zgadza się ostatni słoik nie jest do końca zalany, gdyż zabrakło mi zalewy, ale i tak dzisiaj pójdzie jako pierwszy, więc nie ma czym się przejmować. Co do trwałości, to nie będę się wypowiadać, czy wytrzymają rok, gdyż u mnie nigdy tak długo nie stały (robię dopiero drugi raz, a pierwsze się szybko rozeszły, choć były dla mnie trochę za słodkie - dałam 1 kg cukru, stąd modyfikacja na 0,8kg ciekawe jakie będą, chociaż tamte w smaku były bardzo dobre).
zgadza się, tylko cały szkopuł polega na tym, że te nie są pasteryzowane, ani gotowane - dzięki temu ogórek pozostaje twardy, jędrny i podczas jedzenia chrupie. :grin: