ok 260l/min (jak był nowy) i maszynka mi staje, blokuje się itd. Próbowałem na małym kompresorze 24l ale też lipa pewnie przez jego "małość" Planuję więc zakup kompresora ale nie wiem jakie ta maszynka ma "zapotrzebowanie" powietrza, na tabliczce napisane jest tylko ciśnienie 6 bar i nic poza tym. Czy kompresor o wydajności 340l/min pociągnąłby, tę maszynkę?

Żeby nie było, że zaniechałem temat, jestem na etapie odświeżania pneumatyki, i montażu silników po wymianie łożysk. Na dniach powinienem wszystko zmontować i wykonać próbę.