
Jacek G
Użytkownicy-
Postów
47 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Mapa użytkowników
Sklep
Giełda
Treść opublikowana przez Jacek G
-
Czyli średnia to 15,859030837004405286343612334802 zł/kg :idea: :wink: Trochę drogo, ale jak z ubojni, sprawdzone miejsce i "nie szprycowane" mięso to warto. Ponadto ostatnio ceny szaleją, nue tylko mięsa :devil:
-
Witam, a czy ktoś z Was kisił całe (małe) główki kapusty? Pamiętam, że mój dziadek na dno beczko dębowej ukladał małe główki kapusty, a potem "szły" warstwy kapusty szatkowanej. Ale nie wiem do czego ją wykorzystywał. Miałem okazję jeść gołąbki z takiej kapusty kiszonej (w Chorwacji) i były bardzo smaczne. Była ona dostępna w handlu. Chciałym kilka małych główek zakisić - proszę o porady.
-
a spóbuj dodać kilka kropel dobrego octu balsamicznego. Jadłem we Włoszech taką oliwę z odrobiną octu balsamicznego (i szczypta soli druboziarnistej) i do tego gorąca bułeczka :thumbsup:
-
w mleku moczę te rozwinięte, które wcześniej zamroziłem (każdą oddzielnie by się nie posklejały)Co do mleka to można już rozwinięte moczyć, potem w jajku (wcześniej można w mące - ale ja nie daję - lubię jak jajko "wchodzi" między blaszki) i bułka tarta i na patelnię. Zamrożone rydzę moczę w mleku a potem na paletnię z gorącym masłem. [ Dodano: Czw 04 Paź, 2012 17:40 ] w mleku moczę te rozwinięte, które wcześniej zamroziłem (każdą oddzielnie by się nie posklejały)Co do mleka to można już rozwinięte moczyć, potem w jajku (wcześniej można w mące - ale ja nie daję - lubię jak jajko "wchodzi" między blaszki) i bułka tarta i na patelnię. Zamrożone rydzę moczę w mleku a potem na paletnię z gorącym masłem.
-
to czubajka kania Nie mam pojęcia jak można ją pomylić ze sromotnikiem. miro , nie przycinaj tak krótko tych kani. Po dotarciu do domu włóż do słoika z zimną wodą (korzeń oczywiście) a kapelusz po kilku godzinach się rozwinie. A potem jajko, bułka i smażyć jak schaboszczaka :thumbsup: :thumbsup: :thumbsup:
-
Wędzonki Halusi
Jacek G odpowiedział(a) na @halusia@ temat w Rozmaitości kulinarne Halusi Wędzonki Halusi
W Kauflandzie bywa po 12,.99zł. Bywa też szynka bez kości ze skórą po ok. 10 zł/kg Bardzo często takie mięsiwo tam bywa. Niestety w okolicach świąt tego "rarytasu" jescze nie spotkałem [ Dodano: Wto 25 Wrz, 2012 20:41 ] W Kauflandzie bywa po 12,.99zł. Bywa też szynka bez kości ze skórą po ok. 10 zł/kg Bardzo często takie mięsiwo tam bywa. Niestety w okolicach świąt tego "rarytasu" jescze nie spotkałem -
Drużynowe Mistrzostwa Świata w robieniu loda! Zjechały się Panie z całego świata. Oczywiście nie zabrakło prasy, radia, telewizji...itp. Korespondent jednej z stacji TV przeprowadza wywiady z drużynami. Najpierw zaczyna rozmowę z Amerykankami: - Jak nastroje przed zawodami? - Wszystko dopięte na ostatni guzik, ciężko trenowałyśmy w okresie przygotowawczym, morale doskonałe, wygramy! Jeżeli oczywiście w polskiej drużynie zabraknie Mani... Podobne pytanie zadaje Francuzkom: - Wszystko w najlepszym porządku, w końcu jest to nasza narodowa dyscyplina, od lat jesteśmy w czołówce, wygramy! Jeżeli oczywiście Mania nie przyjdzie.... I tak chodzi od nacji do nacji i wszędzie to samo: "Jeżeli Mania nie przyjdzie....". Wreszcie nie wytrzymał i pyta: - Co to za Mania? Autorytet jakiś czy co? - Autorytet nie autorytet, ale kostkę Rubika w ustach układa.
-
Faktycznie, przy takiej "bryndży z grzybami" to prawdziwe grzybowe sianokosy :lol: Chciałym poznać miejsca Świadzia :grin: Trzeba go śledzić :!:
-
Jagg, bo tu każdy użytkownik robi swoje wyroby by nie kupować ich w sklepach. :grin: :lol: :grin:
-
pokemon15, - proszę - pochwal się tym przepisem na to cienkie ciasto :thumbsup:
-
Batiar, powiększ go sobie klikając na skan 2 razy. albo Zapisać obraz jako.... na dysku i wtedy można dowoli powiększać. Jest co prawda tekst trochę zamazany ale można spokojnie odczytać
-
Susza :!: Wczasowicze narzekają, że lato deszczowe i bardzo zmienne. Dwa tygognie słoneczne "dostać" to sukces. Częste burze z obfitymi deszczami to idealna pogoda na grzyba. A tu nic, wczasowicz zły a grzybiarz ... też zły :wink: [ Dodano: Wto 04 Wrz, 2012 19:21 ] świadziu, To Ty już swój limit wyczerpałeś. Masz zakaz wstępu do lasu :wink: :grin: [ Dodano: Wto 04 Wrz, 2012 19:54 ] TeBe napisał/a: Warto spojrzeć na mapę www.grzyby.pl . Jak widać, teraz tylko na Podlasiu są grzyby. Gdyby Świadziu, ujawnił swój zbiór to Małopolska była by zaznaczona na ... czarno :grin: :wink: :grin:
-
Witam wszystkich, niby lato ciepłe, lekko deszczowe- idealne na grzyby. W moich rejonach, o tej porze bywal wysyp grzybów, głownie podgrzybków. Drugi rok i nic. A jak to jest w Waszych regionach? Gdzie warto na grzyby się wybrać?
-
Do tych co kupują swojskie mleko. Z jaką zawartością tłuszczu je kupujecie. Gdy kupowałem tzw. jeszcze ciepłe to na drugi dzień była niezła warstwa śmietanki. A jak kupowałem, wieczorem (z rannego dojenia) śmietanki było jak "kot napłakał" - pewnie gospodyni coś nieco jej zbierała. Teraz jak kupuję - staram się jak najwcześniej je odbierać.
-
Przychodzi facet to apteki i mówi: - poproszę opakowanie acidum acetylsalicylicum - chodzi Panu o aspirynę - Tak, tak. Ciągle zapominam tej nazwy :grin:
-
Pyszne też są całe pomidorki (bez skórki) pasteryzowane w soku pomidorowym. Niestety... przepisu nie mam, ale smak pozostał. Doskonałe są do "jedzenia wprost ze słoika" lub jako baza do sosów pomidorowych (np. do makaronów). Z tego co pamiętam, mama drobne pomidory obierała ze skóry, zalewała sokiem pomidorowym (własnej roboty lub z kartonu), z odrobiną soli i pieprzu i pasteryzowała.
-
- Ale miałem wspaniwy sen! -Jaki? - Śnił mi się węgorz w galarecie! - I co? - No i...obudziłem się rano... - No i co...? - A nic... węgorz w ręce a galareta na brzuchu!
