Hektor

OK dzięki. Część bez zębów to jest ta gdzie wkręcony jest tłok :question:

Wygląda na dzielną. Ciekawy jestem jak się spisze w trakcie pracy napisz proszę podaj namiar na nią :lol: pozdrawiam Przekładnia jest _dokładnie_ taka_ sama_ jak w Hendi jedynie nie ma tyrkadełka wqrwiqdełka. https://picasaweb.google.com/hektor39/HENDIPRZEKADNIA?authkey=Gv1sRgCOH1tfLgho6qVw#5877195888474699682 Za tę kasę to warto i nie wiem czy się nie skuszę na nią tylko i wyłącznie dla samej przekładni co do swojej zaadaptować. milanom podaj mi długość listwy zębatej.

Czyli krótko mówiąc do kosza :question: Jaszcze mi się nie przytrafiła taka porażka ale warto wiedzieć w razie "W"

Dwa wątki w jednym temacie i nie wiadomo czego pytanie dotyczy. :blush: Już wyjaśniam chodzi o kwaśną kiełbasę. :blush:

To ja zadam pytanie. Hipotetycznie co można z taką kiełbasą zrobić :question: Jakiś magiczny sposób :question: Przerobić w jakiś bigos czy tym podobne :question:

Jak chcesz może być Twoja, tylko w grę wchodzi szybka decyzja :grin: Jak by co to reszta na PW albo 501448828 :!: A i nie odbieram ukrytych numerów :!:

Prawda,prawda, ale ja już dojrzałem do przeróbki na pion(hendi) ze wzgledu na to,że ostatnimi czasy nabijam sam i trochę jest to dla mnie upierdliwe na początku jak korbę mam prawie metr od lejka, przy luźnym farszu spoko ale przy mocnym, trochę łapy bolą i robota idzie jak krew z nosa. Rano jadę do odlewni zorientować się o koszt odlania łoża przekładni z brązu albo mosiądzu, bo to alu w Hendi jakoś mnie nie przekonuje.Kwota ta zaważy na tym czy będę robił 1:1 Hendi czy odstawię metaloplastykę użytkową :grin:

To czekam z niecierpliwością na spostrzeżenia po pierwszym nadziewaniu mocnym farszem :grin:

Teraz nie mam zapisków bo jestem w pracy ale z tego co pamiętam to 135 mm wewnętrzna.

Paten dobry tylko czy nie było problemu z nałożeniem cienkiego laka?Jak by nie było powiększało to średnicę lejka. PEES Posłałem Ci coś na maila [ Dodano: Pon 13 Maj, 2013 09:59 ] Obawiam się,że mógł by być problem z poślizgiem stosując klej na gorąco chyba,że taki do renowacji ślizgów w nartach. Kwestia tylko jak się to ma do kontaktu z farszem.Pomysł z lutownicą odpada :!: jak wyprowadzisz gładź połączenia żeby flak się nie zadzierał :question:

Nie ma takiej możliwości, lejek od Hendi ( i pewnie wszystkie kupne nadziewarki)ma grubość ścianki 0,9 mm, a Zelmer to wypraska z formy już z rowkami. Ja robiąc sobie lejki kupiłem rurkę o grubości ścianki 2 mm i za pomocą szlifierki kątowej + tarcza do cięcia metalu o grubości 1,5mm zrobiłem sobie rowki. Miro ma bardzo fajne lejki u siebie w sklepie.

To mnie trochę uspokoiłeś,więc przekładnia będzie zrobiona 1:1 jak w Hendi :grin: Chyba ,że inny paten wymyśle zamiast tyrkadełka wqu....dełka :grin:

OK Biorę się za rozkręcanie :grin: No to rozkręcone i źródło tajemniczego tyrkotania ustalone :grin: Tarcza z blachy przykręcona do wałka atakującego z porobionymi wgłębieniami. W korpusie przekładni jest osadzony śrut i jak się obraca to tyrkota. To chyba jakiś prymitywny rodzaj hamulca ,że by tłok sam nie opadał. Nie drażni was to metaliczne tyrkotanie w czasie pracy :question: Ja osobiście dostał bym szału nie mówiąc o pracy w nocy :devil: Chyba ,że to nie jest słyszalne przy wypełnionym farszem cylindrze.

Witam Dzisiaj wpadła mi w ręce Hendi 7 L pionowa, w celu rozpracowania przekładni, kawał sprzta :grin: Wypakowałem z pudła postawiłem na stole, założyłem korbe i :shock: :shock: :shock: sie przestraszyłem :devil: . Mam pytanie do użytkowników zanim ją rozkręcę czy w waszych też jest tyrkotanie jak się korbą kręci, czy coś się sypnęło w środku :question:.

W instrukcji mojego PROFICCOK-a pisze, że "przerwy między cyklami powinny być jednominutowe". Ja się do tego stosuje i nie mam takich problemów. Może warto czytać instrukcje ze zrozumieniem i od dechy do dechy, co większość z nas niestety olewa. Od razu zaznaczam ,że nie mam zamiaru nikogo obrażać, ale niestety tak dowodzi praktyka(pracuję w handlu) "...a panie po co mi instrukcja...". Fakt że te worki z PAK-a nie są towarem z górnej półki (przekonałem się dopiero po zakupie )ale dają radę , przy pakowaniu, mrożeniu jak i parzeniu w nich.

Cieszę się ,że pomogłem,koszty nie takie straszne. Jak byś kupował uszczelkę do okien to wybierz najtwardszą/najgęstszą. Koniecznie daj znać o efektach :!:

Ooooo mam taką dziś sprawdzę czy działa Do odważnych świat należy :grin: Daj znać o efektach eksperymentu. [ Dodano: Wto 15 Sty, 2013 19:49 ]

ta gombka przypomina mi uiszczelke do okien starego typu, widzialem w castoramie ze takie maja jeszcze Ale nie wiem czy zwróciłeś uwagę,że ona jest twarda i gęsta(mało pęcherzyków) a uszczelki do okien były miękkie piankowe i dziurawe :wink: .

Zapytaj tutaj http://www.proficook.pl/contacts

To wyślij ją ponownie za pomocą funkcji PRZEKAŻ DALEJ :!: (zostanie wysłana razem ze wszystkimi informacjami adresat, data,czas pierwszej wiadomości) i zadzwoń informując o tym. [ Dodano: Pią 11 Sty, 2013 18:14 ]

Cena jest wyższa niż pojedynczo moletowanych z PAK-Toruń - n A podziel się wiedzą, jakie to są ceny bo jakoś nie widzę cennika do nich. Chyba ,że źle patrzę :question:

Pakowałem dzisiaj wędzonki w worki jednostronnie moletowane z PAK-a. Problemów nie stwierdziłem, ani przy oryginalnie zgrzewanych jak i przy tych które dzieliłem na pół. Co do folii to faktycznie jest delikatniejsza. Moim zdaniem lepsze efekty uzyskuje się jak stronę moletowaną da się do góry w czasie pakowania.

Mam jednostronnie moletowane. Kupiłem 04-12-2012,. Jeszcze nie zgrzewałem ich ale jutro będę zadymiał więc po jutrze będę pakował. Wypróbuje i zdam relację.

O zaznaczeniu kwadracika o chęci otrzymywania powiadomienia o odpowiedzi w danym temacie :grin: