Skocz do zawartości

sylwiazłodzi

Użytkownicy
  • Postów

    13
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez sylwiazłodzi

  1. eanna tzn tak ale zawsze myślałam,że musi być dość tłuste, chrząstki itp by stworzył się kolagen? choć nie wiem nózki z kurczaka mogą wyjść bez żelatyny?, cała chemia pożywienia mi się kłania czy jak to się nazywa, dziś już za dużo chyba, idę spać, pa,pa
  2. Może poza Łodzią nie sprzedają serków JOGO więc wyjasniam, sa produkowane tylko jako serki homogenizowane te serki :http://www.jogo.com.pl/web.php?id=29;2&vSID=79&vCID=139&vUCID=140 galaretki nie podałam jakie więc rozumiem,że we wszystkich są szkodliwe substancje ale jak uwaznie czytacie to napisałam już o serkach, że najmniej szkodliwe i wiem, że szkodzą nawet trochę a nie napisałam,że to sernik ekologiczny. Do mleka niepasteryzowanego mam dostęp z automatu , które jak wiecie stawiają z niepasteryzowanym mlekiem a już je kupowałam , nie wiem czy wyjdzie serek, na pewno na wierzchu wychodziła smietana, a z reszty robiłam zsiadłe mleko jakich z niczego innego nie udało mi się zrobić bo do sprawdzonego mleka prosto od krowy nie mam dostępu. Ekologiczne ze sklepu tez kupowałam ale okazało się,że było pasteryzowane no i do kitu, że się tak wyrażę. Z uwagi na to, że nie można być tylko trochę w ciąży to wyjaśniam, że nie mam fioła eko ale wiem co szkodzi jednocześnie godząc się by syn czasem cos takiego mógł zjeść bo kiedyś dorośnie i będzie wybierał sam a eliminowanie czegoś na zawsze ma też swoje minusy no chyba,że już coś bardzo szkodzi: typu Vegetowe wynalazki a jest dobra przyprawa , no to ok zmieniam na dobre przyprawy. Spróbuję z tym mlekiem, ale nie wiem jaki wtedy wychodzi smak bo w Jogo na pewno w składzie jest jakaś substancja słodząca. A galaretki , nie wiem, może można by zrobić z żelatyny ale jakby się poczytało o żelatynie to albo musiałam poszukać czy produkują jakąś substancję bardziej ekologiczną bo tego nie wiem, tylu tematów jeszcze nie rozgryzałam jak to jest z żelatyną. No może poza gotowaniem nóżek tak tłustych,że zsiadają się same bez żadnej żelatyny a gościom jednak smakują. [ Dodano: Czw 24 Mar, 2011 22:03 ] A CO DO JAJEK mnóstwo osób je surowe jajka , chodzi o to by wiedzieć jak działa to jajko w naszej "diecie", jak zobaczyć potem czy nam na coś nie zaszkodzi itp. A jak ktoś ma organizm, któremu nic nie jest w stanie zaszkodzić albo prawie nic to te jajka nie są straszne. W końcu kiedyś jedliśmy różne leśne owoce, itp i nie lataliśmy do wody by je myć a lisy też żyły w lesie itp zwierzęta i też podobno nieumyte szkodzą bo ktoś na nich odkrył to czy tamto żyjątko. Poza tym ja też czasem za szybko przeczytam, zrozumiem czy coś mi umknie ale serki homogenizowane a sernik 1 kg to chyba różnica , nie spotkałam się by na serniku w wiaderku był napis homogenizowany ale z drugiej strony, czy w formę której wymiary podałam mniej więcej mieściły by się 3 kilogramy sera na sernik:) :grin: sorry ,że poprawiałam tekst, z pisaniem dziś mam problem ale jestem po wywiadzie i ponad 2 godzinnej rozmowie z kimś ważnym i chyba musze odpocząć dziś już od informowania innych. Pozdrawiam, mam nadzieję,że napisałam w tonie , który nikogo nie obrazi.
  3. Skromny sernik na zimno w skrócie: składniki galaretki woda serki homogenizowane-ja preferuję JOGO bo mają krótki okres trwałości i w miarę mało konserwantów owoce do przybrania lub nie do wyboru opis jak zrobić: galaretki wybranego przez was smaku np. pomarańczowe – 3 sztuki oraz 1-2 szt na wierzch np. cytrynowe serki homogenizowane o smaku waniliowym – 3 szt gorąca przegotowana woda i to wszystko 3 galaretki rozpuścić w gorącej dopiero przegotowanej wodzie w proporcji 1 galaretka na 1 szklankę wody ostudzić dodać do tego 3 serki homogenizowane, wymieszać na jednolita płynna masę,mikserem, łyżką jak się chce wlać do formy i wstawić do lodówki by stężało galaretki cytrynowe przygotować jak wyżej w proporcji 1 galaretka na 1 szklankę ostudzić i wylać na zastygniętą