Skocz do zawartości

Jacek G

Użytkownicy
  • Postów

    47
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Jacek G

  1. Takie urządzenie do rozpalania grilla posiada w swojej ofercie Weber. Oglądałem - wygląda na bardzo solidne, raczej nie jednorazówka na jeden sezon. Ale kosztuje ok. 130 PLN. Wszyscy chwalą, więc chyba w końcu zakupię. Pozdrawiam Ciechowy Ja kupiłem Tesco na wyprzedaży za jedyne 9,99zł (przecena z 29,90 zł). Służy mi już trzeci sezon i jeszcze posłuży. Czy warto płacić 130 zł - za tą kwotę bedziesz 4 sztuki, które posłużą Ci łącznie ok. 15-20 lat.
  2. Nie ma oficjalnego zakazu co do grilla. O ognisku mówi się, m.in., że nie może być bliżej niż 10 m od zabudowań sąsiada i 100m od lasu. Czy "ogień" w wędzarni jest podobny do grilla czy ogniska. Jest to jednak "ognisko" zamknięte i nie powinno być problemu. Jednakże sąsiedzi mogą być "upierdliwi" w wtedy Straż Miejska (lub inne służby) głupieją bo przepisy są durne i nieżyciowe. A tak a propos, czy w obecnych czasach i przepisach środowiskowych,. p.poż, BHP odbywają się obozy "harcerskie", zloty, biesiady z ogniskami w roli głównej (tak jak to kiedyś bywało)
  3. Wiecie czym nasącza się takie płyty gipsowe aby były ognioodporne ? Wydaje mi się , że taka chemia nie była by zbyt apetyczna w połączeniu z naszymi wędzonkami . Gips sam w sobie jest nie palny (no powiedzmy siarczan wapnia), chodzi o bardziej o to by był w płycie bardziej związany no i papier, który jest nasączony solami (może być i zwykłą solą kuchenną - znakomicie się sprawdza) oraz większym ciśieniem prasowania tych płyt. Są to substancje, które pozwalają się im bardziej "trzymać kupy" (lepsza twardzość, spoistość etc) ale praktycznie są nie szkodliwe (substancje mineralne). Większość komików domowych górne obudowy są wykonane z regipsów a temperatury są z nad kominka o wiele wyższe niż w wędzarni.
  4. marek301 napisał/a: A co myślicie Bracia o rygipsach ognioodpornych? Uwaga na wilgoć, regipsy na dworze to po roku, dwóch będą jak trociny się sypać. Nawet te niebieskie, wodoodporne (łazienkowe). Warunki są skrajne, raz ciepło (nawet koło setki), a potem zimno i tak na okrągło. No chyba, żeby je wsadzić w środek między dechy - ale to bez sensu. Tańszy jest np. styropian (o grubości 1 cm wystarczy) włożony w środek pomiędzy deski (te zewnętrzne i wenętrzne).
  5. W roku 1987 byłem u kuzynki na jej weselu. A działo się to na wsi, na Jurze krakowsko-częstochowskiej (okolice Zawiercia). Nie było takiego, odrębnego, stołu z wędlinami swojskimi... bo wszystkie wyroby były swojskie. Poszło kilka świniaków. Obróka, peklowanie, wędzenie ... To był prawdziwy obrzęd. Weselisko trwało tydzień. A bimber to był miodzio, co ja jako nie znający smaku alkoholu, uznałem, że jesat lepszy nią rewelacja tego okesu czyli Coca-Cola, Perpsi=Cola czy też nasza Polo-Cocta. Stały w zimnej sieni, w takich bańkach mleczrskich (piło się emalionanymi garczkami = oczywiuście prze i po weselu). To były weseliska :thumbsup: A na swoim weselu ... to spirytus rozcieńczałem, przepalanka z cukru. Niestety pierwsze objawy kryzysu ... no i brak możliwości "zamiany cukru w alkohol"
  6. Chyba przed weselem :grin: Żaden kieliszek nie ruszony! No chyba, że wesele bezakoholoww :wink:
  7. Sorry Dziadku, nie piszę o soleniu tylko o peklowaniu samą zalewą solankową bez dodatku azotanu czy azotynu sodu (lub innych soli) dla uzyskania de facto "ładniejszego" koloru mięsa. Jest to także peklowanie. I to także jest w Waszych artukułach na forum WB.
  8. Cytat: Trzeba pamiętać tylko o jednej zasadzie - nie wolno grillować mięsa peklowanego ani wędzonego. Są to bzdury!. Każde marynowanie mięsa (z dodatkiem soli) przed grilowaniem jest de facto pewnym peklowaniem. Jedyna zasada może być taka, że do takiego peklowania nie używamy peklosoli (z azotynem sodu) czy też soli z saletrą (azotanem sodu). Peklowanie samą solą (czy też z przyprawami) w niczym nie przeszkadza. Z reguły stężenie soli przy peklowaniu (marynowaniu) mięsa do grilowania winno być niższe niż w tradycyjnym peklowaniu przed wędzeniem. Podczas grilowania wyparowuje woda i mięso takie może być trochę za słone (a to i tak kwestia gustu i smaku).. Artykuły te piszą laicy w danej dziedzinie (może są dobrzy z polonistyki) - podobny temat to skażenie upraw przydrożnych ołowiem z benzyny, który co roku powraca na łamy prasy. Ołowiu (czteroetylenku ołowiu) w benzynie nie stosuje sie już od dawna. Ale takie tematy są chwytliwe i na czasie.
  9. Jacek G

    Zagadka

    Dziś 1-szy maja, święto, w które pracą w domu zawsze się zajmuję. Dziś ze szwagrem zamontowaliśmy kabinę prysznicową w łazience na piętrze. Jakiś czas temu, oprócz wanny zamontowałem kwadratowy brodzik 90cm z myślą, że wkrótce zamontuję kabinę. Trochę czasu zleciało, ale dziś stoi na miejscu. Pytanie jest następujące: ile czasu minęło od zamontowania brodzika do założenia na nim kabiny. Odpowiedź: Trochę czasu zleciało
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.