Przed paroma laty kupowałem raz! w tygodniu w tesco jak jeszcze istniało, tak pachnące cudownie, że nie sposób się oprzeć, ciepłe, kruche, pyszne "bułeczki" jak obejrzałem film co w tym jest przeczytałem w końcu skład; totalnie te raz w tygodniu, przeszło mi na całe życie!. Onegdaj szalałem z próbami, żeby uzyskać smak zbliżony do słynnego Krakusa, to była walka bez sensu wtedy o tym nie wiedziałem. Producenci mają takie proszki i chemię o których się fizjologom nie śniło... Nigdy! nie uzyska się takiego smaku stosując naturalne przyprawy jaki jest syfach mięsnych z marketu! a zwłaszcza przetworzonych. Viszna pisze: "oryginalna Coca-Cola mi NIE SMAKUJE -wolę tę z Biedronki, pomimo że wiem, że to nie jest ten "mój oryginał" po prostu organizm się przyzwyczaił i "chce TEGO smaku" "od czasu do czasu lubię "skok w bok" tak jak sverige2 lubi "niezdrowe wędzonki", to ja kupuję mięsiwo słoikowe z Biedry, mam nadzieję, że raz na jakiś czas nie zaszkodzi" :facepalm: Otóż przyjacielu, nie wiem ile to jest razy 'od czasu do czasu' ale powiem jedno jeśli to jest zbyt często, to za parę lat gastrolog kupi sobie nową furę za Twoje pieniądze... A ja od pięciu lat nie kupiłem! żadnej! wędliny w sklepie, wędzę co jakiś czas dla siebie, rodziny, a jak zrobię słoiki, bez azotynów,glutaminianu, barwników, zagęszczaczy, i innego cholerstwa to nie ukrywam szaleją za nimi. Zdrówka i na Boga! nie kupujcie tych gówien, nawet od czasu do czasu.