masę z galaretek i serków w zależności od waszego upodobania możecie przed zalaniem udekorować owocami:banany, pomarańcze, truskawki, winogrona w zależności od smaków galaretek i waszych ulubionych owoców wtedy będzie różny mix kolorów galaretek i owoców poza stężeniem robi się go szybko, dla wyjaśnienia prosty, bez dodatkowego cukru bo chodzi o jak najmniej składników szkodliwych w diecie mojego syna P.S. w zalezności od wielkości formy można ilość serków i galaretek zwiększyć lub zmniejszyć i zrobić z 2 serków albo z 4,5 serków wybierając ilość galaretek przy 3 serkach 2 galaretki na wierzch to minimum, forma moja ma około 20-25 cm średnicy okrągła nie mierzyłam dla osób nie będących na diecie, które jadły ten sernik zawsze smakował z komentarzem : "dla mnie za mało słodki, mógłby być słodszy" a dla tych co lubią nie za słodko był "w sam raz" Zdjęcie jest na mojej stronie w dziale przepisy kulinarne w ramach tego co umiem przyrządzać
  4. a może tam była jakaś muzyka w pliku i zablokowali? jeśli nie to można wrzucić drugi raz by działał bo faktycznie zablokowany a jak nie to można wrzucić np. na chomika i ściągać jeśli używacie
  5. jeśli mój podpis nie pasuje to go zmienię ale dyskutować nie będę tutaj czy autyzm i dieta niewłaściwa to jest zgodne czy nie. Czytałam regulamin, wiem,że strony reklamujące firmy trzeba zgłaszać, moja jest moja osobistą a przeceniać nie mam zamiaru lecz doceniam i w autyzmie i choćby w Porażeniu mózgowym , na które Ja choruję. Choć rozumiem, że to forum tyczy się jedzenia, więc będę się ograniczać do jedzenia a nie informacji o ekologii czy innych pobocznych tematach. znalazłam fajne przepisy nawet do upieczenia czy usmażenia nie tylko mięsa ale i faszerowanej papryki itp. więc nawet z tego powodu warto tu być a komentarzy podobnych o przecenieniu w ciągu tych 5 lat dostałam już tyle, że jeden mniej czy więcej, zniosłam już dużo więcej.
  6. Doceniam bezcenność wiedzy praktykowanej czyli takiej jak tutaj ale moja wiedza bazuje na książkach, które napisali ludzie, którzy też ją praktykowali na sobie, patrz np. o mnie - Ja sama stosuję dietę, którą prowadzę również u mojego syna itp.
  7. coś mają z serwerem bo działa tylko kopia z google, strona nie wchodzi czy tak www.rafex.eu czy tak rafex.eu/ nawet z google jak się wybiera linki ale teraz wiem dlaczego wędzone mi szkodzi bo to tylko aromat dymu a nie prawdziwy dym i wędzenie np. drewnem
  8. Co do mąki , najlepiej jak pisaliście powyżej spożyć mąkę po zmieleniu, maka dobra naturalnie zawiera tłuszcze i już w 3 dni po zmieleniu maka jełczeje czyli tłuszcz w niej zawarty powoduje jej zmiany fizykochemiczne. Dlatego maka oczyszczona i biała czyli takie najtańsze w sklepie mają dłuzszy okres trwałości niż maki wyższego typu bo nie mają tyle tłuszczów i nie ma się co psuć. Jak kupujecie mąki np. 1850 choćby w sklepie ekolgoczinym warto przeczytać okres trwałości będzie krótszy niż mąki ze sklepu. Po zmieleniu jełczeje po 3 dniach to info wyczytałam w książce o raku i tym jak się leczyć m.in. innym jedzeniem. Ale potem szukałam w necie na ten temat i potwierdzam,że to prawda . Staliśmy się tylko konsumentami i zapomnięliśmy a pokolenie naszych mam nie przekazało tego co wiedzięli ich rodzice. Kiedyś mąke się mieliło samemu albo dawało do młyna albo kupowało w sklepie mniejsze ilości by piec chleba tyle by go zjeść i zrobić następny. Tylko,że chleb kiedyś wytrzymywał dłużej bo był chlebem a jak robił sie czerstwy stąd moczenie go w wodzie i jedzenie np. z cukrem, by nie wyrzucać bo na pewno nie pleśniał tak szybko jak dziś.
  9. celna uwaga :wink: - ale jak ktoś lubi... :rolleyes: - ja w każdym razie jestem w tym zakresie "konserwatywny"... Zbóju, taka sama Ja Was bardzo proszę nawet na kupnym sklepowym smalcu wieprzowym za niecałą 1 zł w zależności od miejsca ale smażcie tylko na tym te pączki. To naprawdę zdrowsze niż olej ze sklepu bo na oliwie dobrej się nie opłaca smażyć i nie do smażenia taka oliwa jest .
  10. sylwiazłodzi

    Przywitanie

    Eanna byłam na konsultacji wg mojego życzenia i chcenia ostatniej by wyleczyć ale na razie nie opisuję bo by dobrze zrobic dietę muszę się przygotować , peklosól i inne szkodzą w każdej ilości, najwyżej można dać rzadko albo można nie zauważyć gdzie zaszkodziło. Najwyżej będę coś piec niż miałabym dodać peklosól czy inny konserwant. [ Dodano: Nie 13 Mar, 2011 21:41 ] Jedyna rada (by pewność była bliska 100 %) - poszukać znajomego rolnika lub ........ :shock: .......... samemu zacząć hodować :rolleyes: .u mnie to ..... lub...... jako wyjście dodatkowe to szukanie w okolicznych miejscach sklepu, sprzedawcy z mięsem jak najmniej "przetworzonym" a inne to kupowanie od mojej rodziny po zabiciu świnki mięsa, która nawet ze względu na koszty widzi tzw. zlewki więc ma mniej chemii w karmie.
  11. dzięki wielkie o mące ziemniaczanej nie wiedziałam, o rany,podam mojej lekarce, która zbiera takie kwiatki bo to ułatwia obserwację i namierzenie potem w diecie tego co zaszkodziło. jakby był ludzik klękam na kolanach to bym klęczała dzięki. :smile:
  12. poza tym odsiarczona melasa to składnik słodzący czyli częściowo konserwuje wtedy ten wyrób, sorry ale ja jestem zakręcona na punkcie choćby substancji słodzących - melasa jest produktem ubocznym jak podaje internet z fermentacji cukrów z takich produktów jak burak czy trzcina cukrowa. Jak nie kij to pałka, jak nie peklosól czy inny związek to cukropodobnym można nafaszerować. jeśli dobrze znalazłam to twoje turbinado to jest rodzaj brązowego cukru jak podaje wikipedia. Mogę czasem przypominać huragan, wpadać raz na jakiś czas ale na tyle mi pozwala mój czas.
  13. Należy zobaczyć skład . niektóre mają preparaty do zmiękczania mięsa i antyzbrylacze Pozdrawiam czy mógłbyś podać wątek bo opcja szukaj mi tego nie pokazuje lub jakiś link do informacji co jest w składzie takich wynalazków jak peklosól czy saletra (chodzi mi o podanie składu chemicznego czy nazw poszczególnych związków w nich zawartych)?
  14. bo przeglądam wątki , które mnie interesują i napiszę dużymi literami Mięso z Car..oura jest z zagranicy : Niemcy czy Holandia czy Francja obojętnie na pewno z zagranicy przynajmniej to, które jest w promocji i zjeżdzają z cen. Lepiej takie mięso usmażyć, upiec by to co w nim jest wyszło z niego. Czy jest szprycowane? W supermarkecie raczej nie, przynajmniej o tym nie wiem, liczy się jednak też ,że jest hodowane w tamtych krajach jeszcze gorzej niż w Polsce w wielkich farmach o ile takie istnieją bo się w polskie rolnictwo tak bardzo jeszcze nie zagłebiałam. Za granicą jednak choćby na przykładzie mleka rolnicy maja umowy z