Skocz do zawartości

robotek

Użytkownicy
  • Postów

    222
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Kontakt

  • strona WWW
    https://www.facebook.com/robotek2

Informacje o profilu

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Miejscowość
    Ropczyce
  • Zainteresowania
    fotografia, muzyka, ZDROWE! mięso

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia robotek

Stały uczestnik

Stały uczestnik (8/14)

  • Pierwszy post
  • Współpracownik Unikat
  • Pierwszy tydzień za Tobą
  • Pierwszy miesiąc za Tobą
  • Pierwszy rok za Tobą

Najnowsze odznaki

0

Reputacja

  1. robotek

    Radek robi.....

    Ja od paru lat robię te szyneczki wg. Biotita czyli krojone mięso /górna zrazowa albo z myszek/ na kostki+glukoza+peklosól/sól+woda bez które on tam proponuje "dodatków" Twoja ta szyneczka śliczna a i w smaku zapewne wyborna, dlatego zdecydowałem wypróbować w ten sposób. Zacytowałem: dwie kulki czyli dwa całe mięśnie, są różne wagowo dlatego pytam ile miałeś kg. razem? Chodzi o wielkość praski jaką masz, do mojej wsadu wchodziło oko 2.3 kg czyli te kulki zapewne musiałbym okrajać?
  2. No działa szok :facepalm: testowo załączam moją ostatnią Lisiecką. Odbiegamy od tematu ale poprzednie dodawanie zdjęć w moim wykonaniu to chemia jak w tych słoikach ze sklepu... wgrywałem zdjęcie na serwer kopiowałem link, potem w poście klikałem w opcjach symbol grafika i dodaj adres url podawałem... Nie ukrywam jaki kretyn ze mnie....
  3. Masz gdzieś tu na stronkach swoje fotki/receptury Ja jestem typowym małym amatorem, robię tylko dla siebie i przyjaciół kilkanaście razy w roku. Mam parę zdjęć na moim profilu FB bo dodawanie fotek tutaj jest dla mnie uciążliwe, trza mieć serwer, coś tam wgrywać podawać linki ect.... A mało piszę postów, nie mam czasu za wiele.
  4. Jeżeli chodzi o mięso w słoiku to kupuję je raz na KILKA miesięcy, (pewnie z 2 -3x w roku), więc nie sądzę, aby miało to tak zgubne działanie na mój organizm, pewnie więcej się truję jeżdżąc do Gdańska do pracy i wdychając smród spalin samochodowych... -wychodzę z założenia, że w małych ilościach można sobie na wszystko pozwolić -tak samo jest z tą colą -obecnie nie piję tego codziennie litrami, ale jak jest impreza to właśnie tę colę wybieram. Takie same mam podejście jeżeli chodzi o diety i wszelkiego rodzaju "ograniczenia" -za krótko człowiek, żyje, aby sobie wszystkiego odmawiać, trochę przyjemności też się od życia należy -jak mam ochotę to i 4 jajka zjem na śniadanie, ale NIE codziennie -po prostu obecnie staram się zwracać uwagę na to co jem, ale BEZ PRZESADY i wpadania ze skrajności w skrajność. Co do mięsa w słoiku to właściwie od tego wyrobu zaczęła się moja przygoda z tym forum -szukałem przepisu i tak tu trafiłem i... zostałem do dzisiaj Schowek01.jpg W owym słoiku owszem jest 85 % mięsa wieprzowego, parę przypraw i dalszy ciąg składu: wzmacniacze smaku: glutaminian monosodowy, 5'-rybonukleotydy disodowe, substancja zagęszczająca: przetworzone wodorosty morskie z gatunku Eucheuma, stabilizatory: polifosforany, hydrolizat białka sojowego, ekstrakt drożdżowy, barwnik: karmel amoniakalny, aromat.... No kilka razy w roku można i dzieciom , fakt nikt się od razu nie pochoruje...
  5. Ależ oczywiście masz rację, jest to niemożliwe, ale ja mówię tylko o unikaniu wręcz zaniechaniu kupowania produktów wędliniarskich. Bo to co jest w środku a zwłaszcza w przetworzonych mięsnych słoikach, konserwach, przechodzi ludzkie pojęcie...