-
arkadiusz sorki :rolleyes: to prawie jak w pewnym polskim filmie - padło oto takie powiedzenie: "...teoria do praktyki ma się tak samo jak onanizm do miłości..." :wink: :idea: Jak mówią małolaty: wielki szacun Pozdrawiam Jacek
-
Sorry Arek ale pisałeś:. ".., nitryt i saletra to są dwie zupełnie inne substancje - ta pierwsza jest jakby wynikiem chemicznego rozkładu tej drugiej..... a ponieważ jest zdecydowanie silniejsza to jej dawka musi być dużo mniejsza......." Póżnjej piszesz, że "...azotan jest surowcem wyjściowym do produkcji azotynu..". tu i prawda i fałsz (chodzi mi czy teoretycznie czy praktycznie). I tu się straciłem,... bo w skali przemysłowej azotyn uzyskuje się m.in. np podczas redukcji stopionych azotanów z metalicznym ołowiem, np. NaNO3 + Pb → NaNO2 + PbO lub niektóre azotany redukują się do azotynów w wyniku podgrzania, np. 2KNO3 → 2KNO2 + O2 - tak samo z kationami sodowymi (czyli z azotanem sodu). Ale jest to reakcja w podwyższonych temperaturach (a wręcz dość silnego i długotrwałego podgrzewania). No powiedzmy, że do tego miejsca jest nasza "kość niezgody" Jednakże w czasie peklowani ( tu: mieszanina soli z azotanem sodu lub potasu) szybkość procesu peklowania zależy w dużej mierze od udziału bakterii denitryfikujących. Są one dopowiedzialne za denitryfikację (redukcję) azotanów do azotynów. Źródłem energii dlatego typu drobnoustrojów są cukry zawarte w mieszaninie peklującej (dodawane). Ale nie jest to metoda do otrzymywania azotynów tj. mnie chodziło o "dużą chemię" a prawdopodobnie Tobie o ten proces. Są dostępne na rynku mieszanki peklujące z zawartością i azotanów i azotynów. Skład chemiczny takich mieszanek uzależniony jest od przewidywanego tempa procesu peklowania. Odpowiednia kompozycja receptury mieszaniny jest gwarancją powtarzalności produkcji. Gdzieś to "słyszałem" że azotyn odpowiedzialny jest za kolor a azotan za smak. Puenta! Niby piszemy o tym samym ale rozumiemy inaczej. Stąd później dąsy, obrazy etc. Stąd prośba - piszmy po prostu po "chłopsku" bez jakiś tam naukowych wywodów, bo jak trafi swój na swego to na forum WB będziemy mieć rozprawy doktorskie. Pytania, z reguły padają proste - więc i prostolininie odpowiadajmy :idea: :!: :grin: :???:
-
Arkadiusz a to, że azotan sodu (saletra) nie rozkłada się do azotybu sodu (nitryt). W wysokich tempreraturach rozkłada się na tlenki azotu NO, NO2. Jest substancją dość stabilną. Natomiast azotyn sodu jest substancją, bardzo higroskopijną i niestabilną i rozkład (de facto: hydroliza) i może wystąpić w normalnych warunkach. Co do "siły" ... to azotyn daję bardziej barwę (chociaż też ma własności konserwujące), natomiast azotan bardziej konserwuje.
-
Arkadiusz, nie do końca tak jest. Nitryt czyli azotyn sadu jest silną trucizną i stosowanie tego chemikalia np. przemyśle jest pod sciślą kontrolą Sanepidu. Nie kupisz, nie mając odpowiednich zezwoleń, czystego (czy też technicznego) azotynu sodu. "Dostępny" jest w tylko w mieszaninach i tylko w odpowiednich proporcjach (w zależności od krajowych przepisów). Jest też substabcją nitrwałą i higroskopijną. Saletra czyli azotan sodu (lub też potasu) dostępna jest ogólnie na rynku bez odpowiednich zezwoleń. W przemyśle chemicznym, na azotyn sodu musiałem mieć odpowiedni, osobny, magazyn, zużycie musiało być po ścisłym rozrachunkiem no i te kontrole "trucizn" Sanepidu minimum raz w roku.
-
A co to za praca? Może Straż Pożrna? :question:
-
Większość dziczyzny jest znakomita jako pieczyste (szczególnie udziec) lub jako składnik wędlin. Raz smakowałem polędwicę z dzika a'la łososiowa (wędzona surowa). Faktycznie rewelacja
-
Stary hrabia po nocy woła sługę Jana i mówi: - Janie, miałem w nocy sen erotyczny, Jan mówi: - rozumiem hrabio, już wymieniam prześcieradło Hrabia na to: - Janie, nie prześcieradło lecz baldachim!