wielkimi sieciami podpisane co powoduje,że wiedzą,że mają zbyt. ALE to powoduje, że pewnie cena jest odpowiednia I KARMIENIE TAMTYCH ZWIERZĄT POZOSTAWIA JESZCZE WIĘCEJ DO ŻYCZENIA NIZ W POLSCE. aLE MOŻE U NAS TEŻ JUŻ JEST TAKIE RABUNKOWE ROLNICTWO PROWADZONE. Sorry jeśli się powtarzam ale jak macie gdzieś porady ekologiczne itp o mięsie to mogę się bardziej rozpisać bo na forum, na którym piszę o sprawach związanych z dietą już są takie wątki i również prezentują różne nawet bardziej nieziemskie przepisy na peklowanie mięsa by je potem jeść na surowo itp. Nie jestem w temacie , może ktos z tamtych bywalców tu pisze więc się nie będe powtarzać. P.S. ŻYWIENIE 10 MIESIĘCZNEGO DZIECKA przypomina żywienie dziecka takiego jak moje, autystyka, który w miarę kolejnych obserwacji jest wrazliwy na konserwanty nawet peklosól czy saletrę czy bezoensan sodu itp. więc radzę lepiej upiec mięso w piekarniku i dac do sprobówania w zwykłych przyprawach w tym w soli bez antyzbrylacza o której to mądrości poinformowała mnie i obecna tutaj Eanna albo ugotować i zmielić i zrobić duszone a nie smażone pulpety czy tym podobne wynalazki i będzie ok. A do tego radzę upiec samemu chleb czy bułkę jeśli musi jeść zboża najlepiej bezglutenowe bo gluten do 12 miesiąca lepiej nie podawać bo układ pokarmowy się rozwija i dziecko chowane na produktach nie przetoworzonych i nie słoiczkach nawet z bezglutenowym chlebkiem powinno być zdrowe i nie wymuszać na rodzicach prowadzania go do lekarza. Jakby coś pytaj, Ja się muszę porozglądać na forum bo widzę, że jak wszędzie mogłabym pisać znów to co już wiem i znajda się chętni do nauki. Pozdrawiam.
  15. sylwiazłodzi

    Przywitanie

    a szkoda Obrazek Zanim się spostrzeżesz będzie droga łatwa.. Obrazek Witamy :grin: no na razie to mogę napisać ,że jestem już ciut zakręcona na mięso jak najmniej "szprycowane" i chemiczne a dziś kolejny raz robiłam chipsy z 2 kawałków boczku z dwóch różnych miejsc zakupu i mogę po konsystencji boczku a potem po smażeniu poznać który jest lepszy czyli nie rozbijany igłami i nie szprycowany dodatkami. Czipsy z boczku czyli plasterki surowego boczku( w zależności od regionu różnie się go nazywa chyba też brzuch? , nie wędzony, wrzucić na patelnię i usmażyć po obu stronach by był chrupiący ale nie spalony. Dobry boczek wymaga by na patelni był tłuszcz, szprycowany puszcza "soki" i nie wymaga tłuszczu a mięso podczas krojenia jest w złym bardziej plastelinowe )
  16. sylwiazłodzi

    Przywitanie

    witam, na razie pewnie mało będę pisać a tylko korzystać by nauczyć się wiele od Was pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.