  6. Przed paroma laty kupowałem raz! w tygodniu w tesco jak jeszcze istniało, tak pachnące cudownie, że nie sposób się oprzeć, ciepłe, kruche, pyszne "bułeczki" jak obejrzałem film co w tym jest przeczytałem w końcu skład; totalnie te raz w tygodniu, przeszło mi na całe życie!. Onegdaj szalałem z próbami, żeby uzyskać smak zbliżony do słynnego Krakusa, to była walka bez sensu wtedy o tym nie wiedziałem. Producenci mają takie proszki i chemię o których się fizjologom nie śniło... Nigdy! nie uzyska się takiego smaku stosując naturalne przyprawy jaki jest syfach mięsnych z marketu! a zwłaszcza przetworzonych. Viszna pisze: "oryginalna Coca-Cola mi NIE SMAKUJE -wolę tę z Biedronki, pomimo że wiem, że to nie jest ten "mój oryginał" po prostu organizm się przyzwyczaił i "chce TEGO smaku" "od czasu do czasu lubię "skok w bok" tak jak sverige2 lubi "niezdrowe wędzonki", to ja kupuję mięsiwo słoikowe z Biedry, mam nadzieję, że raz na jakiś czas nie zaszkodzi" :facepalm: Otóż przyjacielu, nie wiem ile to jest razy 'od czasu do czasu' ale powiem jedno jeśli to jest zbyt często, to za parę lat gastrolog kupi sobie nową furę za Twoje pieniądze... A ja od pięciu lat nie kupiłem! żadnej! wędliny w sklepie, wędzę co jakiś czas dla siebie, rodziny, a jak zrobię słoiki, bez azotynów,glutaminianu, barwników, zagęszczaczy, i innego cholerstwa to nie ukrywam szaleją za nimi. Zdrówka i na Boga! nie kupujcie tych gówien, nawet od czasu do czasu.
  7. Nie wiem, czy wiesz, ale Pilos z Lidla to jest serek Capri z Sierpca tylko brandowany pod market Lidl Schowek01.jpg I obawiam się, że bardziej "chemiczny/okrojony" będzie Pilos z Lidla skoro jest tańszy o 10% niż sprzedaje producent w innych sklepach... Ja dopóki był w Lidlach to kupowałem Pilosy, ale na pomorzu w Lidlu Pilosa już nie ma, więc "przerzuciłem się" na oryginał. pozdrawiam Viszna A jednak różnica jest! a co do oryginalnego niestety w naszych stronach nie ma
  8. I tu wyjaśnienie weterana dlaczego mam taki uraz do Capri, a tak naprawdę to do wrednej sieci który zamawia taki produkt...
  9. Ja akurat zdecydowanie preferuję Capri z firmy Sierpc i nie wiem co Biedra ma do tego Tam niestety kupiłem, kiedy testowałem te serki, a w żadnym innym sklepie u nas wtedy nie było, Cóż mam nadzieję że mamy jeszcze szczątki demokracji w tym kraju... jeśli wolisz Capri szanuję jednak pozostanę przy składzie i konsystencji Pilosa dla Lidla
  10. MAM!! dziś kupiłem w Krakowie, 130 km. a co tam najprawdziwszy najlepszy Pilos wędzonko uratowane, a nie jakieś wyimaginowane capri z "chemicznych" Bied....ek
  11. Nie neguję kto produkuje, w każdym razie słowo daję że te robione dla "zakładów chemicznych" Bie......ki nie spełniły moich oczekiwań. Już chyba ze trzy lata wędziłem te robione dla Lidla i zdecydowanie lepsze.
  12. Robiłem i ja, dwie próby były i więcej nie chce, beznadziejne wodniste, w porównaniu z Pilosem to przepaść
  13. Objeździłem dziś wszystkie Lidle w okolicy i nigdzie nie ma. Czy wycofali z produkcji czy co ? wiec coś ktoś. Ten jest najlepszy, bo z Sierpca mi zupełnie nie podchodzi
  14. Zapalenie oskrzeli znienacka mnie dopadło, ale już lepiej, dlatego dopiero teraz już chciałem podziękować za poradę. Tak, zrobiłem trzecią pasteryzację z przerwą jednodniową po drugiej, wszystkie pokrywki extra wklęsły. No mam nadzieję, że wszelkie nawet żeberka bakterii zostały ukatrupione.
  15. No,...nie miałabym odwagi tak napisać. To już lepiej przeczekać 2 doby Jak nie ma wyjścia to należy opakowania oznakować 2x pasteryzowane jako mniej pewne. Po prostu (chyba) nie ma badań dla efektywności takiego postepowania. Dziś będzie drugi raz, jutro wyjeżdżam i niedziele były trzeci ale nie wiem czy to dobrze by było to przeczekanie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.